Strona 1 z 1

Duży problem z jednym ze szczurów

: śr lip 01, 2015 7:18 pm
autor: Nowosolanin
Witam , mineło 2 tygodnie odkąd kupiłem 2 szczury samiczki . Jedna z samiczek jest już bardzo oswojona , daje wyjąć się z klatki , nie wyrywa się , potrafi bawić się na wybiegu w kartonie i z niego nie wyskakuje . Natomiast 2 szczurek nic się nie zmienił , jest wręcz przeciwnie chyba gorzej . Szczur jest strasznie płochliwy , strasznie się boi , nie da się wziasc na rękę , jak wypuszczam na wybieg czy to po pokoju czy kartonie chowa się w róg albo w ciche i ustronne miejsce i nie chcę stamtąd nawet wyjść i sie bawić z 2 szczurkiem . Szczur ten jest bardzo skoczny , lekki kaszel , wchodzenie do pokoju pukniecie , nawet jak mucha przelatuje szczur się zrywa . Ktoś ma jakiś pomysł co z tym zrobić ? bardzo trudno jest go oswoić gdy nie da sie go praktycznie wyjąć z klatki i ucieka nawet jak coś lekko stuknie

Re: Duży problem z jednym ze szczurów

: czw lip 02, 2015 10:34 am
autor: Morgana551
Nic nie możesz zrobić. Jedynie uzbroić się w cierpliwość. Każdy szczur jest inny. Nie wszystkie kochają ludzi czy chętnie odkrywają nowe rzeczy. Niektóre potrzebują czasu aby nabrać odwagi, inne zawsze będą płochliwe i bojaźliwe. Urok tych zwierząt :)

Re: Duży problem z jednym ze szczurów

: śr lip 22, 2015 8:11 pm
autor: Nowosolanin
Jeden ze szczurów można powiedzieć że jest całkowicie oswojony można wypuszczać z klatki na wybieg i wróci , natomiast ten drugi to jest istna masakra , ciężko wyjąć z klatki , rzadko bierze jedzenie z ręki , czasami pobiega na łóżku z siostrą ale lekki stuk albo puk i ona już się boi , dzisiaj wlazła w łóżko i nie mogłem jej znaleźć . Straszna dzikuska . Mam je już ponad miesiąc i nie mam już pomysłu . Cierpi na tym 2 szczur bo nawet nie mogę klatki otworzyć żeby pobiegały bo się boje że gdzieś ucieknie

Re: Duży problem z jednym ze szczurów

: czw lip 23, 2015 12:11 am
autor: dominiszka
Próbowałeś oswajać ją "na siłę"? Jest to opisane w w tym temacie: http://szczury.org/viewtopic.php?f=8&t=8489

Przy takich boidupkach jak ta Twoja szczurzynka trzeba jednak ją zmusić do zaufania nam :D Ja tak robię od niedawna, szczur nadal się przeraźliwie boi, wyrywa, piszczy, drapie, serce jej bije jak przed zawałem, ale potrafi już usiedzieć chwilę w miejscu zamiast od razu mi się wyrywać :)

Generalnie nie poddawaj się i nie skazuj drugiego szczura za zachowanie pierwszego - założę się, że możesz odważniejszą dziewczynkę wypuścić z klatki, niech pobiega. A tej drugiej daj przy samej klatce pudełko - niech się nauczy, że to pudełko jest jej schronem, żeby nie uciekała np. pod łóżko. U mnie jest to dość spore pudełko, na długość szczura z ogonem, na szerokość trzech-czterech szczurów z wyciętą dziurką do wejścia. :D
Możesz też najpierw wsadzić pudełko do środka klatki, żeby je poznała przed wybiegiem :)

Ja mam jedną taką boidudkę i wypuszczam ją na wybieg - ale ona upatrzyła sobie kącik między klatka i ściana jako schron (wcześniej miała tylko pudełko), do którego ja na szczęście mam dostęp :)