szczury.org

Witam,
Dwa szczury kupiłem wieczorem w czwartek(25.09.14r.) Były przewiezione samochodem do domu i później do klatki.
Dziś(27.09) chciałem wypróbować tej metody, że się wkłada rękę do klatki. Więc włożyłem i szczur podszedł i zaczął wąchać. Po 5 sekundach ugryzł mnie w kciuk obok paznokcia(nie bolało zbyt mocno ale kropelek parę krwi poleciało). Za drugim podejściem założyłem rękawiczkę i też ugryzł ją nawet nie chciał puścić. Mają dawane jedzenie, picie. Posiadają domek i taki tunel z rolek papieru. Są to dwa samce jeden młodszy czarny a drugi troszeczkę większy taki jasny brąz. Ugryzł mnie ten większy.
Moje pytanie to takie:
W jakim celu i dlaczego mnie szczur ugryzł i jak temu zapobiec.

Szczurki, szczególnie te kupione w sklepie ( nie adoptowane np. z forum czy fundacji) są bardzo często nieoswojone. Boją się, mają swoje złe doswiadczenia, i czesto gryzą ze strachu. To nie jest tak, ze on Cię ugryzł złośliwie i specjalnie.
Jest w nowym miejscu, boi się, a tu jakaś ręka nagle sie pojawia w pobliżu. Szczurek nie wie jakie masz zamiary i woli zaatakowac zanim sam zostanie zaatakowany.

Tutaj http://www.szczury.org/viewforum.php?f=8 mamy cały dział oswajania - poczytaj temat o Treningu zaufania. Warto zamiast ręki najpierw podtykać łyżeczke z jakims przysmakiem ( np. odrobiną kaszki dla dzieci, albo gerberka). Wszystko tam pisze. I w innych tematach też
Staraj sie , aby ręce niczym nie pachniały, i nie wkładaj palców przez kratki. Zamiast rękawiczki lepiej założyć bluzę z dużym szerokim rękawem- często szczurek z ciekawosci sam wlezie w rękaw.

Paul_Julian pisze:Szczurki, szczególnie te kupione w sklepie ( nie adoptowane np. z forum czy fundacji) są bardzo często nieoswojone. Boją się, mają swoje złe doswiadczenia, i czesto gryzą ze strachu. To nie jest tak, ze on Cię ugryzł złośliwie i specjalnie.
Jest w nowym miejscu, boi się, a tu jakaś ręka nagle sie pojawia w pobliżu. Szczurek nie wie jakie masz zamiary i woli zaatakowac zanim sam zostanie zaatakowany.

Tutaj http://www.szczury.org/viewforum.php?f=8 mamy cały dział oswajania - poczytaj temat o Treningu zaufania. Warto zamiast ręki najpierw podtykać łyżeczke z jakims przysmakiem ( np. odrobiną kaszki dla dzieci, albo gerberka). Wszystko tam pisze. I w innych tematach też
Staraj sie , aby ręce niczym nie pachniały, i nie wkładaj palców przez kratki. Zamiast rękawiczki lepiej założyć bluzę z dużym szerokim rękawem- często szczurek z ciekawosci sam wlezie w rękaw.

Dziękuję, spróbuje tych metod i zobaczę jakie będą tego wyniki.

Spróbowałem przed chwilą tego sposobu z łyżką i czarny szczurek podszedł powąchał i lizał jogurt wiśniowy, drugi odpoczywał. Możesz mi powiedzieć, bo się trochę boję, jeżeli włożę do nich rękę a na ręce rękaw to czy jak wejdzie pod rękaw to nie ugryzie? Bo teraz nawet śmiało je tzn. liże jogurt z łyżki.

Gwarancji nigdy nie ma czy nie ugryzie. Mozesz na razie ograniczyć kontakt z ręką i dać szczurkom czas na oswojenie sie z nowym miejscem. Wez jakąś swoją starą koszulkę, taką jakiej nie nosisz, ubierz kilka razy na noc , zeby Tobą pachniała i daj szczurkowi. Lepiej poczekac tydzien, i potem spróbowac powolutku, bo jesli sie boisz to zwierzak zawsze to wyczuje i poczuje się pewniej.

