Przejdę do rzeczy, by nie owijać zbędnie w bawełnę. Dzisiaj na podbrzuszu mojego szczurka wyczułem jakąś nierówność. Taki jakby mały guzek, nazwałbym to u człowieka pryszczem, ale takim dużym.
Jest on dobrze wyczuwalny, ALE zbyt mały by zrobić mu zdjęcie i pokazać. Zwyczajnie sierść nie pozwala na jakiekolwiek oględziny + zrobienie zdjęcia. Tylko oglądając miejsce mogę stwierdzić że przy oglądaniu tego, plus oczywiście dotykaniu miejsca w którym to się znajduje szczur nie wykazuje by go coś bolało.
Jest to taka czarna kulka, na której (tak mi się wydaje, ciężko coś zobaczyć) jest jakby taki "strupek"? Ewentualnie na szczycie to ma inny kolor - nie drapałem

Czy ktoś może wiedzieć co to? Poza tym, że to jest to szczur nie ma żadnych innych dolegliwości.