Strona 1 z 1

Wszoły - jak ogarnąć sprawę wybiegu?!!!

: pn wrz 29, 2014 6:21 pm
autor: Bazgralka
Moje dwie samiczki mają wszoły, prawdopodobnie od nowego podłoża- zaryzykowałam trociny i niestety tak się to skończyło. Starsza ma ponad rok, młodsza jakieś 5 miesięcy, a więc starsza jest jakby mniej odporna i ma ranki na karku. Jajeczek nie zauważyłam, ale jednego robala i owszem. Weterynarz dał im jakieś krople - jedna dawka na miesiąc. Kazał wysprzątać, wyszorować klatki i ich wnętrze, i tyle. Rozdzieliłam dziewczyny i teraz nie wiem, co dalej robić. Mam następujące pytania,błagam o pomoc:
1. czy mogę przemywać skórę, sierść dziewczyn zaparzonym rumiankiem?
2. czy dziewczyny muszą stale siedzieć w klatkach, rozdzielone, bez możliwości jakiegokolwiek wybiegu (razem bądź osobno)? Jesli tak, to jak długo należy je trzymać w zamknięciu? Ile dni? (to niewyobrażalne, bo one są od początku przyzwyczajone do swobodnego przemieszczania się po całym mieszkaniu).
3. czy w całym mieszkaniu znajdują się teraz wszoły? Jest możliwość rozmnażania poza żywicielem ( w meblach, tapicerce, dywanie)?Po jakim czasie giną?
Błagam o odpowiedzi.

Re: Wszoły - jak ogarnąć sprawę wybiegu?!!!

: pn wrz 29, 2014 7:22 pm
autor: unipaks
Kiedyś przyjechała do nas w ciężkim stanie starsza samiczka z wszołami. Organizowałam jej wybieg w łazience (w tym czasie mogłam potraktować klatkę domestosem, wrzątkiem itd, wywalałam szmatki żeby nie bawić się w gotowanie. To co możesz wygotować to wygotuj, rzeczy drewniane itp niestety do wyrzucenia. Podłogę też traktowałam domestosem a potem wielokrotnie myłam. Zmieniałam ubranie które miałam wówczas na sobie, dezynfekowałam kapcie i w nich już do innych pomieszczeń nie wchodziłam, wkładałam drugie. Domownicy też musieli się bardzo pilnować. W domu mamy specjalny płyn taki jak szpitalny do dezynfekcji/mycia rąk.
Nasze pozostałe szczurki się nie zaraziły. Biegały po domu w systemie bezklatkowym, więc bardzo uważaliśmy
Jeśli wszoły ma jedna czy dwie, mają pewnie i pozostałę, choć się tego początkowo nie widzi, i wszystkie powinny zostać przeleczone.
Tyle mogę podpowiedziec, resztę musisz doczytać w wątku o wszołach albo ktoś inny dopisze, my zetknęliśmy się ze świństwem tylko ten jeden raz

Re: Wszoły - jak ogarnąć sprawę wybiegu?!!!

: wt wrz 30, 2014 7:37 am
autor: nienazwana
Co się da wyparz lub wyszoruj domestosem np. Dokładnie spłucz, co się nie da wyczyścić - wyrzuć. W czasie leczenia lepiej ograniczyć wybiegi, żeby szczury ewentualnie nie roznosiły resztek niewybitych wszołów lub jaj/larw. Iwermektynę podaje się ok 3 razy w odstępach podanych przez weta. Lepiej podać podskórnie ( w zastrzyku) niż na skórę. Po podaniu na skórę (na grzbiet między łopatkami) należy kilkanaście minut pilnować aby szczurki sobie nie wyczyściły leku z sierści. Teoretycznie jest możliwość uchowania się wszołów lub ich jaj np w tapicerce meblowej lub w dywanie. Można je spróbować wyprać specjalnymi środkami. Są też owadobójcze spraye. A co do rumianku, to po co im skórę przemywać? Po pierwsze, nie sądzę żeby szczurki polubiły taką operację a po co dodawać im stresa, po drugie, o czym się często zapomina, rumianek lubi uczulać :-\ .

Re: Wszoły - jak ogarnąć sprawę wybiegu?!!!

: wt wrz 30, 2014 7:39 am
autor: nienazwana
Aaaa.....leczone będą razem więc nie ma potrzeby izolowania ich. Ale w klatce to bym je przetrzymała przynajmniej do 2 dawki leku.

Re: Wszoły - jak ogarnąć sprawę wybiegu?!!!

: wt paź 14, 2014 2:13 pm
autor: Bazgralka
Oznajmiam,że wszoły opuściły moje szczuraski, dziewczyny są zdrowe i szczęśliwe. Poszło szybko i sprawnie,wystarczyły dwie dawki leku,ale podałam w razie czego jeszcze jedną - tzn weterynarz. Pozdrawiam wszystkich szczuromaniaków