Strona 1 z 1

Gustav nikomu nie przepuści T^T

: czw lut 11, 2016 10:01 am
autor: Torakuta
Mam problem z wspomnianym wcześniej Gutkiem.
Chłopaki zawsze się trochę lali ale nie było to groźne, od ktoś popiszczał a chwilę potem wszyscy leżeli sobie przytuleni jakby nic się nie stało z tym że ostatnio Gutek chyba bierze sobie te bójki bardziej do serca co skutkuje pogryzionym zadkiem Grubensa, ciachniętym ogonkiem, Benio ma rankę na brzuszku... dziś w nocy to co słyszałam to już nawet nie był pisk tylko wrzask.
Nie wiem co z nim zrobić... dziś chyba wyciągnę z piwnicy jakąś starą klatkę i sprawdzę czy odizolowanie Gustava pomaga...
Powinnam się liczyć z opcją kastracji czy może jest jakieś inne magiczne zaklęcie na ten problem?

Re: Gustav nikomu nie przepuści T^T

: czw lut 11, 2016 10:32 am
autor: IHime
Odizolowanie może podziałać dwojako: albo poczuje się ukarany i trochę się opanuje, albo po powrocie do stada będzie miał poczucie, że od nowa musi wywalczyć pozycję i będzie jeszcze gorzej.
Ile miesięcy ma Gutek? Jeśli to dojrzewanie, to wyjścia są dwa - albo się samo uspokoi za kilka miesięcy albo jajka załapią się na marcową promocję na kastrację.
Dziury w chłopcach są zrobione zębami czy pazurami? Dopóki nie znajdziesz rozwiązania problemu, możesz przyciąć Gutkowi pazury, żeby mniej uszkadzał towarzyszy.

Re: Gustav nikomu nie przepuści T^T

: czw lut 11, 2016 10:51 am
autor: Torakuta
Te ostatnie to nie wiem czym zrobione ale ta na zadku Grubensa była taka pokaźna że raczej inaczej jak zębami to jej nie dostał.

Gutek ma jakoś ponad 4 miechy. Martwię się o pozostałą dwójkę bo potrafią tak przeraźliwie krzyczeć że budzę się w środku nocy sprawdzać czy nikomu się nic nie stało. Dziś zaczęłam dzień od obmacania ogonów czy przypadkiem nie mają nowych ran ale jakoś nie zauważyłam nic poza tym co już było.
Ale może na początek rzeczywiście obetnę mu pazurki... zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi.