Strona 1 z 3

Mała Kleo...pomocy!

: śr cze 18, 2014 10:45 pm
autor: KubasOgonek
Witam, pierwszy post i od razu uderzę tutaj...z góry przepraszam, jeśli temat był poruszony, ale jest to dla mnie dość pilne. Wyczytałem, że zrobiłem błąd kupując ogonka w zoologicznym...stało się, za późno. Kleo to żywiołowa szczurka, z którą mam pewien problem. Jesteśmy sobie razem już tydzień...staram się codziennie do niej mówić, pogłaskać, dotknąć, dać smakołyka. Wczoraj wydarzył się nieprzyjemny incydent, otóż Kleo przez szczebelki klatki mnie ugryzła. Dziś dwa razy ugryzła moją narzeczoną. Nie wiem dlaczego, ale raz gryzie, raz nie gryzie. Raz da się pogłaskać, raz nie. Nie ma mowy o wyciaganiu z klatki, nie ma mowy o wychodzeniu z klatki. Proszę o pomoc, czytałem o dominacji szczurka, ale jest ona na tyle energiczna, że nie mogę jej złapać do ręki, czasem z trudem udaje się ją pogłaskać. Pomóżcie mi ją skutecznie oswoić. Momentami wydaje mi się, że mała jest w ciąży, ma uwite gniazdko do którego zaniosła chusteczkę, sianko i tylko w tamtym miejscu cokolwiek je, każde jedzonko tam wynosi. Poza tym jest troszkę gruba i ma widoczne sutki. Czy z tego może wynikać jej agresja? Czy gdybym sprawił jej drugą koleżankę z hodowli, która byłaby oswojona z człowiekiem to nauczyłaby się od niej jak ma się zachowywać? Proszę o pilną pomoc, wydaje mi się, że trzeba działać już.

Re: Mała Kleo...pomocy!

: czw cze 19, 2014 8:49 am
autor: sliwkowapanna
Sorry za brak polskich znakow.

Wstaw fotke szczurki. Ile ma miesiecy lub tygodni?
Zachowanie moze byc spowodowane trzema czynnikami
-jest dopiero tydzien, nie wszystko zna, mogly wam czyms pachnac palce. Czasami jak sie karmi palcami przez prety potem szczury moga przez nue gryzc, ale mija to, u mnie maluchy myslaly ze to jedzenie
-szczyry to zwierzeta stadne, byc moze brakuje jej tych, z ktorymi byla i w nowym otoczeniu sie nie oswoila
-ciaza, broni male

Udaj sie do weta. Skoro jest gruba i ma widoczne sutki to na 90% jest w ciazy, wet zbada czy wszystko jest ok i po urodzeniu po chyba 4tygodniach bedziesz mogl dopiero mtslec czy zostawic sobie ktoregos malego czy oddac wszystkie i przygarnac druga szczurcie

Re: Mała Kleo...pomocy!

: czw cze 19, 2014 8:42 pm
autor: KubasOgonek
Ciężko stwierdzić ile ma...sama sprzedawczyni stwierdziła "jest młodziutka", ale nie umiała określić jej wieku. Zauważyłem, że jak już da się pogłaskać, to mruży przy tym oczka...nie wiem czy ze strachu, czy podoba jej się to... Posadziłem sobie ją dziś na ramieniu, połaziła mi po ramionach, rękach, a później weszła na plecy i uciekła...trochę czasu zajęło mi zwabienie jej do klatki. Chyba będzie ją ciężko oswoić...powiecie mi jak?
Zdjęcia...proszę bardzo, na ostatnim widać w jakim gniazdku się zaszywa:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Mała Kleo...pomocy!

: czw cze 19, 2014 8:47 pm
autor: Kameliowa
Nawet młoda samica może być w ciąży, po tych zdjęciach niestety tego nie widać.
Jeżeli zacznie jej brzuch rosnąć, to niestety...
Jest mała, młoda, a w zoologu nie miała kontaktu z człowiekiem pewnie, więc musisz dać jej czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. To wcale nie musi oznaczać jakiś większych trudności w oswajaniu, po prostu zoologiczne szczury tak czasami mają, że potrzebuja więcej czasu na zaadaptowanie się.

Re: Mała Kleo...pomocy!

: czw cze 19, 2014 8:56 pm
autor: sliwkowapanna
jeśli nie wybierasz się do weta to zrób jej fotki i nam pokaż, podobno w czasie ciąży brzuch patrząc z góry na szczura jest bardziej z jednej strony. Wygląda (dla mnie) na niecałe 3 miesiące, może być już w ciąży, od dawna ma "zdolność płodną" już. + radziłabym wymienić ściółkę, może miękko, ale zrębki bukowe też są dobre, szczurkom nie przeszkadzają a Ty więcej zobaczysz, jakieś wyjmowanie z klatki etc też będzie łatwiejsze i nie będzie się tak "chować" w sianku.

a szczurki potrzebują czasu, niektóre tydzień inne(jak mój jeden dzikus) 6 miesięcy...a jedna kluska zaufała mi tego samego dnia...:)

+ proszę nie błyskaj jej tak fleszem po oczach:(

Re: Mała Kleo...pomocy!

