Strona 1 z 2

Przerażony 'nowy'

: sob sie 30, 2014 8:32 am
autor: xSzczuras
Witam :) . Ci co przeglądają forum za pewne wiedzą o tym, że wczoraj przygarnęłam trzeciego ogonka. Moje ogonki mają około 5 miesięcy a nowy 3. Wymyłam klatkę i wpuściłam tam bezimiennego samca. Maks od razu wyniuchał, że coś jest nie tak, wlazł na klatkę zanim się obejrzałam więc ogonki poznały się dosyć szybko. Z Maksem i Tito wszystko ok, w ogóle nie są wrogo nastawieni, obwąchały go ale musiały odejść bo młody darł się wydaje mi się, że ze strachu. Chłopaki więc dali mu grzecznie spokój i odeszli, nie zbliżają się bo gdy tylko to zrobią to młodziak od razu piszczy. On natomiast siedzi wciąż w jednym miejscu w klatce i się raczej nie rusza, na początku w ogóle nie chciał niczego dotykać wisząc na prętach. Gdy próbuje go wziąć- również piski. W rękach już dosyć spokojnie siedzi. Więc teraz pytanie co mam zrobić, odseparować ich i po tygodniu zacząć łączenie od nowa (na spokojnie i powoli), jakoś zmusić ich do przebywania razem? Czy wsadzić małego do innej klatki, żeby się nie bał? Nie mam pojęcia. Jestem pewna, że jak tylko przestanie się bać to moje chlopaki go wezmą do siebie no chyba że on ich nie polubi.

Re: Przerażony 'nowy'

: sob sie 30, 2014 10:07 am
autor: Hexxe
Ja przede wszystkim dałabym mu trochę spokoju! Tyle stresu już miał (transport, nowy dom, nowa klatka, nowy człowiek, nowe szczury) więc jasne, że się boi. Daj mu parę dni na zaaklimatyzowanie się w nowym otoczeniu i ochłonięcie z tylu wrażeń.
Na forum było też niejednokrotnie pisane, że małe szczurki panikują i z byle powodu piszczą :P Tak na wszelki wypadek chyba.
Ja miałam problem jednak co pierwsze: łączenie go z innymi szczurami czy najpierw przyzwyczajać go do siebie(ale wtedy moje paskudy mogą być zazdrosne). Ja zawsze dawałam im (nowym) 2 lub 3 dni na ochłonięcie w osobnym miejscu i w miarę przyzwyczajenie się do nowego miejsca.
Poza tym czytałam, że kastrowałaś ostatnio Tito i Maksa więc z łączeniem nie powinnaś mieć problemów :)

Re: Przerażony 'nowy'

: sob sie 30, 2014 1:54 pm
autor: xSzczuras
Rozumiem, a czy przez te 3 dni mam go trzymać z chłopakami czy oddzielnie? I czy po tych dniach na nowo zacząć łączenie czy po prostu go wpuścić? Mały niby jest wśród szczurów ale wydaje mi się że i tak będzie samotny, bo Maks i Tito nie są agresywni ale zazwyczaj olewają inne szczury i zajmują się sobą.

Agresywny czy przestraszony?

: sob sie 30, 2014 9:05 pm
autor: xSzczuras
A więc tak, nie wiem jak mam postępować z nowym ogonkiem gdyż nie wiem jak mam odbierać jego zachowanie. Oddzieliłam Wafla od chłopaków bo... no właśnie. Bo albo się ich boi albo jest jakiś agresywny. Zakładam, że się boi i z tego powodu próbuje ich 'odstraszyć'. Wafel skrzeczy, nie piszczy, skrzeczy czasem przy chwytaniu go w rękę, potem siedzi spokojnie, myślę, że z oswojeniem go zemną nie będzie wielkiego problemu ale co z łączeniem? Otóż na początku gdy chłopaki się do niego zbliżały popiskiwał i oddalał się. Chłopaki podchodzą do niego dosyć obojętnie, spokojnie, Wafel wtedy zaczyna dosyć głośno skrzeczeć i stawać na tylnych łapkach, oni to olewają, nie odpowiadają agresją po prostu powoli jakby nigdy nic odchodzą. Nie wiem co mam w związku z tym zrobić, jak ich zaprzyjaźnić... ???

Re: Agresywny czy przestraszony?

: sob sie 30, 2014 10:26 pm
autor: shewolf666
u mnie było tak samo :D mój syjamek na widok najstarszego szczura potrafił tak skrzeczeć z pięć minut, trwało to z tydzień, za każdym razem jak go widział siał panikę, teraz pakuje się mu do domku i śpią razem, skrzeczenie zdarza mu się od czasu do czasu jak coś mu nie pasuje :)

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 12:17 am
autor: Paul_Julian
( połaczyłem Twoje dwa wątki)

Niektóre szczurki to są takie piszczki bez powodu. I zostaje im tak długo, więc tym sie nie ma co przejmować.
Jesli chłopaki nie reagują na niego, to nie ma co sie przejmowac :) Popiszczy i przestanie ( albo i nie :D ) Na pewno po prostu się boi, i reaguje na wyrost. Jak się nie kłócą do krwi to się nie przejmuj.

A jak trzeba będzie ich łączyć jeszcze raz z powodu kłótni do krwi, to u mnie najlepiej sie sprawdzał sposób na "wymianę ściółek". Szczurki siedzą w osobnych klatkach, i tylko się wymienia zasikane szmatki pomiędzy klatkami, albo daje pozwiedzać pod nieobecność lokatorów. Wtedy takie obce zapachy stają się swojskie.

