Strona 1 z 2

Szoszana + Layla

: czw sty 13, 2005 6:36 pm
autor: jutka
Siedzą już razem w klatce i zobaczymy, co będzie. Trochę dziwnie tylko wyszło z rozmiarami: Szoszanę sprzedano mi jako 6-tygodniową, więc teraz powinna mieć 2 miesiące, a mała czarna ma skończone 3 miesiące (tak napisała krwijopijka) - a tymczasem Szoszana jest dużo większa! Może mi w sklepie nakłamali...
Łatwo się domyślić, kto dominuje. Szoszana przy każdej okazji depcze po małej, a mała wpycha się Szoszanie pod brzuch.
Zgodnie z instrukcją nie dałam im jedzenia i tu mam zmartwienie - Szoszana zaczęła wcinać sianko z kuwety. (To chyba z nerwów). Czy to jej nie zaszkodzi? Napiszcie szybko, bo nie wiem czy na gwałt wyciągać to siano z klatki.

Ponieważ mała jest czarna jak noc, mam ochotę nazwać ją Lajla - jeśli tylko lajla z forum się nie obrazi :)

Szoszana + Layla

: czw sty 13, 2005 7:27 pm
autor: lajla
hehe dobrze ze weszlam na tego posta :D

jasne ze sie nie obraze :D hehe milo gdy jakis szczur nazywa sie tak jak brzmi towja ksywka :D

a co do sianka, raczej nie zaszkodzi :D w koncu to tylko trawa :D

ale wiesz przyznam CI sie ze ja jak laczylam swoje szczury nie bawilam sie w zabieranie im zarcia... i jakos laczenie przeszlo mi bezproblemowo... czego nie mozna powiedziec o samcach... tzn..to zalezy bo floyd z piniek nie, ale floyd z kapturekim ktory niestety u mnie nie zostal - bez mniejszych problemow, maly zostal raz dwa przeczepany i po calej klatce chodzil...

chodzi mi o to ze jak sie marwtisz poprostu nasyp im duzo zarcia... na duzy talerz ;) bedziesz spokojniejsza bo zarcia beda mialy pod dostatkiem wiec nie powinny sie bic... no moze tylko w tedy kiedy szoszana badzie bardzo zazdrosna... ale jak im dasz tak duzo to nic nie powinno byc... a i sie dziewczyny najedzia :D

Szoszana + Layla

: czw sty 13, 2005 8:20 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Ja uwazam,ze jak dasz im jedzenie,to zajma sie nim zamiast sie tluc-to tez jest jakas opcja :wink:

to kto nazwie swojego ogona "jelcz" ? ;P

Szoszana + Layla

: czw sty 13, 2005 9:03 pm
autor: jutka
jelcz, może jeszcze kiedyś się taki pomalowany markerem trafi, to będzie pasowało :wink:

A szczurka będzie Layla - z odmienną pisownią, żeby się nie myliło.

Wstawiłam miskę i rzeczywiście nastroje w klatce się poprawiły :)

Szoszana + Layla

: czw sty 13, 2005 9:16 pm
autor: lajla
hehe no to mamy 2 szczury lajle ;) + mnie :lol:

ciesze sie :D
i dobrze ze panny sie teraz najedza :D i pojda spac :wink:

Szoszana + Layla

: sob sty 15, 2005 6:45 pm
autor: Yabol
ja moje szczurki , najpierw przyzwyczaiłem do siebie poza klatką , a potem do czyściutkiek klatki (nowej) je wsadziłęm i stwierdziłem że chyba te 12 godzin to za dużo więc tak po 4 godzinach. Nakarmiłem je osobno. Teraz jest naprawde bardzo fajnie , praktycznie sprzeczek nie ma (no sporadycznie). Oswoj je ze sobą , tak mi się wydaje u mnie to podziałało. PRzyzwyczaiły się do siebie przez kilka dni i potem naj je razem wypuściłem to postawiłem obok nową klatkę weszły do niej to zamknąłem (podstęp) 8)

Szoszana + Layla

: sob sty 15, 2005 8:10 pm
autor: Dona
albo wstaw 2 miski z żarełkiem ;) ja tak zrobiłam ;)

