Strona 1 z 1

Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 1:28 pm
autor: magza6
U mojego szczurka (ma ponad 2 lata) pojawił się mały guzek z boku.Wiem że bez weta się nie obejdzie i że nie postawicie diagnozy przez internet,ale chciałabym wiedzieć co to może być i czy w każdym wypadku operacja będzie niezbędna.W moim mieście nie ma super specjalistów i obawiam się że będzie tak ze weterynarz odradzi prześwietlenie dlatego że tak małych struktur może nie być widać (to usłyszałam przy innym szczurze).Albo że odradzi operacje bo może sie z narkozy nie wybudzić.I co w takiej sytułacji zaproponować weterynarzowi i czy się zdecydować na wycięci?Doradźcie coś bo jeden szczuras jest umierający,drugi ma guza i ja tylko chodzę i sie martwię że dwa szczurki stracę :'( :'(

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 1:57 pm
autor: noovaa
Może spróbuj nam zrobić zdjęcie guza.

Cóż, to czy operacja będzie niezbędna, zależy od tego co to jest. Na boku mógł zrobić się ropień... to trzeba by otworzyć i oczyszczać codziennie, do tego podać antybiotyk.

Jeśli to nowotwór, to jedynym leczeniem jest usunięcie, ale... nowotwory lubią dawać przerzuty, a słabo doświadczony wet ma ogromne szanse na zabicie narkozą szczurka w tym wieku, wziewnej prawdopodobnie tam nie masz.

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 3:04 pm
autor: magza6
noovaa pisze:Może spróbuj nam zrobić zdjęcie guza.
Mogę spróbować,ale rzecz w tym, że guza w ogóle nie widać tylko czuć pod skórą przesuwającą się kulkę. Skóra i sierść wyglądają normalne w tym miejscu.

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 3:30 pm
autor: Paul_Julian
Napisz skąd jesteś, moze ktos zna szczurzego specjaliste w mieście obok ? Przede wszystkim szczurka powinien obejrzeć dobry wet, nie zawsze taki guzek to od razu nowotwór przeznaczony do wycięcia. Czasem są takie małe guzki, które sie tylko obserwuje, i jak nie rosną, to sie je zostawia.

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 4:58 pm
autor: magza6
W takim razie czy zna ktoś jakiegoś dobrego weta w Łomży? :)

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 9:25 pm
autor: unipaks
Przesuwająca się gulka to często tylko kaszak, tłuszczak lub łagodny gruczolak; jak jest dobrze oddzielony od reszty tkanek to usunięcie nawet bez wziewki nie nastręcza wielu trudności dobremu wetowi, tylko musi umieć adekwatnie dobrać dawkę narkozy iniekcyjnej. Wziewka oczywiście mniej obciąża serce i resztę narządów
http://szczury.org/viewforum.php?f=13 poszukaj polecanych wetów w swojej okolicy
A co jest drugiemu szczurkowi? Piszesz, że umiera...

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 11:01 pm
autor: magza6
unipaks pisze:Przesuwająca się gulka to często tylko kaszak, tłuszczak lub łagodny gruczolak; jak jest dobrze oddzielony od reszty tkanek to usunięcie nawet bez wziewki nie nastręcza wielu trudności
To jakieś pocieszenie :)
unipaks pisze:A co jest drugiemu szczurkowi? Piszesz, że umiera...
Skomplikowana sprawa,od 3 tygodni krztusi sie,ślini,nie je,ostatnio doszła porfiryna,byłam u różnych weterynarzy,leki nie pomagały no to za sugestią z forum poprosiłam o leki na serce bo to częsta przyczyna dusznosci. Dostał juz 4 dawki,ale nie pomaga jest coraz gorzej.Leży, bardzo ciężko oddycha,porfiryna z oczek,ślina z pyszczka i duszności.Podkarmiam go troche jakimiś napojami np woda z miodem,ale nie chce żeby umarł z głodu więc jeśli jego stan sie nie poprawi to chyba będzie trzeba uspać :'( :'(

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 11:19 pm
autor: unipaks
Jeśli w pyszczku ani w przełyku nic nie ma, co powodowałoby krztuszenie się i ślinienie, i objawy nie są padaczkowe, to istotnie szczurek może mieć duszności. Czasem wywołuje je problem ze strony dróg oddechowych bardziej niż za strony serca; jeśli nasercowe nie pomagają, to może pomogłyby leki odbarczające serce. Czy on wydawał jakieś dźwięki typu chrobotanie, gruchanie itp - może infekcja dolnych dróg oddechowych wywołała takie duszności?
W każdym razie, woda z miodem to na dłuższą metę za mało, szczurek powinien jeść - choćby gerbeka własnej roboty ze zmiksowanym mięsem z ugotowanego indyka/kurczaka, z żółtkiem, jakieś papki z proszku Convalescence Support dla kota, w ostateczności kaszki Sinlac - strzykawką bez igły podawać ostrożnie do pyszczka.
Inaczej, czeka go smutna śmierć z głodu, tak jak piszesz lepiej wówczas uśpić zwierzątko, jeśli nie da rady jeść nawet karmione strzykawką :-\
Trzymam kciuki za małego!

Re: Mały guzek na boku

: ndz lis 23, 2014 11:28 pm
autor: Paul_Julian
Może Furosemid by pomógł dla tego drugiego szczurka ?
Warto, żeby wet zajrzał mu w pyszczek, może ma jakiś przerosniety ząb albo jakis ropień w pyszczku ?

Re: Mały guzek na boku

: pn lis 24, 2014 7:08 am
autor: noovaa
Pewnie nie masz możliwości podjechania z nimi do białegostoku ? :/

Re: Mały guzek na boku

: pn lis 24, 2014 6:00 pm
autor: magza6
Ten drugi szczurek juz umierał,żywe zwłoki po prostu :'( Bardzo cierpiał,niestety dziś został uśpiony :'( :'( :'(

Re: Mały guzek na boku

: pn lis 24, 2014 6:05 pm
autor: magza6
noovaa pisze:Pewnie nie masz możliwości podjechania z nimi do białegostoku ? :/
Przepraszam że tak post pod postem.Nie mam mozliwosci,ale jesli innego wyjęcia nie będzie to myśle ze mama będzie musiała sie zgodzić.