Żegnaj Codeuszku
: pn sie 01, 2016 4:50 pm
Godzinę temu opuścił nas Cody, leniwa kulka futra która tylko czekała na okazję aby dorwać się do najlepszych kąsków...
Olbrzym w którym nie było ani odrobiny agresji, ani wobec ludzi ani wobec innych szczurków... Niezbyt rozgarnięty wielki pluszak.
Zjadł kaszkę manną z ręki, domagał się swoich ulubionych pieszczot, głaskania brzuszka po czym po prostu zasnął mi w rękach a jego oddech ustał.
Nigdy Cię nie zapomnę pluszaczku...
W swoim łakomstwie wyżarłeś mi w sercu wielką dziurę...
Olbrzym w którym nie było ani odrobiny agresji, ani wobec ludzi ani wobec innych szczurków... Niezbyt rozgarnięty wielki pluszak.
Zjadł kaszkę manną z ręki, domagał się swoich ulubionych pieszczot, głaskania brzuszka po czym po prostu zasnął mi w rękach a jego oddech ustał.
Nigdy Cię nie zapomnę pluszaczku...
W swoim łakomstwie wyżarłeś mi w sercu wielką dziurę...