2 strachliwe szczury
: pn sty 19, 2015 1:43 pm
Witam,
obecnie jestem wlascicielka dwoch szczurasek Dumbo ( jedna ze sklepu zoologicznego, druga od hodowcy ). Pierwsza, ze sklepu byla strasznie wredna, gryzla i sie rzucala, wiec jak najszybciej szukalam jej siostry od hodowcy. I niby ta druga byla bardzej przyzwyczajona do czlowieka, jednak mam wrazenie,ze po przebywaniu z siostra numer 1, zrobila sie takim samym dzikuskiem... Co prawda ta pierwsza juz nie gryzie, ale nie da sie wziac na rece.
Dziewczyny sa ze mna od 3 miesiecy i niestety, nadal boja sie... stosowalam glodowke ( karmienie o ustalonych porach, z lyzeczki ), ale jak tylko nastapil progres, i spowrotem wkladalam do klatki miske z pokarmem, znowu robily sie dzikuskami. Boja sie tez halasow. Trzesa sie, kiedy biore je na rece.
Ile psowiecam czasu ? Jak przychodze do domu ( g. 17. ) otwieram klatke (ktora stoi na wielkiej lawie) i siadam do laptopa. Szczurki wychodza, ale gdy tylko robie jakikolwiek ruch, uciekaja. Widza mnie non stop, przebywamy w jednym pokoju, mowie do nich, daje jedzonko, zachowuje sie spokojnie.
Nie wiem, moze jestem zbyt niecierpliwa, ale wydaje mi sie, ze po 3 miesiacach powinny juz same przychodzic na rece...a przynajmniej nie trzasc sie, kiedy je biore...
Prosze o porady !
obecnie jestem wlascicielka dwoch szczurasek Dumbo ( jedna ze sklepu zoologicznego, druga od hodowcy ). Pierwsza, ze sklepu byla strasznie wredna, gryzla i sie rzucala, wiec jak najszybciej szukalam jej siostry od hodowcy. I niby ta druga byla bardzej przyzwyczajona do czlowieka, jednak mam wrazenie,ze po przebywaniu z siostra numer 1, zrobila sie takim samym dzikuskiem... Co prawda ta pierwsza juz nie gryzie, ale nie da sie wziac na rece.
Dziewczyny sa ze mna od 3 miesiecy i niestety, nadal boja sie... stosowalam glodowke ( karmienie o ustalonych porach, z lyzeczki ), ale jak tylko nastapil progres, i spowrotem wkladalam do klatki miske z pokarmem, znowu robily sie dzikuskami. Boja sie tez halasow. Trzesa sie, kiedy biore je na rece.
Ile psowiecam czasu ? Jak przychodze do domu ( g. 17. ) otwieram klatke (ktora stoi na wielkiej lawie) i siadam do laptopa. Szczurki wychodza, ale gdy tylko robie jakikolwiek ruch, uciekaja. Widza mnie non stop, przebywamy w jednym pokoju, mowie do nich, daje jedzonko, zachowuje sie spokojnie.
Nie wiem, moze jestem zbyt niecierpliwa, ale wydaje mi sie, ze po 3 miesiacach powinny juz same przychodzic na rece...a przynajmniej nie trzasc sie, kiedy je biore...
Prosze o porady !