...a ziemia niech mu lekk? b?dzie... Albin [*]
: wt sty 11, 2005 12:53 pm
...mój pierwszy szczurek... słodki, maluch ^^
No właśnie - ''maluch'' ...był bardzo mały jak na swój wiek...mój chłopak ma jego brata ,ktory w momencie kupienia był...conajmniej 3 razy cięższy i większy od Albinka
...do tego pani w sklepie zoologicznym (miłośniczka szczurków) powiedziała że mój maluszek zawsze był najsłabszy z całego miotu
....a do tego siedział już sam w klatce na zapleczu ,bo nikt nie chciał kupić tej schorowanej kruszynki...
W moim domu obdarzany był opieką i czułoscią, niczego mu też nie brakowało...a jednak wciąż był mały ,chudziutki ,niepokojąco spokojny i bez przerwy sie wtulał w ręce zamiast szaleć, biegać ,skakać etc., z czasem też coraz ciężej oddychał i częściej kichał...podawałam mu vibovit i starałam się otaczać go ciepłem, opieką i czułością, ale niestety...
...po niespełna miesiącu od przyniesienia ośmiotygodniowy maluszek wyzionął swoją łaciatą duszyczkę z powodu zapalenia płucek... ;( *płacze* brakuje mi go bardzo
Postanowiłam wtedy że juz nigdy więcej nie kupię żadnego stworzonka....i zostane tylko przy swoim piesku...ale moja kochana osóbka ( dziekuje Ci za to misiu:* ) kupiła mi niedawno szczurkę, abym już tak nie smuciła się Albinkiem ....to był swietny pomysł^^ moja 1,5 miesięczna szczurka - Lilith, jest przesympatyczna i naprawde urocza
...lecz zawsze gdy na nią patrzę przypomina mi się mój mały chudziutki Albinek [*]
No właśnie - ''maluch'' ...był bardzo mały jak na swój wiek...mój chłopak ma jego brata ,ktory w momencie kupienia był...conajmniej 3 razy cięższy i większy od Albinka


W moim domu obdarzany był opieką i czułoscią, niczego mu też nie brakowało...a jednak wciąż był mały ,chudziutki ,niepokojąco spokojny i bez przerwy sie wtulał w ręce zamiast szaleć, biegać ,skakać etc., z czasem też coraz ciężej oddychał i częściej kichał...podawałam mu vibovit i starałam się otaczać go ciepłem, opieką i czułością, ale niestety...
...po niespełna miesiącu od przyniesienia ośmiotygodniowy maluszek wyzionął swoją łaciatą duszyczkę z powodu zapalenia płucek... ;( *płacze* brakuje mi go bardzo

Postanowiłam wtedy że juz nigdy więcej nie kupię żadnego stworzonka....i zostane tylko przy swoim piesku...ale moja kochana osóbka ( dziekuje Ci za to misiu:* ) kupiła mi niedawno szczurkę, abym już tak nie smuciła się Albinkiem ....to był swietny pomysł^^ moja 1,5 miesięczna szczurka - Lilith, jest przesympatyczna i naprawde urocza

...lecz zawsze gdy na nią patrzę przypomina mi się mój mały chudziutki Albinek [*]