
Zauważyłam, że rywalizują ze sobą o jedzenie (zabieranie drugiemu z łapek, siadanie na misce by ten drugi nie dostał itp). Więc podejrzewam, że jedzą na zapas choć wcale nie są głodne - metoda zjem teraz, aby ten drugi nie wyjadł mi najlepszych kąsków później.
Czy to możliwe by jadły na takiej zasadzie? Czy w takiej sytuacji powinny mieć pełną miskę cały czas? Czy jak zjedzą wszystko to na noc dawać im coś jeszcze czy raczej powinny wytrzymać przez noc po takim obżarstwie?
PS
Kolby lub suchy chleb - liczyłam że starczą na dłużej jako dodatki do codziennej miski karmy - zostają pożarte w kilka godzin. Dawanie im jeść np. 2 razy dziennie w mniejszych porcjach odpada, bo nie ma mnie w domu praktycznie cały dzień.