Warto tez pamietac , zeby podchodzić do szczurka ( i innych zwierząt też), tak żeby Cie zauwazyły. Czyli nie budzimy szczurków znienacka ( bo wtedy dziabną w odruchu), mozezmy najpierw zasygnalizować , ze jestesmy - czyli cmoknąć, lekko zamachać ręką, dotknąć hamaka, na którym lezy szczurek. Wtedy na nas spojrzy i wie, że jesteśmy. Rękę zawsze podajemy od dołu- wnętrzem dłoni do góry. Bo jak bedziemy zbliżac z góry, to to przypomina atak drapieznika i wtedy szczurek tez moze nerwowo zaatakowac.

Spróbuj kusic np. slonecznikiem albo kawałkami herbatniczka czy ciasteczkami dla gryzoni - poszelesć trochę torebką, i jak szczurek wyjrzy - to daj ciasteczko albo kawałek jabłka, czy słodkiej suszonej moreli, albo rodzynkę. Tylko jak trzymasz smakołyk, to albo na otwartej dłoni, albo w samych czubkach palców. Szczurki mają słaby wzrok i moze się zdarzyć, ze jak trzymasz smakolyk nie czubkami palców, to szczur po prostu chwyci Twój palec i będzie ciagnąć. Nie bedzie to bolesne, ale po co masz sie zrażać.
Możesz tez chowac smakołyk w rękaw.

Jest tak, że codziennie karmie teraz szczury jogurtem przez łyżkę i dzisiaj szczur wąchał moją rękę po czym tak lekko pogryzał, w ogóle to nie bolało. Nie wiem o co mu chodziło, ale jak chciałem zabrać łyżkę to szczurek podchodził i nie chciał chyba, żebym ją wziął, ale wziąłem.

Wiesz może dlaczego to robił i jak mam postąpić?

Czemu nie chcial, żebyś zabrał łyżkę ? To proste - najpewniej chciał więcej jogurtu, mimo że tylko tam zostal zapach
Na pewno powolutku się dogadacie.

Już rozumiem, dziękuję.

A delikatne, niebolesne podgryzanie palców, podskubywanie, jest raczej przyjazne (w każdym razie, kiedy ugryzienie jest ugryzieniem, nawet jeśli nie jest mocne, to raczej to tym wiemy)

Zapytaj, dlaczego jeden dostał taki lek, a drugi taki. Jeśli mieszkają razem, na pewno mają te same pasożyty i powinny być odrobaczane jednocześnie, bo inaczej to nie ma najmniejszego sensu.

Co mam zrobić, jeżeli jak wkładam rękę do klatki(już dałem im swoją starą bluzkę) to podchodzi szczur, zaczyna wąchać i próbuje ugryźć.

Nie poddawaj się , próbuj na spokojnie dalej z treningiem zaufania. Czasem potrzeba więcej czasu.

Mam jeszcze jedno pytanie. Bo jak otwieram klatkę to szczurek próbuje wyjść z niej, ale nie pozwalam mu, bo myślę, że ucieknie i właśnie mam takie pytanie, czy dać mu wyjść czy nie, bo z jednej strony to mogę zakryć różne wyjścia z pokoju i, by nie wyszedł z niego, ale się boje, czy czasem się nie schowa pod łóżkiem i później nie będzie chciał wyjść.

Nawieją Ci nie raz i nie dwa. Ale poznawanie otoczenia jest koniecznym etapem oswajania. Chyba nie zamierzasz ich stale trzymać w klatce? Wybiegi to konieczność i sens życia szczurów . Zabezpiecz szczeliny, drzwi, wszystko co można pogryźć (kable!!!), zamknij się z nimi w zabezpieczonym pokoju i otwórz klatkę. Powoli, bez szybkich ruchów. Usiądź obok najlepiej ze smakołykami pod ręką. Spróbuj je zachęcić spokojnie do wychodzenia, do "zwiedzania". Będą wychodzić, poznawać otoczenie, wracać i biegać. Często też uciekać. Zasadniczo zgłodnieją to wrócą do klatki. Zadbaj tylko o bezpieczeństwo pomieszczenia i zminimalizuj ilość szczelin i zakamarków gdzie mogą wejść. Klatka powinna być cały czas otwarta podczas wybiegów i wolnodostępna dla szczurków. To ich dom i schronienie. Muszą mieć możliwość powrotu zawsze. Moje jak były małe to zawsze uciekały do klatki jak się wystraszyły i jak zgłodniały. A jak się gdzieś zabunkrują to jest okazja do ćwiczenia świętego spokoju i cierpliwości. Byle tylko były bezpieczne