Ugryzł do krwi
: wt wrz 01, 2015 4:08 pm
Mam dwa około roczne szczury, Siwy jest alfą i na ogół jest spokojny. Przed chwilą wypuściłam je na wybieg, biegały jak zawsze, wspinały się po mnie ect (wspomnę że są kompletnie oswojone) i jak Siwy siedział mi na ramieniu, lizał mnie po policzku i nagle mnie ugryzł, strasznie mocno, do tego nie chciał puścić musiałam mu wbić paznokcie w pysk żeby mnie puścił. Wkurzyłam się, wiem że nie powinnam ale wzięłam go niezbyt delikatnie i po prostu wrzuciłam o klatki. Jak się okazało przegryzł mi ucho na wylot, do tego poszarpał bo jak ugryzł to zaczął miotać głową na boki, jucha się leje, nie mogę zatamować, boli jak cholera, nie wiem co zrobić, chyba trzeba będzie szyć i tu pytanie, co mu odwaliło? jak miał parę miesięcy to też mnie ugryzł w ucho ale wtedy się przestraszył to rozumiem ale teraz? nic mu nie zrobiłam, zawsze był przytulanką, pomóżcie...