Szczurkowy duet
: pn wrz 15, 2014 8:29 pm
Któregoś dnia w marcu długo czekałam na pociąg do domu, więc z ciekawości zaszłam do sklepu zoologicznego. Mijałam obojętnie akwaria z chomikami, rybkami, klatki z szynszylami, świnkami morskimi... aż zobaczyłam szczurki. Moja pierwsza myśl brzmiała: są cudne! Po powrocie do domu oznajmiłam rodzicom, że chcę kupić sobie zwierzątka. Kiedy się dowiedzieli, jakie, usłyszałam kategoryczne nie, bo są obrzydliwe, ich ogony są okropne i tak dalej.. Namawiałam ich przez cały kwiecień bezskutecznie, aż okazało się, że mam szansę wyjechać na wakacje i zapowiedziałam, że po powrocie odnowię temat. Pierwszego dnia po powrocie usiadłam, powiedziałam, że będę je utrzymywać, sprzątać im, nie będę marudzić, jeśli mi się znudzą i przede wszystkim - nie będę ich wynosić z pokoju.
Minęło kilka dni i moi rodzice.... w końcu ulegli. Tak wiem, jestem dorosła, ale mieszkam w ich domu i jestem na ich utrzymaniu, więc mieli dużo do powiedzenia.
Tak więc 19 sierpnia kupiłam w sklepie zoologicznym dwójkę samczyków. Teraz wiem, że nie powinno się kupować zwierząt w zoologu i więcej tego nie zrobię, ale wtedy nie wiedziałam.
Chłopcy byli z początku nieufni, ale w końcu się nauczyli, że ręka, która daje jogurt, krzywdy nie robi. Po trzech tygodniach spokojnie siedzieli, kiedy wyciągałam ich z klatki, albo wręcz pchali mi się na ręce, kiedy ją otwierałam. Teraz domagają się uwagi, miziania i wyciągania z klatki.
Obecnie moi chłopcy mieszkają tak:
![Obrazek](http://images69.fotosik.pl/183/222dd133b6c3b046m.jpg)
Na początku mieli dwie połączone klatki, w której były przywiązane pięterka, a do wyższej klatki prowadził mostek. Niestety nauczyli się zwalać mostek, przegrywać linki trzymające pięterka, co omal nie skończyło się przygnieceniem jednego z nich. Uznałam, że trzeba im zmienić lokum i jak szaleć, to szaleć - ich obecne lokum ma wymiar 70x40x95.
Chłopcy nazywają się Zgredek i Nokturn. Nokturn - to imię postaci z mojej ulubionej gry, a Zgredek... chyba nie muszę tłumaczyć.
Moi rodzice też nieco zmienili nastawienie. Skoro podchodzą i patrzą na chłopaków, kiedy siedzą w klatce, oraz nie komentują tego, kiedy chodzę po domu ze szczurkiem w kapturze... chyba mogę to uznać za postęp. Wiem, że czas z chłopakami jest na razie krótki, ale uwielbiam tą dwójkę, są naprawdę uroczy - zresztą, oceńcie sami.
![Obrazek](http://images67.fotosik.pl/184/2c9cea7852f114aem.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/183/62d7f34d9176ba07m.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/184/e5166f4c8d115f82m.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/183/66d88b7cc204cec1m.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/184/3c8a4a076cd05247m.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/184/ffc8bbdc5b530f2em.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/183/82b7769ffa665b67m.jpg)
Wiem, że trochę je spasłam - jako że to moje pierwsze szczurki i dopiero kilka dni przez sprowadzeniem chłopaków zbierałam informacje, nie wiedziałam, że jeśli będą miały czas karmę, to będą parą tłuściochów. Tak czy inaczej, chłopacy, a przynajmniej Nokturn(murzynek) zaczęli dietę.
Oba ogonki są typami odkrywcy, ale z Nokturna robi się coraz większy miziak. No i jeszcze jakiś czas temu nie siedziałby tak spokojnie, kiedy jakaś ręką go trzyma i nie puszcza, żeby zrobić zdjęcia,![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Tak więc 19 sierpnia kupiłam w sklepie zoologicznym dwójkę samczyków. Teraz wiem, że nie powinno się kupować zwierząt w zoologu i więcej tego nie zrobię, ale wtedy nie wiedziałam.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Obecnie moi chłopcy mieszkają tak:
![Obrazek](http://images69.fotosik.pl/183/222dd133b6c3b046m.jpg)
Na początku mieli dwie połączone klatki, w której były przywiązane pięterka, a do wyższej klatki prowadził mostek. Niestety nauczyli się zwalać mostek, przegrywać linki trzymające pięterka, co omal nie skończyło się przygnieceniem jednego z nich. Uznałam, że trzeba im zmienić lokum i jak szaleć, to szaleć - ich obecne lokum ma wymiar 70x40x95.
Chłopcy nazywają się Zgredek i Nokturn. Nokturn - to imię postaci z mojej ulubionej gry, a Zgredek... chyba nie muszę tłumaczyć.
Moi rodzice też nieco zmienili nastawienie. Skoro podchodzą i patrzą na chłopaków, kiedy siedzą w klatce, oraz nie komentują tego, kiedy chodzę po domu ze szczurkiem w kapturze... chyba mogę to uznać za postęp. Wiem, że czas z chłopakami jest na razie krótki, ale uwielbiam tą dwójkę, są naprawdę uroczy - zresztą, oceńcie sami.
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Obrazek](http://images67.fotosik.pl/184/2c9cea7852f114aem.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/183/62d7f34d9176ba07m.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/184/e5166f4c8d115f82m.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/183/66d88b7cc204cec1m.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/184/3c8a4a076cd05247m.jpg)
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/184/ffc8bbdc5b530f2em.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/183/82b7769ffa665b67m.jpg)
Wiem, że trochę je spasłam - jako że to moje pierwsze szczurki i dopiero kilka dni przez sprowadzeniem chłopaków zbierałam informacje, nie wiedziałam, że jeśli będą miały czas karmę, to będą parą tłuściochów. Tak czy inaczej, chłopacy, a przynajmniej Nokturn(murzynek) zaczęli dietę.
Oba ogonki są typami odkrywcy, ale z Nokturna robi się coraz większy miziak. No i jeszcze jakiś czas temu nie siedziałby tak spokojnie, kiedy jakaś ręką go trzyma i nie puszcza, żeby zrobić zdjęcia,
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)