Strona 1 z 1

Mylą się...

: ndz cze 14, 2015 9:40 am
autor: Diego<3
Witam! Jak już niektórzy wiedzą Hana odeszła. Zmarła w nocy. Wczoraj była słaba i ciągnęła nogi za sobą przeczytałam od takiej dziewczyny wiadomość, że w upały szczury tak mają. Myliła się miała już pewien niedowład. Gdyby nie ona napewno poszłabym do weta, ale taak mnie przekonywała, że nie trzeba! No więc dziś się odbędzie pogrzeb Hany, zakopie ją obok Monci...i Diega. Chwilowo czeka mnie przerwa od szczurków... muszę wyrzucićź klatkę, a nie sprzedam jej bo po co inny szczurek ma cierpieć?
Nie chcę i nie życzę tak nikomu! Potem rozejrzę się za standardem... Jednak wiem, że nie weznę już białego szczurka ponieważ są słabsze niż innne... A klawiatura mi tańczy tak, że po prostu!
Kocham cię Hana, Montana, Diego :) :-*
(*) (*) (*)

Re: Mylą się...

: ndz cze 14, 2015 11:53 am
autor: Zyga
:(. Ech one zawsze za szybko odchodzą.

Re: Mylą się...

: ndz cze 14, 2015 12:15 pm
autor: Diego<3
To prawda te miały dwa latka :(

Re: Mylą się...

: pn sie 17, 2015 9:40 am
autor: SzczurzyOgonek
To okropne... Za każdym razem kiedy odchodzi mój kolejny szczur to nie jest to po prostu utrata zwierzaka domowego... To jest strata przyjaciela! :'(

Re: Mylą się...

: wt sie 25, 2015 6:07 pm
autor: Diego<3
Rozumiem twój ból. Zawsze odprawiam pogrzeb i zakopuje w ogródku i przy tej ziemi w której zakopane są moje ,,dzieci" zawsze zakopuje drzewko lub roślinkę. Wychodząc do szkoły lub wracając ogólnie zawsze podchodzę się pomodlić. ^-^ Kocham ich <3 A każdego szczurka kocham tak samo! Nie ma ulubieńców. Bo uważam, ze każde zwierzę zasługuje na miłość. A propo wczoraj byłam u Jacka i Blake... wchodziły mi po szyi urwisy małe i zmieniłam im ściółkę! ;D Za to na stajni zmarła ukochana Musli. Starsza siwa klacz.... Jej właścicielka strasznie to przeżywa, ale gdy Musli była młodsza urodziła klaczkę która teraz ma cztery latka. Pamiętam jak musiałam ajmować się nią i jej klaczką bo właścicielka przez kilka dni nie mogła. Wierzę, ze te zwierzęta i nie tylko nie umierają tylko zmieniają świat. I dalej istnieją. W nas, we mnie. :)