Strona 1 z 1

Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: sob wrz 13, 2014 1:36 pm
autor: Megi_82
Szukam i tu pomocy, pomysłu, może ktoś się z tym spotkał...
Moja szczurzyca, rok i 9 miesięcy, od jakiś dwóch miesięcy wydaje dziwne dźwięki. Nie jest to typowe chrumkanie, warczenie, jak przy infekcji. To jest coś jakby przy czknięciu, coś jakby piśnięcie (ten dźwięk, jak kobieta tłumi kichnięcie), no trudno opisać. Kiedy usłyszałam to pierwszy raz, sądziłam, że to sputnik zazgrzytał po biurku. Pojawia się to z różną częstotliwością i jest raczej ciche. Bywały dni, kiedy nic się nie działo, bywały takie, kiedy kwikneła ze 3 razy, a miewała krótkie epizody kwikania przy każdym oddechu (przez chwilę). Od 3 dni nasiliło się (zakładam, że nie słyszymy tego zawsze, kiedy się dzieje, bo trzeba być w miarę w pobliżu). W ciągu ostatnich 3 dni nasiliło się to do, powiedzmy, 1 kwiknięcia na minutę... głównie wieczorem, i dźwięk zrobił się jakby zachrypnięty (?).

No i tak: w lipcu Liw miała zrobione RTG, bo przy wizycie u weta w sumie dla towarzystwa, została zgarnięta do osłuchania i coś tam wetka usłyszała w pracy serca. Zewnętrznych objawów żadnych ani wtedy ani teraz. Na zdjęciu wyszło, że coś jest trochę nie tak z serduszkiem, ale bez dramatu. Są też widoczne niewielkie zmiany w płucach, być może po infekcji, którą przeszła w maju. Poza tym wszystko wydaje się być w porządku, ale nie umiemy z lekarzem zlokalizować źródła tych dźwięków. Ostatni raz byłam z nią u lekarza wczoraj, i po raz któryś już - NIC nie słychać. Serducho na Prilium pracuje ładnie, w oskrzelach ani płucach nic nie słychać. Raz się rozcharczała jeszcze dodatkowo i inaczej, ale to już ze zdenerwowania, bo miała już dość stetoskopu - nawet w tej dokładnie chwili nic lekarz nie usłyszał niepokojącego.

Od kilku tygodni próbujemy z Theospirexem, ale mam wrażenie, że nasilenie dźwięków nie jest nijak skorelowane z braniem lekarstwa, raz jest lepiej, raz gorzej. Mamy spróbować zmniejszać dawkę i obserwować.

Przedwczoraj dodatkowo mi się rozkichała, a wczoraj jak kładłam ją spać, "pykała" noskiem, ale to chyba już bez związku.

No i pomyślałam, że może ma ktoś pomysł, co to jest, bo ja już nie mam pojęcia, trochę się martwię :(
Poza tym przynajmniej do wczoraj - bieganie, bicie się i apetyt w normie. Trochę więcej poleguje od jakiegoś czasu, czasem chce odpocząć, ale ostatecznie nie jest już smarkaczem, a jej zdrowa siostra ma podobnie.

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: ndz wrz 14, 2014 1:49 pm
autor: ol.
Megi_82, a nie są to czkawki ? Czasami część czknień (czknień ?) bywa bezgłośna, a tylko niektóre w serii słychać, a tak po opisie podobnie by to brzmiało.
A może jakiś katar się przyplątał i okresowo zatyka nosek ?

Z gorszych jeszcze mi na myśl przychodzi kaszel odsercowy. No ale jeśli serce pracuje dobrze, to chyba nie ma co się martwić na zapas. Ewentualnie odpornościowo lekko zadziałać, to nigdy nie zaszkodzi. I obserwować.

