szczury.org

Mój szczurek to samica która ma gdzieś z 2 lata
Nigdy nie chorowała wszystko zawsze było dobrze, jej towarzyszka z jakieś 2 miesiące temu zmarła, kupiłem nowe 3 szczurki szybko się zaprzyjaźniły. Furia zawsze była zdrowa chętna do wyjścia z klatki dużo jadła.

Wczoraj rano wszystko było jeszcze normalnie zaś wieczorem nagle zaczeła w klatce kłaść się na brzuch na środku klatki, w takich miejsach klatki gdzie wcześniej się nie kładła, z dziewczyną zauważylismy że jest coś nie tak, później to już tylko leżała ciągle na brzuchu miewała tylko zrywy że zmieniała miejsce pobytu jak mieliśmy ją na łóżku. Jej ciało zrobiłi się zimne, całą noc nic nie jadła nie piła dziś z pyszczka leci jej coś brązowego dość dużo - nie jest to krew.
Furia leży słaba momentami się zrywa nie wie gdzie , wygląda jakby była rozkojarzona sama nie wiedziała oco chodzi, ma zaburzone funkcje jak próbuje chodzić to się włóczy i plącze nogami.


PROSZĘ O POMOC?!
Czy ,mój szczurek umiera? czy to jakieś zapalenie i koniecznie do weterynarza? o ile może jej w ogole pomoc czy to poporstu nadchodzi jej koniec ? miałem wczesniej szczury i nie mam pojecia co z Furia jest nie tak

Zapomniałem dodać
Wczoraj miała bardzo wilgotny nosek i robiła dziwne ruchy głową, jakby cofała do tyłu i napinała szyję nie wiem jak to opisac.
Teraz tylko leży i się patrzy i ledwo oddycha

Szczur jest zakrztuszony i już dawno powinniście udzielić jej pomocy! Sprawdź czy w pyszczku coś nie utknęło a jeśli nie to zrób windę - jest to ruch gdzie łapiesz szczurka tak by był ogonkiem do góry a pysiem w dół - unosisz szczura na wysokość swoich oczu i wykonujesz bardzo szybki ruch w pionie w dół (uważaj żeby szczurka nie upuścić lub nie uderzyć coś). Siła odśrodkowa powinna wyrzucić z szczurka to co utknęło w przełyku.

Najlepiej jeśli pojedziecie NATYCHMIAST do weterynarza - szczurka jest już w bardzo ciężkim stanie - potrzebuje odetkania i pomocy specjalisty bo jest niedotleniona i wyczerpana.

Tu masz dokładnie o zadławieniu http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=11&t=16878

Więc tak, to trwa dłużej niz 6 godzin,
Wróciliśmy właśnie od weta który powiedzial ze nie wie co jej jest i powiedzaił ze uśpić : / , na dodatek chcial wziasc ją od nas i wlozyc do jakiejs komory gazowej i zagazowac jak jakis nazista mowiac ze szczur zostal by przy tym sam, powiedzialem ze po moim trupie , weterynarz zauwazajac moj nie smak tą propozycja uparł sie ze chce jej dac antybiotyk , w desperacji zgodzilismy się dał jej Baytril i że dała jakis zastrzyk z plynami w grzbiet.

Teraz po powrocie przeczytałem wiecej o tym zadławieniu, zrobiłem tak zwaną windę , Szczur jest w tej samej kondycji, ewidentnie widze teraz ze ona nie umiera tylko ze rzeczywiscie moze to byc to poniewaz wczoraj to sie stalo z chwili na chwile biegała po kanapie wszstk było ok wlozylismy do klatki minelo 20 min i nagle zaczela tak lezec na brzuchu,

No nic bede chyba szukac inne weterynarza ... chcialbym jej naprawde pomoc jedyne co moge zrobic to chyba jezdzic od do weterynarza ktory cos zrobi.

Z jakiego miasta jesteś? Poszukaj polecanego weta w swoim mieście bo inaczej będzie kiepsko http://szczury.org/viewforum.php?f=13 szczurek nie może pozostać w takim stanie bo jeśli nadal coś jest " środku" i utrudnia oddychanie - to powoli po prostu się ogonek udusi. Dobrze, że dostała płyny podskórnie bo pewnie od pory zakrztuszenia nic nie je i nie pije. Obserwuj czy nadal rusza główka tak dziwne przysuwając pysk, czy coś z pyszczka jeszcze wypluwa. Jeśli już odkrztusiła co trzeba to koniecznie trzeba ją wzmocnić po tym (nawet odkrztuszone szczurki czasem po prostu nie wytrzymują tego obciążenia) i nakarmić sinlacem albo dobrym mięsnym gerberem...

Mieszkam w szkocji w Aberdeen i niestety nie jesdt tutaj latwo znalezsc dobrego weta ,tutaj umieja chyba tylko leczyc psy i koty : / niestety z szczurkiem nie jesdt lepiej , nawet jak znajde dobrego weta to jak jej pomoze?

Nie mam pojęcia co w takim wypadku robić... Bez weta specjalizującego się w egzotykach będzie ciężko. A jak teraz zachowuje się szczurek?

Jeśli szczurek oddycha pyszczkiem i mocno ruszają mu się boki przy oddychaniu, mogą to być duszności spowodowane chorobą serca. To częste u starych szczurków, zwłaszcza jeśli mają nadwagę. Ale ta wydzielina z pyszczka jest dziwna...

Szczurkowi przy dusznościach należy podać furosemid, to lek odwadniający, a przez to ułatwiający pracę serca i usuwający ewentualny płyn z płuc. To jednak tylko doraźne i objawowe leczenie, szczur powinien zostać prawidłowo zdiagnozowany przez weterynarza od gryzoni.

zmarła godzinę temu w drodze do innego weterynarza .... ; (