Strona 1 z 1

Nagła agresja, pomóżcie

: pt lis 13, 2015 11:54 am
autor: mayka77
Witam, rzadko tu bywam, ale niepokoję się o moją szczurkę, postanowiłam zapytać, może ktoś wie skąd takie zachowanie. Mam od roku dwie kochane samiczki. NIGDY (podkreślam - nigdy) nie były agresywne, są strasznie przytulaśne i przyjacielskie. Są dobrze odżywiane, mają wielką klatkę, codzienny wybieg, bardzo często brane na rękach. Nawet nagłe wsadzenie pachnącego jedzeniem palca do klatki nigdy nie powodowało gryzienia. Od kilku dni zauważyliśmy, że jedna samiczka stała się agresywna, gryzie drugą aż słychać pisk w całym domu, zdarzyło się jej ugryźć mnie, wprawdzie nie mocno, ale to nowość, bo nagle po roku po raz pierwszy. Dzisiaj widać że chodzi nabuzowana, pogryzła w drobny mak i zerwała hamak, który wtargała do domku i coś z niego tam buduje. Ogólnie nie daje spać bo przekopuje wszystko jakby budowała jakiś dom? Gniazdo? Poza tym zaczęła gonić i podgryzać własny ogon.
Uprzejmie proszę o podpowiedź, co to może być. Szkoda mi tej drugiej, która dzielnie znosi te fochy, ale nie chciałabym szczerze przyznam, by jej tak zostało, by gryzła nas, współlokatorkę i niszczyła klatkę.

Re: Nagła agresja, pomóżcie

: sob lis 14, 2015 12:41 am
autor: Malachit
Co prawda nie znam się na tym za bardzo, ale z objawów, które piszesz pierwsza na myśl przyszła mi urojona ciąża.
Spróbuj poczytać tutaj http://szczury.org/viewtopic.php?f=19&t ... a&start=15 i tutaj http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t ... 5&start=15

Re: Nagła agresja, pomóżcie

: wt sty 12, 2016 11:51 pm
autor: mayka77
Wielkie dzięki! jestem niemal pewna że to ciąża urojona. POnoć noszenie ogona o tym ewidentnie świaczy, a ta targa ogon jak szalona. Wnosi go do domku, wychodzi, gania go, i znów wnosi do domku, i tak w kółko, niestety problem nie był jednorazowy, powtórzył się już kilkakrotnie, więc rozważę sterylizację. Szkoda mi jej, bo jest taka kochana, a ma takie dni, że staje się okropna, i dla współlokatorki, która wtedy ewidentnie schodzi jej z drogi, i dla nas, znów mnie dzisiaj dziabnęła, do tego wyprzątnęła z domku cały podkład, wykopała go dosłownie też poza klatkę, i generalnie wścieka się na cały świat. Ale dzięki, przynajmniej wiem, że nie jest jakaś chora.