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: ndz wrz 14, 2014 2:09 pm
autor: Megi_82
No nie wygląda to jak czkawka, zresztą te czkawki, które dotąd widziałam, były bezgłośne, za to z podrygiwaniem ;) Tu jakby ten dźwięk jest ciul wie skąd... katar też nie, a w każdym razie nie cały czas, to trwa już długo. Serce osłuchiwane często, doktor mówi, że nie wygląda, żeby od serca... betaglukan panna dostaje. I nadal radośnie guga, czwarty dzień, kiedy się to znów nasiliło.

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: ndz wrz 14, 2014 8:14 pm
autor: ol.
Ech... też nie lubię tajemniczych dźwięków bez (znanej) przyczyny :-\
U nas, co prawda na dźwięki innego rodzaju, po fiasku beta i biostyminy, dr zaleciła przeciwzapalne (metacam). Trochę pomogły, ale jeszcze nie do końca;/

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: wt wrz 16, 2014 7:20 pm
autor: Starsza Pani
Moja ponad 3-letna panna wydaje dźwięki od jesieni zeszłego roku- są różne: warczenie zakończone kwiknięciem, czasami samo kwiknięcie. Częstotliwość bardzo różna. Chadzałam do weta systematycznie i nic - szczur zdrowy. Zdrowa jest do tej pory, a diagnoza (po rtg i echu) brzmi: w nosie zbiera się porfiryna i zanim Pomponia ją wykicha, powarkuje nią jak osoba, która nie wyciera nosa, a wciąga katar.
Może u Twojej panny też dźwięki z tego powodu?

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: wt wrz 16, 2014 11:59 pm
autor: Megi_82
Mam nadzieję, że to coś w ten deseń, a nie jakieś nieuchwytne atakujące z ukrycia badziewie. Paczam, słucham, aż szczur na mnie patrzy jak na głupią i się złości. Ale im bardziej osłuchuję, tym bardziej nic nie słyszę.
No nic, dziękuję Wam :)

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: pt wrz 26, 2014 10:34 pm
autor: Megi_82
Niedługo wet uzna mnie za... hm, istnieje coś jak zewnętrzna hipochondria? Szczuru się nasila, dochodzą kolejne dźwięki, słyszalne szczególnie rano - zwyczajnie jakby coś gdzieś zalegało, czasem coś tam słyszę jak osłuchuję przez klatę. Oddychanie nawet nie tyle boczkami, co "całą sobą", łepuś się lekko kiwa od tego. Porfiryna z nosa, oka rano zanim się baba wypindruje. Dziś wizyta u weta - nic specjalnego nie słychać! Coś tam delikatnie, ale na pewno nie infekcja, serduszko ok... Wracamy jednak na pierwszą dawkę theospirexu i zobaczymy, minimalna dawka furo na kilka dni i zobaczymy... kurde, no!

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: sob wrz 27, 2014 11:06 am
autor: Paul_Julian
A moze robić rtg znowu ?
Albo to cos w nosie a nie w płucach ? Moje tak żle oddychały jak miały zniszczone płuca po infekcjach, ale to wtedy zwykle słychać przy osłuchu :(

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: ndz wrz 28, 2014 9:04 am
autor: ol.
I wymaz z nosa można jeszcze zrobić, a nuż to siedzi w górnych drogach oddechowych i da się zidentyfikować.

Re: Dźwięki, dźwięki, a szczur zdrowy...

: ndz wrz 28, 2014 9:25 am
autor: unipaks
Megi, a czy któryś z wetów sugerował guza przysadki? W zależności od tego, w którą stronę się rozrasta, powoduje różne problemy. czasem są to problemy z żuciem, połykaniem, a czasami właśnie z oddychaniem, natomiast w badaniu osłuchowym i rentgen też niczego może nie pokazywać. ::)
Czasem też bywa tak, że rozrastający się guz wywołuje bardzo nieraz silne bóle głowy, szczurek ciężko oddycha, dołącza porfirynowanie z jednego oka lub obu, z noska