szczury.org

Witam serdecznie.
Dziś się zarejestrowałam i od razu pytanie.
Od grudnia mamy dwie dziewczyny- są zdrowe, wypieszczone, dobrze dożywione.
Od 2 tygodni mamy kolejne dwie dziewczyny-tym razem z adopcji- zabidzone, chudziutkie, w zbliżonym wieku do tych pierwszych ale wyraźnie mniejsze i drobniejsze, siostry.
Jedna z tych sióstr, ciut większa szybko wywalczyła sobie niezłą pozycję w stadzie natomiast druga dostaje regularny łomot, nawet do krwi.Mam wrażenie,że jest zbyt słaba i za mała,żeby się bronić no ale z drugiej strony wiem,że takie walki mogą trwać nawet kilka tygodni.
Teraz jesteśmy w kropce i nie bardzo wiemy czy czekać cierpliwie czy też jednak rozdzielić towarzystwo.
Z góry dzięki za porady

Jeśli rezultatem walki sa tylko podrapane nosy i futro, to nic złego sie nie dzieje. Możesz pryskać wodą ze spryskiwacza do kwiatków jak zauważysz , ze się tłuką.

Dzięki serdeczne.
Na szczęście sytuacja nieco się uspokoiła.

Niestety musiałam moje dziewczyny oddzielić. Tłukły biedną Alicję tak,że cała była w strupach, zalękniona i wygłodzona (zabierały jej jedzenie i bała się jeść).
Mieszka ze swoją siostrą w osobnej klatce ale tuż obok chuliganek.
Wczoraj była próba połączenia dwóch stad ale Alicja niemal natychmiast została pogryziona do krwi..Smutne to ale co było robić? Znów są osobno.