Łączenie szczurasków- archiwalne
Moderator: Junior Moderator
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Przez jakiś czas będą się go bały, ale stopniowo będą się do niego przyzwyczajać.
- L'urine-Boruta
- Posty: 564
- Rejestracja: ndz gru 12, 2010 3:16 pm
- Lokalizacja: ZST
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
moim zdaniem brzuch szczurków jest miejscem pierwszym do którego zmierza nowy szczurek żeby przypasować się drugiemu.... jest ciepły itd... wrażliwy. Nowy szczurek wydaje mi się wkłada pyszczek pod brzuch starszego, zeby pokazać, że tamten może mu zaufać. No chyba, że przewraca starszego na plecki, wtedy jest to raczej skradanie się ;]
Sheepiee 23.12.2011
L'urine ur. 5.10.2010r. - 1.02.2013r.
Gandzia: ur. 14.01.2011r. - 4.04.2013r.
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
To widzę, że tylko u mnie się tłuką w taki sposób
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Moja pytanie:
Moja Dżuma jest wrogo nastawiona do mojego kota (on ją totalnie olewa), chociaż czasami jest w klatce tylko kot przejdzie obok ona od razu prycha i skacze w stronę kota. Chcę dokupić jej koleżankę i zastanawia mnie czy nie będzie problemów...
Moja Dżuma jest wrogo nastawiona do mojego kota (on ją totalnie olewa), chociaż czasami jest w klatce tylko kot przejdzie obok ona od razu prycha i skacze w stronę kota. Chcę dokupić jej koleżankę i zastanawia mnie czy nie będzie problemów...
Moje Słońce: Dżuma
Moje Maleństwo: Mała
Moje Maleństwo: Mała
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Kot ma inny zapach niż szczury, jest też większy od niej, więc rozumiem jej zachowanie
Adoptujemy, nie kupujemy ogonki! Zapraszam do działu: Zwierzaki --> Oddam/Sprzedam
Adoptujemy, nie kupujemy ogonki! Zapraszam do działu: Zwierzaki --> Oddam/Sprzedam
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Potrzebuję pomocy.. Dzisiaj w domu pojawiła się nowa dziewczynka, malutka, nie wiem ile może mieć, ale myślę, że nie więcej niż miesiąc.. Moja 7mio miesięczna Etna powiedzmy, że nie jest za bardzo zadowolona.. Na początku obwąchiwały się, później starsza przystąpiła ją łapką i złapała za kark - piski i rozdzielanie. Drugie podejście - złapała go za pyszczek i znowu piski, nie można było rozłączyć. Krwi nie ma, więcej strachu się najadła malutka.. I nie mam pojęcia co zrobić, chciałam dobrze, żeby Etna nie była samotna, a teraz.. Jadę po drugą klatkę..
Etna (*) ;(
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
A starsza nie iskała małej po prostu? Skoro nie ma krwi to nie widzę powodów, żeby dziewczyny rozdzielać podczas zapoznawania. Młoda pewnie jest typem panikary i piskałki.
Kontynuuj wspólne wybiegi, daj starszej zdominować małą. Postępuj zgodnie z instrukcją na pierwszej stronie tego tematu.
Nie będę wspominać o tym, że na czas łączenia powinnaś mieć przygotowaną drugą klatkę jeśli nie zapałałyby od razu sympatią do siebie
Jeśli mała ma mniej niż 5 tygodni, to znaczy, że za szybko została oddzielona od matki...
Kontynuuj wspólne wybiegi, daj starszej zdominować małą. Postępuj zgodnie z instrukcją na pierwszej stronie tego tematu.
Nie będę wspominać o tym, że na czas łączenia powinnaś mieć przygotowaną drugą klatkę jeśli nie zapałałyby od razu sympatią do siebie
Jeśli mała ma mniej niż 5 tygodni, to znaczy, że za szybko została oddzielona od matki...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
A wsadziąłś mała od razu do klatki?
Starsza może przewracać małą na plecy, a ta piszczeć- nci jej się nie dzieje. Trudno jest tego wysłuchiwać, ale trzeba się zmobilizować. Starsza może ją niuchać w okolicach pipki, brzuszka. Może na główce. Jeśli będzie dziab powinnaś je rozdzielić. Mała może bobkować, siedzieć w kącie wanny/łóżka ale w końcu się ośmieli
Starsza może przewracać małą na plecy, a ta piszczeć- nci jej się nie dzieje. Trudno jest tego wysłuchiwać, ale trzeba się zmobilizować. Starsza może ją niuchać w okolicach pipki, brzuszka. Może na główce. Jeśli będzie dziab powinnaś je rozdzielić. Mała może bobkować, siedzieć w kącie wanny/łóżka ale w końcu się ośmieli
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
W sumie to wnioskuję, że chyba chciałaś żeby po pierwszym spotkaniu zamieszkały ze sobą od razu. Nie ma tak łatwo łączenie może zając i miesiąc...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
To teraz ja się przyłączę do tego tematu. Jak niektórzy z Was wiedzą, aktualnie łączę ogony ze sobą
Oswajanie chłopaków na neutralnym gruncie nie przynosi tak naprawdę żadnych efektów, nie zwracają na siebie uwagę, czasem się obwąchają, ale na tym ich kontakt się kończy. W transporterku pośpią na sobie, bo bądźmy szczerzy - nie mają innego wyjścia. Dzisiaj mój Marek stwierdził coś, co tak naprawdę jest prawdziwe. Jakie mają być efekty łączenia na neutralnym gruncie typu wanna, kanapa itp., jak i tak w klatce rozgrywają się ostateczne starcia i decyzje? Przecież ogony nie zachowują się naturalnie w wannie bądź transporterku. Moje lgną do mnie, bo się boją i jakoś znoszą obecność nowego szczura, ale w klatce są u siebie, mają swoje lata i nie mają nerwów i tolerancji w stosunku do nowych towarzyszy. Pytanie dość dziwne, niektórzy polecą mi przeczytanie kilku tematów, ale z góry mówię, że trochę tu już jestem i znam forum jak moją własną kieszeń. Nie natrafiłam na odpowiedź na to pytanie, mój Marek dzisiaj z tym wystrzelił jak z procy i dał mi do myślenia. Ja zaczynam nie widzieć już sensu w łączeniu w wannie, bo moi chłopcy się panicznie jej boją, tam to nawet Teddy toleruje inne ogony, gdzie już u niego się zdarzały pogryzienia. Niech ktoś mi z Was powie, co by było najlepsze i SKUTECZNE dla mojego stada. Mam dużo cierpliwości i jestem gotowa nawet pół roku je łączyć, ale niech mi ktoś doradzi coś, co pomoże, bo czytanie tego wątku i innych nie pomogło mi.