Jelczuś, załatw mi kastracika to nie ma problemu ;) :P

Szoszana + Layla

: ndz sty 16, 2005 7:20 pm
autor: Anita
Ależ Dona, po co kastracik? Skoro nasz Jelcz to dziewczynka, to i szczurzą dziewczynkę można tak nazwać ;) A nie tam jakieś numery z chłopakami :)

zzeraja sianko

: ndz sty 16, 2005 9:17 pm
autor: jutka
Dzisiaj już w sumie spokojnie. Jeszcze czasem Szoszana się przespaceruje po Layli, a Layla się czasem wepchnie pod brzuch Szoszany, ale przed chwilą odbyła się mała przepychanka już na zasadzie zabawy - Layla też nacierała i nie została wcale za to zrównana z glebą :) Nie sądziłam, że to tak szybko pójdzie. A teraz razem piją z poidełka - słodkie :lol:
Ale ja w sumie nie o tym, tylko o sianku. Przez dwa dni zeżarły niemal wszystko, a dzisiaj Szoszana przeczesywała trocinki w poszukiwaniu resztek. :shock: Czy może im czegoś do jedzenia brakuje? Za mało zieleninki?

Szoszana + Layla

: sob sty 22, 2005 11:09 pm
autor: jutka
Jeszcze mam pytanie i mam nadzieję, że ktoś odpowie...
Teraz jest spokój tylko czasami Szoszana tak jakby iska Layle, to znaczy podgryza ją delikatnie po karku. Z tego co wiem, jest to raczej oznaka sympatii niż próba zdominowania, ale teraz zwątpiłam w swoje wiadomości, bo Layla przy tym iskaniu zastyga w spanikowany słup soli i boleśnie popiskuje.
To w końcu podgryzanie jest oznaką sympatii czy nie?

Szoszana + Layla

: ndz sty 23, 2005 1:46 am
autor: ESTI
Słuchaj, takie iskanie jak opisujesz, jest zupełnie normalne. U mnie jak Mika (dominantka) iska Kiki, to ona tak samo bardzo zastyga w bezruchu, ale nie jest to oznaką strachu, tylko podporządkowania...obserwuj i jak będzie coś się działo (typu agresja, piski, krew), to wtedy masz się o co martwić...;)

Szoszana + Layla

: ndz sty 30, 2005 11:54 am
autor: jutka
Wreszcie sie moge pochwalic:
Oto Szoszana, której ostatnio wyrosło trzecie oko na czole:
http://jutta.nck.pl/szczurki/szoszi01.jpg
http://jutta.nck.pl/szczurki/szoszi02.jpg

Tu razem z Laylą - widać, kto dominuje:
http://jutta.nck.pl/szczurki/razem01.jpg

I jeszcze Layla, która nie chciała wyjść do zdjęcia:
http://jutta.nck.pl/szczurki/layla01.jpg

Szoszana + Layla

: wt lut 08, 2005 10:17 pm
autor: Agatra
Moja pierwsza szczurcia którą uśpiłam 3.12.2004 miała na imię Layla :P

Masz piękne szkraby...

Szoszana + Layla

: ndz lut 13, 2005 2:05 pm
autor: jutka
Dzięki :D
Wreszcie się doczekałam - dziewczynki śpią razem przytulone :)
http://jutta.nck.pl/szczurki/razem06.jpg
http://jutta.nck.pl/szczurki/razem07.jpg

Layla wreszcie dała się porządnie sfotografować:
http://jutta.nck.pl/szczurki/layla02.jpg

A tu naprawdę ładne zdjęcie Szoszany:
http://jutta.nck.pl/szczurki/szoszi03.jpg

I jeszcze parę zdjęć razem:
http://jutta.nck.pl/szczurki/razem02.jpg
http://jutta.nck.pl/szczurki/razem03.jpg
http://jutta.nck.pl/szczurki/razem04.jpg

(Może trochę dużo tych zdjęć, ale i tak się ograniczyłam. Początkowo chciałam wrzucić dwa razy więcej... )

Szoszana + Layla

: ndz lut 13, 2005 4:48 pm
autor: ajlii
Twoje dziewuchy, Jutko, są prześliczne :)))))))))


Probowałam też moim cudakom zrobic zdjęcia kamerą internetową, ale udało się złapać m.in. tyłek Szamila, tylnią łapę Nel... za to nakręciliśmy krótki filmik dokumentalny o tym jak Julcia kradnie pączki...

P.s. Znalazł się jeden pierogów zachomikowany przez Szamila w szafce z butami... trochę spleśniał ;)