[WARSZAWA] roczna samica albinos szuka domu na stałe
: pt maja 30, 2014 3:25 pm
Szczurka będzie u mnie od poniedziałku. Tego samego dnia przejadę się z nią do weterynarza, żeby zobaczyć, czy wszystko z nią okay. Szczurcię wezmę od mojej koleżanki, której wytłumaczyłam, że szczur nie może być sam. Zrozumiała, że nie jest szczęśliwa samotna. Nie udało jej się uzyskać zgody na drugiego ogona ze względów zdrowotnych ( astma).
Samiczkę widziałam osobiście kilka razy. Niestety z powodu nieodpowiedniego dla szczurów odżywiania ma lekką nadwagę, ale ja będę starała się temu jakoś zaradzić. Koleżanka powiedziała mi jeszcze o narośli na tylnej nóżce. Weterynarze w Warszawskiej Oazie powiedzieli, że nie jest to zakaźne ani groźne. W poniedziałek jednak dowiem się o tym więcej. Z tego co mi wiadomo, niczego niepokojącego u niej nie ma. Oprócz tego, że jest niesamowicie znudzona.
Strasznie szkoda mi się jej zrobiło. Samotność, brak zainteresowania, zła dieta i nuda sprawiły, że stała się niezwykle apatycznym szczurem. Straciła radość z życia.
Do czasu szukania jej nowego domu, będzie u mnie. Spróbuję połączyć ją z moimi dziewczynami, aby nie musiała siedzieć sama. Zadbam też o prawidłowe odżywianie i odpowiednią ilość ruchu. Spróbuję ją bardziej oswoić i przygotować do adopcji.
Samiczka ma około roku. Jest cała biała z czerwonymi oczkami. Śliczna
Gorąco zachęcam do adopcji, ponieważ u mnie nie będzie ona mogła pozostać. Uzyskałam zgodę tylko na danie jej domu tymczasowego. Zdjęcia wstawię jak tylko je otrzymam.
Pozdrawiam serdecznie.![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Samiczkę widziałam osobiście kilka razy. Niestety z powodu nieodpowiedniego dla szczurów odżywiania ma lekką nadwagę, ale ja będę starała się temu jakoś zaradzić. Koleżanka powiedziała mi jeszcze o narośli na tylnej nóżce. Weterynarze w Warszawskiej Oazie powiedzieli, że nie jest to zakaźne ani groźne. W poniedziałek jednak dowiem się o tym więcej. Z tego co mi wiadomo, niczego niepokojącego u niej nie ma. Oprócz tego, że jest niesamowicie znudzona.
Strasznie szkoda mi się jej zrobiło. Samotność, brak zainteresowania, zła dieta i nuda sprawiły, że stała się niezwykle apatycznym szczurem. Straciła radość z życia.
Do czasu szukania jej nowego domu, będzie u mnie. Spróbuję połączyć ją z moimi dziewczynami, aby nie musiała siedzieć sama. Zadbam też o prawidłowe odżywianie i odpowiednią ilość ruchu. Spróbuję ją bardziej oswoić i przygotować do adopcji.
Samiczka ma około roku. Jest cała biała z czerwonymi oczkami. Śliczna
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Gorąco zachęcam do adopcji, ponieważ u mnie nie będzie ona mogła pozostać. Uzyskałam zgodę tylko na danie jej domu tymczasowego. Zdjęcia wstawię jak tylko je otrzymam.
Pozdrawiam serdecznie.
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)