[Wawa]Niech ktoś przygarnie moje maleństwa! :(
: czw cze 05, 2014 9:22 pm
Aktualnie jestem w stanie depresji, ponieważ szczurki, które wzięłam tydzień temu i już zdążyłam pokochać uczuliły mnie i moją mamę. W związku z tym nie mogę ich zatrzymać, mimo, iż bym chciała. Aktualnie mają nieco ponad 2 miesiące i powoli zaczynają się oswajać, chociaż ja przypłaciłam to mocnymi lekami antyalergicznymi. Gdyby nie to, że nie jestem w stanie poświęcić im tyle uwagi ze względu na uczulenie, nigdy bym ich nie oddawała.
Szczurki są dwa, a właściwie dwie. Mia i Shy. Imiona wzięły się z ich natury, ponieważ Shy jest kompletną wstydzioszką i nie lubi wychodzić z hamaka, a Mia non stop siedzi na półce i obserwuje mnie kiedy się przygotowuje do szkoły, a kiedy wracam jest pierwsza przy drzwiczkach. Wystarczy trochę cierpliwości i będą wspaniałymi przytulasami.
Mia jest szara i ma kremową plamkę na brzuszku, a Shy jest czarna i również ma plamkę na brzuszku. Mają uszy typu standard.
Najchętniej oddam je komuś, kto jest już doświadczony w opiece nad szczurami, bo te maluchy potrzebują wiele miłości i troski, ponieważ dalej się troszkę boją - Shy bardziej, nie lubi kiedy wkładam rękę do klatki, a tym bardziej kiedy ją z niej wyjmuję, jednak lubi głaskanie. Mia natomiast woli zabawy i figle z piłkami i moją ręką.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, niech pisze na brodowskakinga@gmail.com. Wyślę wtedy zdjęcia i film, oraz oczywiście udzielę odpowiedzi na ewentualne pytania.
Szczurki są dwa, a właściwie dwie. Mia i Shy. Imiona wzięły się z ich natury, ponieważ Shy jest kompletną wstydzioszką i nie lubi wychodzić z hamaka, a Mia non stop siedzi na półce i obserwuje mnie kiedy się przygotowuje do szkoły, a kiedy wracam jest pierwsza przy drzwiczkach. Wystarczy trochę cierpliwości i będą wspaniałymi przytulasami.
Mia jest szara i ma kremową plamkę na brzuszku, a Shy jest czarna i również ma plamkę na brzuszku. Mają uszy typu standard.
Najchętniej oddam je komuś, kto jest już doświadczony w opiece nad szczurami, bo te maluchy potrzebują wiele miłości i troski, ponieważ dalej się troszkę boją - Shy bardziej, nie lubi kiedy wkładam rękę do klatki, a tym bardziej kiedy ją z niej wyjmuję, jednak lubi głaskanie. Mia natomiast woli zabawy i figle z piłkami i moją ręką.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, niech pisze na brodowskakinga@gmail.com. Wyślę wtedy zdjęcia i film, oraz oczywiście udzielę odpowiedzi na ewentualne pytania.