Oswajanie chłopaków na neutralnym gruncie nie przynosi tak naprawdę żadnych efektów, nie zwracają na siebie uwagę, czasem się obwąchają, ale na tym ich kontakt się kończy. W transporterku pośpią na sobie, bo bądźmy szczerzy - nie mają innego wyjścia. Dzisiaj mój Marek stwierdził coś, co tak naprawdę jest prawdziwe. Jakie mają być efekty łączenia na neutralnym gruncie typu wanna, kanapa itp., jak i tak w klatce rozgrywają się ostateczne starcia i decyzje? Przecież ogony nie zachowują się naturalnie w wannie bądź transporterku. Moje lgną do mnie, bo się boją i jakoś znoszą obecność nowego szczura, ale w klatce są u siebie, mają swoje lata i nie mają nerwów i tolerancji w stosunku do nowych towarzyszy. Pytanie dość dziwne, niektórzy polecą mi przeczytanie kilku tematów, ale z góry mówię, że trochę tu już jestem i znam forum jak moją własną kieszeń. Nie natrafiłam na odpowiedź na to pytanie, mój Marek dzisiaj z tym wystrzelił jak z procy i dał mi do myślenia. Ja zaczynam nie widzieć już sensu w łączeniu w wannie, bo moi chłopcy się panicznie jej boją, tam to nawet Teddy toleruje inne ogony, gdzie już u niego się zdarzały pogryzienia. Niech ktoś mi z Was powie, co by było najlepsze i SKUTECZNE dla mojego stada. Mam dużo cierpliwości i jestem gotowa nawet pół roku je łączyć, ale niech mi ktoś doradzi coś, co pomoże, bo czytanie tego wątku i innych nie pomogło mi.
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin
Do zobaczenia Skarby moje...
Do zobaczenia Skarby moje...
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Kup nową klatkę!
W sumie głębiej się nad tym nie zastanawiałam. Twoje szczury dziwnie reaguja na wannę. Moje ok, na początku sa zestresowane, ale już za 2 czy 3 razem zachwoują się normalnie i ustalaja między sobą co mają ustalić. W klatce przy łączeniu Tago i Ediego nie przypominam sobie scen więc może...powinnaś dlużej je pospotkać na wybiegach?
W sumie głębiej się nad tym nie zastanawiałam. Twoje szczury dziwnie reaguja na wannę. Moje ok, na początku sa zestresowane, ale już za 2 czy 3 razem zachwoują się normalnie i ustalaja między sobą co mają ustalić. W klatce przy łączeniu Tago i Ediego nie przypominam sobie scen więc może...powinnaś dlużej je pospotkać na wybiegach?
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Klatka "zapasowa" była przygotowana, pojechałam po nią do znajomej, która miała w przechowaniu. Małego szczurka zgarnęłam zupełnie przypadkowo, później jej siostrę, miały iść na pokarm więc bez wahania wzięłam skoro i tak szukałam i mam możliwości. Czy trzy szczurki to już nie będzie za wielkie łączenie? ^^
Etna (*) ;(
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Początkowo było to prawie na pewno iskanie, ale za drugim razem złapała małą za pyszczek i pazurkami, także nie wydaje mi się, żeby to obok iskania stało.. Ba, nie chciała jej puścić!
Etna (*) ;(
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
To była dominacja.
Czyli masz dwa maluchy i starszą, tak?
Wrzucasz 3 szczury do wanny/innego neutralnego miejsca i pilnujesz czy się krew nie leje. Przewracanie na plecki, popiskiwanie może być. Krew jest niemile widziana. Gdy już wyczujesz moment, że jest wszystko w porządku czyt. bez paniki przy przewracaniu na plecy możesz dać je do transpotera/na wspólny wybieg. I tak przez jakiś czas(kilka dni, tydzień, dwa...) i później do jednej klatki.
Powodzenia!
Czyli masz dwa maluchy i starszą, tak?
Wrzucasz 3 szczury do wanny/innego neutralnego miejsca i pilnujesz czy się krew nie leje. Przewracanie na plecki, popiskiwanie może być. Krew jest niemile widziana. Gdy już wyczujesz moment, że jest wszystko w porządku czyt. bez paniki przy przewracaniu na plecy możesz dać je do transpotera/na wspólny wybieg. I tak przez jakiś czas(kilka dni, tydzień, dwa...) i później do jednej klatki.
Powodzenia!
Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane
Aha! No i oczywiście gdy w wannie jest wszystko w porządku nei wtrącasz się czyt. nie głaszczesz jednej, nie zabierasz innej, nie dajesz smakołyków.