Jędze, Gałgany i Dziwnoty
: sob cze 07, 2014 10:35 am
Nasza historia? Zaczęła się całkiem (nie)zwyczajnie.
On i To patrzą na siebie i chodź dzielą ich dwie szyby jednak To pragnie by On pozbył się tych szyb, zabrał ze sobą. Tak, właśnie Jego chodź wokół jest sporo Ich. On wcześniej nie słuchał Jej gdy mówiła, że chciałaby zaopiekować się znów Tym. Ona już miała To, tyle że jej To była Nią. Czyżby On zmienił zdanie?
Nagle małe To usłyszało skobelek i wszystkie To będące w pomieszczeniu zaczęły się poruszać. To mimo, że wolałby patrzeć na Niego też biegnie. Jak One to i To.
Wielka Ręka się zbliża! Szuka! To nie. Tamto też nie. Znalazła! Mały To, zapatrzył się na Niego i ręka go porwała! Niezbyt ładnie wepchnęła do kartonika i To nie wiedział co sie dzieje.
Gdy mały To w końcu został uwolniony z pudełka zobaczył znowu Jego! I chodź wokoło nie było żadnego To więcej, przestrzeń była nieznajoma to Mały nie bał się, wiedział, że jego marzenie się spełniło. On wziął go ze sobą! Mógł się teraz przytulić do Niego! no i do Niej też ale On to ON! Ba, On nawet nadał To imię! Już nie będzie po prostu To, takim jednym z wielu, od teraz będzie dumnym Szamanem!
Ot i w skrócie przedstawiam historię mojego TŻ który nagle zakochał się w szczuraskach i chodź nie byliśmy przygotowani nagle przygarnął (co prawda z zoologa) pierwszego Gałganka ;> reszta naszej zakręconej historyji już wkrótce A oto i nasz Szamanek gdy do nas przybył:
w tym akwarium był tylko 3h zanim nie zrobiliśmy prowizorycznej klatki. Szami nie był zakupem planowanym
zwiedzanie terenu
On i To patrzą na siebie i chodź dzielą ich dwie szyby jednak To pragnie by On pozbył się tych szyb, zabrał ze sobą. Tak, właśnie Jego chodź wokół jest sporo Ich. On wcześniej nie słuchał Jej gdy mówiła, że chciałaby zaopiekować się znów Tym. Ona już miała To, tyle że jej To była Nią. Czyżby On zmienił zdanie?
Nagle małe To usłyszało skobelek i wszystkie To będące w pomieszczeniu zaczęły się poruszać. To mimo, że wolałby patrzeć na Niego też biegnie. Jak One to i To.
Wielka Ręka się zbliża! Szuka! To nie. Tamto też nie. Znalazła! Mały To, zapatrzył się na Niego i ręka go porwała! Niezbyt ładnie wepchnęła do kartonika i To nie wiedział co sie dzieje.
Gdy mały To w końcu został uwolniony z pudełka zobaczył znowu Jego! I chodź wokoło nie było żadnego To więcej, przestrzeń była nieznajoma to Mały nie bał się, wiedział, że jego marzenie się spełniło. On wziął go ze sobą! Mógł się teraz przytulić do Niego! no i do Niej też ale On to ON! Ba, On nawet nadał To imię! Już nie będzie po prostu To, takim jednym z wielu, od teraz będzie dumnym Szamanem!
Ot i w skrócie przedstawiam historię mojego TŻ który nagle zakochał się w szczuraskach i chodź nie byliśmy przygotowani nagle przygarnął (co prawda z zoologa) pierwszego Gałganka ;> reszta naszej zakręconej historyji już wkrótce A oto i nasz Szamanek gdy do nas przybył:
w tym akwarium był tylko 3h zanim nie zrobiliśmy prowizorycznej klatki. Szami nie był zakupem planowanym
zwiedzanie terenu