Martwica - jak pomóc
: ndz lut 15, 2015 10:19 pm
Miałam awaryjną sytuację z Pchłą (zaczął się dusić) więc poszłam do jedynego, otwartego w okolicy weterynarza.
Podano mu oprócz sterydu na rozszerzenie dróg oddechowych, antybiotyk którego nie powinien dostać Baytrill (był w międzyczasie na innym, o czy wet został poinformowany).
No i w miejscu podania antybiotyku - na karku, za uchem pojawił się potężny strupek. Najpierw malutki, potem się powiększył. Teraz jest taki 1,5cm, płaski, bordowo-fioletowy, wypisz wymaluj wygląda jak martwica i strasznie szczura wkurza - cały czas go rozdrapuje.
Od zastrzyku minął tydzień.
I teraz mam pytanie - czy wystarczy jeżeli będę przemywała do miejsce rivanolem czy lepiej czymś innym?
A może lepiej udać się do weterynarza (innego, sprawdzonego)? - choć tego wolałabym na razie uniknąć, bo jedyny który zajmuje się szczurkami jest ponad godzinę drogi ode mnie a nie jestem mobilna. No i Pchła jest już nieźle wymęczony bo ostatnio był tam cotygodniowym gościem.
Podano mu oprócz sterydu na rozszerzenie dróg oddechowych, antybiotyk którego nie powinien dostać Baytrill (był w międzyczasie na innym, o czy wet został poinformowany).
No i w miejscu podania antybiotyku - na karku, za uchem pojawił się potężny strupek. Najpierw malutki, potem się powiększył. Teraz jest taki 1,5cm, płaski, bordowo-fioletowy, wypisz wymaluj wygląda jak martwica i strasznie szczura wkurza - cały czas go rozdrapuje.
Od zastrzyku minął tydzień.
I teraz mam pytanie - czy wystarczy jeżeli będę przemywała do miejsce rivanolem czy lepiej czymś innym?
A może lepiej udać się do weterynarza (innego, sprawdzonego)? - choć tego wolałabym na razie uniknąć, bo jedyny który zajmuje się szczurkami jest ponad godzinę drogi ode mnie a nie jestem mobilna. No i Pchła jest już nieźle wymęczony bo ostatnio był tam cotygodniowym gościem.