Lęk przed dłońmi
: ndz paź 26, 2014 5:58 pm
Od trzech tygodni mam dwóch szczurzych chłopaków, mają obecnie około dwóch miesięcy. Mnie samej się już nie boją, jak puszczam je na pokój to często przychodzą do mnie, wspinają mi się na kolana, ramiona, jak są w klatce często wchodzą na najwyższą półkę i ciągle do mnie zaglądają.
Problem tylko, że boją się dłoni. Nie dają się w ogóle dotykać, gdy trzymam ją płasko to wskakują, ale nie chcą tam zostać. Przy podnoszeniu (staram się to robić serio delikatnie) niemal panika. Jak próbuję je głaskać w klatce, też raczej unikają. Może mają przykre doświadczenia z poprzedniego domu, nie wiem. Czy to normalne?
Podawanie przysmaków nie bardzo pomaga. Siedzą na dłoni i jedzą z łyżeczki (inna sprawa, że ledwo się tam mieszczą), ale wystarczy jej najmniejszy ruch żeby uciekali. Oboje tak robią. Miałby ktoś pomysł, jak temu zaradzić?
Problem tylko, że boją się dłoni. Nie dają się w ogóle dotykać, gdy trzymam ją płasko to wskakują, ale nie chcą tam zostać. Przy podnoszeniu (staram się to robić serio delikatnie) niemal panika. Jak próbuję je głaskać w klatce, też raczej unikają. Może mają przykre doświadczenia z poprzedniego domu, nie wiem. Czy to normalne?
Podawanie przysmaków nie bardzo pomaga. Siedzą na dłoni i jedzą z łyżeczki (inna sprawa, że ledwo się tam mieszczą), ale wystarczy jej najmniejszy ruch żeby uciekali. Oboje tak robią. Miałby ktoś pomysł, jak temu zaradzić?