Szelkowo-Szczurza Przygoda
: śr cze 17, 2015 11:24 pm
W końcu powrócił do mnie mój aparat więc tak oto przychodzę z pierwszym nie-zjawowym zdjęciem Zjawy. Okazuje się, że imię pasuje idealnie - na każdym zdjęciu jest rozmazana niczym zjawa, ale zaintrygowana nowym cotosiem w rączkach mamy dała się uwiecznić.
Wiem, że to mało obiektywne stwierdzenie, ale uważam, że jest najsłodszym ogonkiem pod słońcem i jestem totalnie zakochana w tych koralikowych paczałkach i różowiutkim, wszędobylskim noskiem.
Co do samego charakteru tej szarej kuleczki, to okazuje się być żywym srebrem. Ledwie widziałam ją z jednej strony, a już zaraz jest zupełnie gdzie indziej. Najbardziej lubi ze mną siedzieć w kuchni i paczeć co tam dobrego gotuje. Jeśli są jakieś warzywa czy owoce - obowiązkowo ukraść, odwrócić się tyłkiem i udawać, że ona nic nie wie, jej tu nie ma I tylko słyszę smaczne chrupanie marchewki.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nie będzie uciekała od aparatu, a i ten będzie zawsze pod ręką by mamusia mogła uwieczniać wszelkie momenty warte zapamiętania ^^
Wiem, że to mało obiektywne stwierdzenie, ale uważam, że jest najsłodszym ogonkiem pod słońcem i jestem totalnie zakochana w tych koralikowych paczałkach i różowiutkim, wszędobylskim noskiem.
Co do samego charakteru tej szarej kuleczki, to okazuje się być żywym srebrem. Ledwie widziałam ją z jednej strony, a już zaraz jest zupełnie gdzie indziej. Najbardziej lubi ze mną siedzieć w kuchni i paczeć co tam dobrego gotuje. Jeśli są jakieś warzywa czy owoce - obowiązkowo ukraść, odwrócić się tyłkiem i udawać, że ona nic nie wie, jej tu nie ma I tylko słyszę smaczne chrupanie marchewki.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że nie będzie uciekała od aparatu, a i ten będzie zawsze pod ręką by mamusia mogła uwieczniać wszelkie momenty warte zapamiętania ^^