pilnie oddam 5 samiczek
: czw mar 31, 2016 12:17 pm
Witam. Z bólem serca jestem zmuszona oddać 5 ukochanych szczurzyc, które mam już półtora roku. Mój mąż nienawidzi wszelkich zwierząt, ostatnio coraz częściej robi mi z tego powodu straszne awantury. Kazał mi kategorycznie je wydać. W przeciwnym wypadku sam się ich pozbędzie ;( niestety wiem, że jest on do tego zdolny ;(;(;( jest mi strasznie smutno ponieważ je uwielbiam. Są super oswojone, spokojne. Mam je wszystkie ze sklepu w którym kiedyś pracowałam. Były trochę większe od innych szczurasów (miały ok 3,5 miesiąca) i zdaniem ludzi były już zbyt duże, woleli kupować maluchy kilkutygodniowe :/ i jak wiadomo te podrostki miały trafić jako karma dla gadów. Było mi ich bardzo szkoda, dlatego zaczęłam przygarniać te biedactwa. Niedługo potem odeszłam z tej pracy ponieważ nie mogłam wytrzymać tego w jaki sposób są traktowane zwierzęta w takich ''masowych'' sklepach zoologicznych. Niestety mój mąż nie rozumie tego, że zwierzęta też czują, że mają uczucia. Zaczęły mu one bardzo przeszkadzać, bo jego zdaniem śmierdzą i hałasują i on nie może tego dłużej znieść ;( wiem, że jest on w stanie się ich pozbyć ;( dlatego szukam ludzi z dobrym sercem, którzy kochają ogonki i dadzą im nowy dom w którym dożyją spokojnie do swych ostatnich dni. Oczywiście popytałam wszystkich znajomych, ale większość z nich posiada już dużo zwierzaków i nie mają możliwości przygarnąć następnych NIE WYDAJE SZCZURÓW NA KARMĘ DLA GADÓW.
Niestety nie mam ich klatki w której dotychczas żyły ponieważ uległa zniszczeniu podczas ostatniej awantury ;( posiadam mniejsza zastępczą, ale jest ona za mała na 5 szczurów, dlatego nowy opiekun musi zorganizować klatkę we własnym zakresie ;( do tej pory mieszkały w takiej dużej jak dla szynszyla.
Liczę na to, że znajdzie się ktoś komu los tych kochanych ogonków nie będzie obojętny ;( proszę pomóżcie ;(
Niestety nie mam ich klatki w której dotychczas żyły ponieważ uległa zniszczeniu podczas ostatniej awantury ;( posiadam mniejsza zastępczą, ale jest ona za mała na 5 szczurów, dlatego nowy opiekun musi zorganizować klatkę we własnym zakresie ;( do tej pory mieszkały w takiej dużej jak dla szynszyla.
Liczę na to, że znajdzie się ktoś komu los tych kochanych ogonków nie będzie obojętny ;( proszę pomóżcie ;(