Łagodny szczur się wkurzył. KREW
: wt mar 03, 2015 3:30 pm
Witam, mam problem dotyczący jednego z 3 moich chłopców-Mefika.
Szczurek nie jest samcem Alfa, niekastrowany, duży, ale dosyć młody, niecałe pół roku. Zwykle nikogo nie gryzł, bójki z Rudolfem się zdarzały ale nigdy poważne. Szczery jest jeszcze malutki i sprzeczek nie było. Jedyne co to gryzł moją mame kiedy wkładała palce przez kraty, zupełnie bez powodu. Dzisiaj gdy cała 3 była na wybiegu Mefik jak zwykle biegał wokół mnie, bawił się ze mną i ganiał po pokoju. Wzięłam go na ręce pod pachy i podniosłam dosyć nisko a ten wyrwał mi się i upadł na materac. Jak się nie rzucił na moją rękę! Położyłam go na plecy i schowałam wszystkich do klatki. Potem wkładam do klatki rękę w celu nawiązania jakiegoś porozumienia a ten się rzucił. Ja próbuję znowu położyć go na plecy a Mefik udziabał mnie w palca aż do mięsa, więc dałam spokój. Krew się polała nieźle. A teraz Mephisto śpi sobie spokojnie z resztą szczurków w pudełku. Nie wiem, co mam z nim teraz zrobić.
Szczurek nie jest samcem Alfa, niekastrowany, duży, ale dosyć młody, niecałe pół roku. Zwykle nikogo nie gryzł, bójki z Rudolfem się zdarzały ale nigdy poważne. Szczery jest jeszcze malutki i sprzeczek nie było. Jedyne co to gryzł moją mame kiedy wkładała palce przez kraty, zupełnie bez powodu. Dzisiaj gdy cała 3 była na wybiegu Mefik jak zwykle biegał wokół mnie, bawił się ze mną i ganiał po pokoju. Wzięłam go na ręce pod pachy i podniosłam dosyć nisko a ten wyrwał mi się i upadł na materac. Jak się nie rzucił na moją rękę! Położyłam go na plecy i schowałam wszystkich do klatki. Potem wkładam do klatki rękę w celu nawiązania jakiegoś porozumienia a ten się rzucił. Ja próbuję znowu położyć go na plecy a Mefik udziabał mnie w palca aż do mięsa, więc dałam spokój. Krew się polała nieźle. A teraz Mephisto śpi sobie spokojnie z resztą szczurków w pudełku. Nie wiem, co mam z nim teraz zrobić.