


- Jak tam u twoich szczurów?-pytam.
- A nie wiem... Wyjechałam 16 grudnia. Nie wiem czy mama sie nimi zajęła... - odpowiedziała.
No normalnie odebrać jej zwierzęta!

Mama też powiedziała, że to okropne. Może zgodzi się, żebym je wzięła... Tylko czy koleżanka sie zgodzi... A! Jeszcze jedno. Jest jedną z tych, którzy wierzą, że szczury mają truciznę w ogonie.