Re: Agresywny czy przestraszony?

: ndz sie 31, 2014 12:20 am
autor: xSzczuras
Przenieść mi temat tak bezczelnie i nie powiadomić nawet :D nununu administratorze!
shewolf666 pisze:u mnie było tak samo :D mój syjamek na widok najstarszego szczura potrafił tak skrzeczeć z pięć minut, trwało to z tydzień, za każdym razem jak go widział siał panikę, teraz pakuje się mu do domku i śpią razem, skrzeczenie zdarza mu się od czasu do czasu jak coś mu nie pasuje :)
wpuściłabym młodego, może by też się przyzwyczaił, tyle że on jak jest w ich klatce to siedzi spięty i się nie rusza

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 12:23 am
autor: xSzczuras
Paul_Julian pisze:( połaczyłem Twoje dwa wątki)

Niektóre szczurki to są takie piszczki bez powodu. I zostaje im tak długo, więc tym sie nie ma co przejmować.
Jesli chłopaki nie reagują na niego, to nie ma co sie przejmowac :) Popiszczy i przestanie ( albo i nie :D ) Na pewno po prostu się boi, i reaguje na wyrost. Jak się nie kłócą do krwi to się nie przejmuj.

A jak trzeba będzie ich łączyć jeszcze raz z powodu kłótni do krwi, to u mnie najlepiej sie sprawdzał sposób na "wymianę ściółek". Szczurki siedzą w osobnych klatkach, i tylko się wymienia zasikane szmatki pomiędzy klatkami, albo daje pozwiedzać pod nieobecność lokatorów. Wtedy takie obce zapachy stają się swojskie.
Jeszcze gdyby to piszczenie było, a to małe to skrzeczy wręcz :D
Jutro dam go z powrotem do klatki z chłopakami, może coś się zmieni po czasie, szkoda by mi tylko było gdyby on już taki został, taki sam, taki skrzeczący na innych ::)

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 12:35 am
autor: Paul_Julian
Myślę, że tak źle nie będzie i z czasem przestanie skrzeczeć :) Gorzej jak zaczną sie gryżć czy coś. Skrzeczenie to oznaka strachu , no i jest u Ciebie dopiero od wczoraj.
Mozesz też dać go osobno na kilka dni, i tylko wymieniać szmatki - bez wzgledu na to, czy reszta reaguje agresywnie. To da mu kilka dni na ochłonięcie, przyzwyczajenie sie do obcego zapachu, a jednoczesnie szmatki mimo, ze obco pachną - nie zrobią mu krzywdy.
xSzczuras pisze:Przenieść mi temat tak bezczelnie i nie powiadomić nawet :D nununu administratorze!
A bo pmek zwykle nie piszemy, większość ludzi klika "nowe posty" i wtedy zobaczy nowe posty w swoim temacie. ;)

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 1:36 am
autor: Hexxe
Wydawało mi się, że dodałam posta, ale się okazało, że chyba jednak nie o.O (ewentualnie został usunięty ??? ) Nasmarowałam więcej niż teraz, ale zapomniałam już co pisałam hahah.
W skrócie więc :D Ja moje trzymałam oddzielnie na początku i uważam, że łączenie na neutralnym terenie na pewno nie zaszkodzi :) Ludzie też nie są przyjaciółmi w pół godziny, także szczurkom też może trochę to zająć :) Przewrażliwieniem najmłodszego się nie przejmuj, przyzwyczai się i mu przejdzie. Zwłaszcza, że masz dwóch kastratów więc powinni być 'wrozumiali' ;)

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 2:22 am
autor: Paul_Julian
Hexxe, Twój post jest wyżej, na początku, chyba że chodzi Ci o inny.

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 10:11 am
autor: xSzczuras
Dziękuję za pomoc :)
Dzisiaj rano wpuściłam Wafla do chłopaków, dał się im na spokojnie obwąchać jednak troche nie ufnie. Była mała bójka z Tito, ale chyba nie są obrażeni na siebie jakoś bardzo :D

Re: Przerażony 'nowy'

: ndz sie 31, 2014 10:51 am
autor: Hexxe
Paul_Julian pisze:Hexxe, Twój post jest wyżej, na początku, chyba że chodzi Ci o inny.
Chodzi o inny zupełnie post haha. Pewnie na wpół spałam jak go pisałam i wydawało mi się, że dodałam, a naprawdę kliknęłam podgląd i zadowolona zamknęłam okno :D


Lepiej, że się poprzepychają niż każdy we własnym kącie siedzi ^^ U mnie najgorzej było w nocy, także spałam z klatką pod ręką :D Ale każdy szczurek ma swój charakterek.
A i hormony po kastracji utrzymują się chyba do około 2 tygodni(tak tu na forum kiedyś czytałam, a i wet też mi powiedział) więc mogą się trochę targać za futra jeszcze ;)

Re: Przerażony 'nowy'

: pn wrz 01, 2014 11:53 am
autor: xSzczuras
Mały się już mniej boi, ale i tak siedzi oddzielnie. Gorzej, że przez niego tak śmierdzi w klatce, że codziennie pełne mycie musze robić, bo sika i kupka tam gdzie nie trzeba >:(

Re: Przerażony 'nowy'

: pn wrz 01, 2014 7:04 pm
autor: bar_kow
Jak się bardziej oswoi, to mu przejdzie stresik, a za stresikiem przejdą rewolucje żołądkowo-fizjologiczne ;)