Strona 1 z 1

Zmiana o 180 stopni.

: śr lip 01, 2015 5:45 am
autor: czarna1891
Witam.

Mam Józka już ponad miesiąc. Nigdy nie miałam z Nim problemów, aż do wczoraj.
Otóż, od pierwszego dnia Józio był raczej ciekawski i przyjaźnie nastawiony do otoczenia. Szczerze bardziej ja się Go bałam niż On mnie xD Jednak gdy się przemogłam i włożyłam rękę do klatki zaczął mnie od razu lizać i tak nawiązała się sympatia między Nami. Później było bezproblemowe wyciąganie z klatki, zabawy na łóżku, sam już zaczął wchodzić mi na ramię i się na nim mył ( gdzie wyczytałam iż to oznaka tego, że mi ufa ). Gdy był w klatce wystarczyło, że wydałam taki odgłos - "tututu" zaraz przylatywał pod drzwiczki, baa wystarczyło, że ruszyłam się po pokoju już latał po klatce. I co ? Wczoraj gdy wróciłam z pracy latał po łóżku tylko nie tak jak zawsze - chował się w ciemne zakamarki ( pod kołdrę, poduszkę) i było widać, że jest wystraszony/wycofany/ niepewny sama nie wiem jak to nazwać. Gdy wzięłam go na ręce zaczął się wyrywać i się trząść O.o
Gdy włożyłam Go do klatki usiadł w kącie i nawet nie domagał się tak jak zawsze, żeby znowu Go wypuścić i tak w tym kącie przesiedział całą noc aż do teraz. Odnoszę takie wrażenie, że jakby przestał mnie poznawać ? Czy jest to możliwe ?
Zauważyłam również, iż zaczął tak prychać/kichać nie wiem jak to nazwać i bardzo często się myje...
Nadmienię, że apetyt ma taki jak zawsze, nie wybrzydza tylko złapie jedzenie z miseczki bądź weźmie ode mnie z ręki i ucieka z powrotem w ten kąt...
Czy jest to możliwe aby miał katar i nie czuje mojego zapachu przez co uważa mnie za obcą osobę ?
Tak bym chciała aby Józio był taki jak jeszcze dzień wcześniej :(

Re: Zmiana o 180 stopni.

: śr lip 01, 2015 11:15 am
autor: Morgana551
Po pierwsze szczury to zwierzęta stadne i pod żadnym pozorem nie mogą być trzymane samotnie. Jak najszybciej znajdź Józiowi towarzysza tej samej płci. Szczur samotny to szczur nieszczęśliwy, zwierze, które po prostu się męczy.

Szczury mają swoje humorki. Czasem przestraszą się czegoś czego my nie dostrzeżemy. Może miałaś na sobie obcy zapach? Kota, psa czy innego zwierza.

Warto wybrać się do weta. Szczury hodowlane wbrew pozorom są chorowitymi zwierzętami. Zaobserwowałaś może nadmierną porfirynę wokół oczku i/lub noska (to ciecz przypominająca krew). Kiedy szczur ją nadmiernie produkuje oznacza to, że jego organizm jest osłabiony. Wystarczy pójść do weta i kupić np. betaglukan.

Re: Zmiana o 180 stopni.

: śr lip 01, 2015 11:53 pm
autor: czarna1891
No właśnie oglądałam Go dokładnie ale nic wokół noska nie zauważyłam. Zaraz po tym jak wyda ten dźwięk przypominający kichanie zaczyna się myć.
W sumie przypomniało mi się jeszcze jedno. Czy możliwe jest aby szczurek przeżył szok po zmianie ściółki ? Z trocin i siana na żwirek drewniany ?
Bo patrząc jak stąpa po tym odnoszę wrażenie jakby nie bardzo takie podłoże mu pasowało a z tego co czytałam to podobno najlepsza ściółka dla szczurowatych... ehh

Re: Zmiana o 180 stopni.

: czw lip 02, 2015 10:31 am
autor: Morgana551
Szczury kichają też kiedy są zestresowane, przy zmianie otoczenia itp. Obserwuj malca, jeśli wciąż będzie kichał leć do weta.

Co z kolegą dla Józka?

Re: Zmiana o 180 stopni.

: pt lip 03, 2015 6:02 am
autor: czarna1891
Od wczoraj podaję mu Juvit C ( 1 -2 kropelkę dziennie dodawaną kuleczki zrobionej z chleba ) ponieważ byłam w 6 aptekach i gdy pytałam o krople Echinacea odsyłali mnie z kwitkiem O.o
Weszłam w końcu do zoologicznego z którego pochodzi Józio i Pan doradził mi właśnie to. I szczerze jestem w szoku. Oczywiście ogonek jeszcze prycha/kicha ale zdecydowanie mniej ale co najbardziej mnie cieszy znów zachowuje się tak jak kiedyś :D
Chce się bawić, zaczepia, dokazuje, reaguje na "tututu" , sam wspina mi się na ramię itp. itd. :D

Co do kolegi dla Józia, przewiduję wybrać się po Niego jutro na spokojnie :)

Re: Zmiana o 180 stopni.

: pt lip 03, 2015 2:25 pm
autor: Morgana551
nie kupuj tylko adoptuj :)