Hello world!
: sob lis 05, 2016 1:55 am
Hej
Piszę tutaj bo w sumie... bo w sumie to nie mam z kim o tym pogadać. Jestem całkiem dorosłym i ogarniętym facetem z własnym mieszkaniem autem dobrą pracą dziewczyną itp i tede. Tym bardziej nikt nie rozumie mojej pasji do szczurów, bo przecież to takie chomiki i w ogóle, ale kurde no nie. Dla wielu z was jestem amatorem bo hoduję szczury od 3 lat. Jednak teraz mam druga turę, i tu zaczyna się temat.. Nie mogę sobie poradzić ze stratą mojego pierwszego szczura. Może to głupie, opętane, ale mnie boli, to jak strata kogoś bliskiego, przyjaciela, szczura który chodził ze mną do sklepów, spał ze mną, grzał się na laptopie jak pracowałem. Często ją wspominam i niejednokrotni płaczę co irytuje moją dziewczynę... do tego czuję że przez żal nie obdarowuję takim samym uczuciem i troska swoje obecne ogonki. Nie wiem, jeśli ktoś mnie rozumie proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
DP
Piszę tutaj bo w sumie... bo w sumie to nie mam z kim o tym pogadać. Jestem całkiem dorosłym i ogarniętym facetem z własnym mieszkaniem autem dobrą pracą dziewczyną itp i tede. Tym bardziej nikt nie rozumie mojej pasji do szczurów, bo przecież to takie chomiki i w ogóle, ale kurde no nie. Dla wielu z was jestem amatorem bo hoduję szczury od 3 lat. Jednak teraz mam druga turę, i tu zaczyna się temat.. Nie mogę sobie poradzić ze stratą mojego pierwszego szczura. Może to głupie, opętane, ale mnie boli, to jak strata kogoś bliskiego, przyjaciela, szczura który chodził ze mną do sklepów, spał ze mną, grzał się na laptopie jak pracowałem. Często ją wspominam i niejednokrotni płaczę co irytuje moją dziewczynę... do tego czuję że przez żal nie obdarowuję takim samym uczuciem i troska swoje obecne ogonki. Nie wiem, jeśli ktoś mnie rozumie proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
DP