Strona 1 z 1

Szczur zmartwychwstał...

: pn sty 05, 2015 4:43 pm
autor: RessurectedRat
Witam

Otóż, tak...

Mój Sonik od kilku dni zaczął dziwacznie się zachowywać. Był osowiały, ciągle spał, mało jadł i pił. Ogólnie jest aktywnym szczurem, stwierdzam u niego lekkie ADHD, dlatego też wydało mi się to dziwne.

Dziś w nocy obudziło mnie piszczenie. Wiem, że wraz ze swoim towarzyszem lubią czasami sobie dokazywać, ale profilaktycznie sprawdziłem co u nich. Sonik spał.

Dziś rano był kompletnie sztywny. Ciało chłodne, nie oddychał :( Szturchałem go, zero reakcji. Stwierdziłem, że to już koniec. Zapakowałem go do siatki i wyniosłem na dwór w celu zakopania.

Wróciłem w to miejsce po ok. godzinie. Przyniosłem go jeszcze na chwilę do domu i uwaga... szczur się poruszył. Tak.
Poruszył się i otworzył oczy. Włożyłem go do klatki, położył się w rogu i śpi...

Jutro jade z nim do weterynarza...

Nie wiem co powiedzieć. Czy coś takiego się zdarza? ???

Re: Szczur zmartwychwstał...

: pn sty 05, 2015 4:48 pm
autor: Paul_Julian
Jedyne co mi przychodzi do głowy to spadek cukru i jakis letarg z tego powodu.

Najlepiej pojedź ze szczurkiem teraz do lecznicy, bo jeszcze jest pewnie gdzieś otwarte. Popros o zbadanie cukru. Zwykle pobiera sie kropelkę krwi.
Przy spadku cukru jest własnie taka osowiałość. Inna sprawa, ze jesli jest sam, to potrzebuje kumpla i wtedy tez może być w takim "dołku".

U martwego szczurka bardzo szybko oczy robia się zamglone.
Jesli coś takiego się raz zdarzyło, to nie wiadomo czy sie nie powtórzy, tym bardziej, ze jak piszesz od kilku dni dziwnie sie zachowuje.

Re: Szczur zmartwychwstał...

: pn sty 05, 2015 5:05 pm
autor: RessurectedRat
Dziękuję za szybką odpowiedź!

Kompana ma.

Ogrzałem go, obudził się, dostał brokuła, chodzi po klatce lekko osowiały ::)
??? ???

Re: Szczur zmartwychwstał...

: pn sty 05, 2015 5:34 pm
autor: Paul_Julian
Zabierz go najlepiej do weta, bo to nie wiadomo co sie stało. Jeszcze przyszedł mi do głowy wylew, wtedy byłby troche nieporadny ruchowo.

Re: Szczur zmartwychwstał...

: wt sty 06, 2015 4:44 am
autor: Snajperka
Jest taka choloba na podłożu neurologicznym, która tak się objawia. Niestety nie pamiętam teraz nazwy. Zwierzę sztywnieje, puls nie wyczuwalny, oddechu brak. Wygląda jak martwy, a potem dochodzi do siebie. Ciężkie do leczenia i bardzo rzadkie. Jak najszybciej trzeba się zgłosić do weta. Co prawda nie spotkalam się z tym u szczurów, ale u ssaków występuje...

Re: Szczur zmartwychwstał...

: śr sty 07, 2015 6:26 pm
autor: RessurectedRat
Byłem u weta.

Obadano mu serce i pobrano krew do zbadania cukru. Miał przy dolnej granicy. Otrzymał insulinę. Dawkuje mu w domu nutridrink z dużą ilością cukru. Bacznie go obserwuję i narazie wszystko jest w porządku.

Re: Szczur zmartwychwstał...

: śr sty 07, 2015 8:22 pm
autor: Paul_Julian
Obserwuj go w takim razie, i pewnie można mu codziennie dawkowac trochę glukozy.
Jeden z moich szczurków był w letargu, ale nie zdązylismy go uratować, odszedł w przeciagu 1-2 godzin po podaniu insuliny. Niestety nic nie wiem na ten temat, bo nie robiliśmy sekcji. Znajoma powiedziała, że mógł to byc np. guz na którymś z narządów, który pobierał te hormony z narządu, zamiast oddawać je organizmowi.

Ale zarówno w przypadku mojego jak i Twojego szczurka to moga byc jakies objawy cukrzycowe.
Napisz do Ol. http://szczury.org/memberlist.php?mode= ... le&u=10244 Ol. miała cukrzycowego szczurka.