monializa pisze:Kameliowa pisze:monializa pisze:co Wy macie z tymi zdjęciami? Bo jak ktoś cyknie fotę zwierzakowi i okaże się uroczy to szybciej znajdzie dom?
Dokładnie tak to działa. Zdjęcia pomagają w adopcji.
Dalej nie rozumiem, może dlatego, że kocham te futrzaki i jest mi obojętne czy jest biały,szary,czarny,łaciaty,czy ma kręcone wibrysy czy też proste,ma oczka czerwone czy czarne. Czy to dumbo czy standard. Każdy jeden jest uroczy na swój sposób. Poza tym jesli ktoś jest gotowy dać dom to aż tak ważne jest czy szczurek jest czarny czy biały?Jesli można się maluchem zaopiekowac i zapewnić mu opiekę to myślę, że sam wygląd szczurka nie jest ważny. No chyba,że zbieracie 'kolekcje' -
mam już huskiego czy kapturka, to tego juz nie chcę,albo czarny jak smoła,ee tam,nieładny,poczekam aż ktoś odda siemensa(czy jak to tam się pisze). Mówię, Rysio był paskudą na zdjęciach i tak się tym przejełam,ze może nigdy nie znaleźć domu,iż musiałam go i jego 'brata' wziąć. Z kolei Aleksy to husky więc wiadomo, taki szczurek zawsze znajdzie dom,ale czy to wina Ryśka,że wygladał po prostu brzydko? Szczerze, ten mały brzydal wniósł tyle radości w moim domu, że nadal się łapię na tym iż beczę za nim. I na pewno nie żałuję, że ich wzięłam. Może się mylę, ale uważam, że jeśli ktoś naprawdę kocha szczury i nie jest obojętny na ich los czy może zapewnić dom to nie będzie mu robiło róznicy jak szczurek wygląda. Oczywiście to tylko moje zdanie i mam nadzieję,że nikogo nie uraziłam.
Tobie jest kolor sierści/wygląd obojętny i ja nie widzę w tym absolutnie nic złego, wręcz przeciwnie.
Moim zdaniem (z którym pewnie część osób się zgodzi), zdjęcia pomagają w adopcji, bo łapią za serce. Niezależnie od tego, czy szczur jest taki piękny, czy taki brzydki

To działa na takiej zasadzie, że części osób może być szczurka żal "bo taki biedny, brzydki, nie ma łapy/oka/kawałka ogona" nikt go nie pokocha, to go przygarnę.
Inną kwestią jest wygląd. Owszem, zdarzają się też osoby, którym zwyczajnie podobają się konkretne "kolorki". Ile jest osób na forum, które mają duże stada, biorą deteciaki, ale np bardzo chcą mieć niebieszczaka, rudego czy fuzza, whatever, po prostu szukają takiego do stada. Preferencje sierstne też czasami się liczą i tez nie ma w tym nic złego.
Gdyby szczurofile patrzyli tylko i wyłącznie na sierść, labiki, kapturki haszczaki i inne nie znajdowałyby domów wcale (nie licząc tych, którzy gustują w nich

), a jednak tak się nie dzieje
Mimo to, zdjęcia pomagają, bo ludzie to wzrokowcy
Czasami widzisz zdjęcie "zwykłego" szczurka i myślisz sobie, "tak, to mój szczur". No i sama przyznaj, że zdjęcie "brzydala" sprawiło, że się zdecydowałaś, więc to nie zawsze musi się rozchodzić o piękno szczura
Nie sądzę, żebyś kogoś uraziła, bo każdy kto ma swój rozum i umie z niego korzystać szczurom w potrzebie pomoże
(o ile ma jeszcze takie możliwości oczywiście), bez względu na kolor sierści czy kształt uszu.