Strona 1 z 2

Moja ekipa :D

: wt lip 07, 2015 4:48 pm
autor: PacoAndPinky
Chcę sie pochwalić moją ekipa :
4 letni Miki shih tzu : http://zapodaj.net/1066abac1f807.jpg.html
7 msc Aza owczarek niemiecki dlugowlosy : http://zapodaj.net/c3587e904c645.jpg.html
2 msc Paco : http://zapodaj.net/c7806ee24db8b.jpg.html
3 msc Pinky : http://zapodaj.net/ed66ede66f178.jpg.html

Re: Moja ekipa :D

: wt lip 07, 2015 8:53 pm
autor: unipaks
Sympatyczny zwierzyniec :) Niech się zdrowo chowają!

Re: Moja ekipa :D

: wt lip 07, 2015 9:00 pm
autor: PacoAndPinky
Dziękujemy :) co do wesołości oj tak to bardzo wesoła gromadka ;D

Re: Moja ekipa :D

: śr lip 08, 2015 1:44 pm
autor: dominiszka
Och, Aza... Mam na wsi sąsiadkę Azę, nie mogę pogłaskać swojego psa żeby ta nie zaczęła wyć: "teeeeeeeeeeeeeeeż chcęęęęęęęęęęęęęę :c" ;D

A Pinki ma ś w i e t n e umaszczenie :D wymiziaj całą gromadkę! ;D

Re: Moja ekipa :D

: śr lip 08, 2015 4:11 pm
autor: PacoAndPinky
Aza zaczyna być nie dobra dla piesków ... A dziś jak dostała szelki to już całkiem ...

Dziękuję :) wymiziane :)

Re: Moja ekipa :D

: sob lip 11, 2015 1:42 pm
autor: cane
Aza nie jest nie dobra... Aza po prostu powolutku dorasta i pewnie zaczyna sprawdzać na co jej psy pozwolą ;).

Re: Moja ekipa :D

: sob lip 11, 2015 5:23 pm
autor: PacoAndPinky
No sprawdza tak coraz bardziej . Wczoraj się rzuciła tak że mnie prawie przewróciła ...

Re: Moja ekipa :D

: sob lip 11, 2015 5:35 pm
autor: cane
No to tutaj może być jeszcze inny problem - ona ma was w nosie >:D . Dobrze ułożony pies nie pozwoli sobie na taki numer przy przewodniku, moja Kudłata nawet widząc prawdziwą potrzebę obrony [2 yorki poleciały z zębami do nóg od syna] nie pozwoliła sobie na aż takie szarpnięcie względem mnie... A paskuda dobrze wie, że jest w stanie mnie wywalić - fizycznie przegrywam z własnym psem :P

Robi tak wszystkim domownikom czy tylko tobie? Nie piszesz ile masz lat, ale może jesteś zdaniem Azy za młoda na bycie jej przewodnikiem? No i zapomniałam o jednej ważnej rzeczy - to niemiec, a niemcy potrafią mieć silnie rozwinięty instynkt stróżujący ;). Może Aza zaczyna pilnować terenu wokół siebie, w jakimś określonym promieniu [tak, na spacerach również pilnują ;)]?

Tak czy siak zaleciłabym poćwiczyć tresurę [nie tylko podstawy, ale też sztuczki - pomogą "mocniej" złapać przywództwo nad Azą] oraz dziewczynę wymęczać codziennie. Ze względu na jej wiek typowe treningi jeszcze odpadają, ale codzienne 2-3 godzinne spacery mogą być. Zmęczony pies [zarówno fizycznie jak i psychicznie] nie ma siły próbować na ile pozwoli mu właściciel/inne psy >:D .

Re: Moja ekipa :D

: sob lip 11, 2015 6:25 pm
autor: PacoAndPinky
Ja mam 23 lata i jesteśmy z Bytomia ... jestem jedyną osobą z rodziny z którą jest tak mocno związana . Ja z nią chodzę na dwór bawię się karmię tylko ze mną na spacery tylko ze mną sztuczki ... Nikogo innego nie słucha ... Co 2-3 dni jesteśmy nad wodą z jej kolegą owczarkiem ... szaleją pływają gonią się .. dziś właśnie wróciliśmy z 4 godzinnych szaleństw ... Dodam ze ona nie do każdego psa tylko do tych co jej się nie spodobają czy nie tak popatrzą ... Z reguły nie mam problemu żadnego z nią ale wtedy zagadałam się i zluzowana smycz miałam a ona szarpnęła bo chciała się rzucić .
Aaa i nie ma szans żeby z kimś innym zaczęła chodzić na spacer czy coś .. mnie to pasuje bo mi jej nikt nie uprowadzi ...

Re: Moja ekipa :D

: sob lip 11, 2015 9:23 pm
autor: cane
No to nie zagadywać się, na psa patrzeć :P. Naprawdę warto przyłożyć się do wychowania właśnie teraz - póki jest młoda... Głupie pomysły dużo łatwiej eliminuje się od razu ;D .

Re: Moja ekipa :D

: ndz lip 12, 2015 10:52 am
autor: PacoAndPinky
Korygujemy się ... I coraz lepiej dziś szliśmy koło psów nie lubianych nie zwróciła uwagi . Wychowywanie stosujemy . Dziś oddałam jej posłanie ( po tygodniu suszenia ponieważ sika do posłanie) od 2 godzin nie wychodzi z niego :)


A odnośnie szczurków . Czy podczas rozłąki (Pinky ma świeżbowca) ponieważ Pink chory nie odzwyczaja się od siebie ? Ponieważ martwię się o nich .

Re: Moja ekipa :D

: ndz lip 12, 2015 11:12 am
autor: cane
A na ile trzeba ich rozdzielić? U kota świerzba leczyliśmy max tydzień, ale u szczurków pojęcia nie mam ile to trwa ??? .

Jeśli niezbyt długo, tydzień-dwa - powinni przeżyć. Możesz im ściółki mieszać i hamaki wymieniać między klatkami, żeby zapach im się nie zmienił ;)

Re: Moja ekipa :D

: ndz lip 12, 2015 1:19 pm
autor: ol.
PacoAndPinky szczurów nie ma potrzeby rozdzielać na czas leczenia świerzba. Wręcz przeciwnie - powinny być leczone razem.
Nawet jeśli tylko jeden ma objawy, to zainfekowane są na pewno oba, więc i zakroplić trzeba oba, żeby wybić dziadostwo na dobre. Inaczej za chwilę wróci.

Re: Moja ekipa :D

: pn lip 13, 2015 9:46 pm
autor: PacoAndPinky
One są rozdzielone z polecenia weterynarza zeby srodka nie zjadaly nawzajem bo silnie toksyczny jest ... Oba zakropione ... Paco nie ma żadnych objawow a Pinkyemu juz powoli schodzi z uszu :) mysle ze po tygodniu (piatek) wroca do siebie i juz nie beda musialy ... ale zobaczymy :) codziennie 15 min razem biegaja zeby sie nie zapomnialy ...

Re: Moja ekipa :D

: czw sie 06, 2015 10:06 pm
autor: unipaks
Co tam u sympatycznej ogoniastej ekipy słychać? Mam nadzieję, że środek żadnemu nie zaszkodził mimo że taki toksyczny (swoją drogą, co dostały?).
Wyczochraj ogony i napisz co u nich i czy świerzb odszedł w niepamięć :)