: pt cze 20, 2014 8:22 am
autor: KubasOgonek
Będę na bieżąco pisał jak idzie oswajanie. Chwilę temu udało mi się ją wziąć do ręki i o dziwo się nie wyrywała :).
Fleshem błysnąłem przypadkiem, choć czasem wydaje mi się, że ona i tak jest ślepa :(

Re: Mała Kleo...pomocy!

: pt cze 20, 2014 10:21 am
autor: sliwkowapanna
czemu tak uważasz? Ja raz miałam głuchą i ślepą myszkę...

a jak brzuszek/ciąża? Jest, dała sobie zrobić zdjęcie?

Z oswajaniem życzę powodzenia, będzie dobrze:)

Re: Mała Kleo...pomocy!

: pt cze 20, 2014 6:09 pm
autor: KubasOgonek
Nie potrafi wzrokiem wodzić za smakołykiem, dopiero jak go wyniucha to wie gdzie jest, jak go przestawię to mija chwila zanim go wywęszy.
Co do ciąży to chyba fałszywy alarm, ale to okaże się na przestrzeni tygodni.
Dzisiaj już próbuję ją brać do ręki, nie ucieka, daje się chwilę potrzymać, ale po chwili wyskakuje z ręki. Jest widoczny progress. Jestem zadowolony :)

Re: Mała Kleo...pomocy!

: pt cze 20, 2014 9:38 pm
autor: sliwkowapanna
Nie wiem jak jest z leczeniem wzroku szczurów, ale wybierz się więc do weta. nie wiem skąd jesteś, ale wizyta taka kontrolna to koszt do 40-50zł w dużych miastach, w mniejszych mniej(masz listę polecanych lecznic na forum w dziale weterynarze).
a chętnie bierze dropsa w ogóle jak już go zauważy? Może to kwestia braku zainteresowania dropsem? chociaż moja myszka też właśnie tak reagowała, spadłoby coś koło niej a ona nic, ale cóż starość i te sprawy, wąsiki też raz straciła na miesiąc, a myszka bez nich jest ślepa, bo widzą niewiele dalej.

co do oswajania, to dobrze, że jest progres. dalszego życzę!:)

Re: Mała Kleo...pomocy!

: sob cze 21, 2014 10:19 am
autor: KubasOgonek
Dropsiki, jakieś pestki, czasem suszoną marchewkę, a nawet chlebek potrafi z ręki wyrwać ;). Ostatnio nie wiem jakim cudem, ale przez kratę wciągnęła truskawkę do klatki :D

Re: Mała Kleo...pomocy!

: sob cze 21, 2014 2:29 pm
autor: radioactive4
KubasOgonek pisze:Dropsiki, jakieś pestki, czasem suszoną marchewkę, a nawet chlebek potrafi z ręki wyrwać ;). Ostatnio nie wiem jakim cudem, ale przez kratę wciągnęła truskawkę do klatki :D
Nie wiem czy testowałeś już trik z gerberkiem - moczysz palec w gerberku, szczurek nie zabierze tego od CIebie i nie zwieje, musi zostać i zlizać z palca. Przez to oswaja się z Tobą i buduje zaufanie :)

Re: Mała Kleo...pomocy!

: ndz cze 22, 2014 12:48 pm
autor: sliwkowapanna
no to chyba jednak nie jest ślepa:) jedynie co czerwonookie szczury mają osłabiony wzrok:)

Re: Mała Kleo...pomocy!

: ndz cze 22, 2014 9:05 pm
autor: KubasOgonek
Zamiast gerberka probowalismy jogurt..i to z lyzeczki. Mala czasem dziabie i boje sie jej dac cokolwiek z palca, nie mowiac juz o obwachaniu palca. Nie wiem jak to przezwyciezyc, bo najzwyczajniej brak jej czucia i troche sie jej boje, pomozcie. Mloda dostala dzis mlodszego kolege Fiśka juniora, ktory w kontaktach z ludzmi jest bardziej smialy. Balem sie, ze beda klopoty bo znajomosc zaczela sie od malych przepychanek, ale teraz tula sie do siebie i myja sobie wzajemnie futerka. Maly jest z hodowli, ma niecaly miesiac, hodowca oszacowal, ze mloda jest maksymalnie tydzien starsza. Szczurki wzajemnie prowokuja sie do coraz smielszych kontaktow ze mna. Fisiek zaznajomil sie juz z miejscem, gdzie lubimy nosic szczurki - ramiona. Pozdrowka!

Re: Mała Kleo...pomocy!

: ndz cze 22, 2014 9:10 pm
autor: Hexxe
Żebyś nie narobił sobie kłopotu łącząc samczyka z samiczką. Bo jak Kleo nie była w ciąży to może być bardzo rychło..

Re: Mała Kleo...pomocy!

: ndz cze 22, 2014 9:15 pm
autor: KubasOgonek
Jestem tego swiadomy. Ponoc dobrze jest by szczurka zaszla raz w ciaze, aby zmniejszyc prawdopodobienstwo ciazy urojonej po ktorej szczurek robi sie troszke agresywny.