Strona 1 z 1

czy to był jakiś atak?

: sob lut 07, 2015 8:33 pm
autor: breyger
Właśnie zdechł mi szczurek :(
Co mogło mu się stać. 10 min wcześniej bawiłem się z nim, był kompletnie zdrowy, nagle słysze sapanie. Podchodze, on lezy, oczy ma białe nie czerwone (albinos), nie oddycha, ruszyłem nim, zaczął oddychać raz na 5 sek z sapaniem, nie ruszał się i nie mrugał oczami, był całkowicie wiotki. 30-40 sekund i koniec. Co to mogło być?

Re: czy to był jakiś atak?

: ndz lut 08, 2015 12:29 am
autor: Paul_Julian
Bardzo przykre :( Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakis wylew/udar. Bez sekcji niestety nie ma szans się dowiedzieć :(

Re: czy to był jakiś atak?

: ndz lut 08, 2015 2:12 am
autor: breyger
nie no, sekcji to mu nie będę robił.
Dało sie coś z tym zrobić?

Re: czy to był jakiś atak?

: ndz lut 08, 2015 3:38 am
autor: Paul_Julian
Jesli by przeżył, to mozna by próbować, wtedy potrzebny jest wet i duża dawka sterydu. Samemu nic się nie zrobi. A już na pewno nie jesli to trwało tak krótko.

Re: czy to był jakiś atak?

: ndz lut 08, 2015 10:59 am
autor: breyger
kilka minut wcześniej się bawiłem z nim,
jedyne co mi na szybko przyszło do głowy to w telewizji gdzieś mówili żeby szczura "smyrać" po wąsach bo pobudza się nerwy i żyły w głowie przez co lepiej krew do głowy dopływa czy coś. i trochę to pomogło. jak podszedłem prawie wcale nie oddychał, jak zasząłem smyrać go to jakby delikanie szybciej, ale to i tak raz na kilka sekund