Pomocy może ktoś z was wie co to może być
: wt sty 03, 2017 6:12 pm
Cześć.
Mam problem z drugim szczurkiem. Jeden problem opisałam w dziale Skóra i sierść.
Ten problem dotyczy czegoś innego. Odkąd przeprowadziłam się zaczęły się poważne problemy zdrowotne moich pociech. Jeden ze szczurków, długo przed przeprowadzką złapał przeziębienie. Dostał dawkę leków i witamin, utrzymywałam odpowiednią temperaturę jego ciała (zalecenie weta), dostał także wodę z miodę, wapno i magnez. Po dłuższym czasie wrócił do zdrowia, ale nie w 100%. Wciąż był małoruchliwy (zawsze miał adhd)... Po przeprowadzce mało nie zeszłam na zawał. Jego stan zdrowia z dnia na dzień pogorszył się. Myślałam, że go stracę. Problemy z oddychaniem, strasznie szybko męczy się dlatego mało chodzi...Apetyt u niego raz jest raz nie ma. Obecnie pilnuję go aby jadł, podaję mu na hamaczek, wodę też postawiłam przy hamaku w miseczce (oprócz tego jest boiler). Pojawiła się wydzielina z noska i zapadły się boczki.; (
Zanim mnie zjecie dlaczego nie pójdę do weterynarza, odpowiem -szukam kliniki w okolicach, która specjalizuje się w tego typu gryzoniach. Niestety nie ma jej u mnie w mieście ani nigdzie blisko (mieszkam za granicą, nie posiadam samochodu i ciężko z dojazdami, nawet ogłoszenia zamieściłam, że szukam weta znającego się na szczurach, więc to nie jest tak, że ich leczyć nie chcę -ja ich nie stracić:((( ) dlatego jestem na chwilę obecną totalnie w kropce. Czy ktoś z was orientuje się jakiej choroby są to objawy? Lub co to mniej więcej może być? I jakimi domowymi sposobami zwalczać to -oczywiście dopóki tego weta nie znajdę.
Mam problem z drugim szczurkiem. Jeden problem opisałam w dziale Skóra i sierść.
Ten problem dotyczy czegoś innego. Odkąd przeprowadziłam się zaczęły się poważne problemy zdrowotne moich pociech. Jeden ze szczurków, długo przed przeprowadzką złapał przeziębienie. Dostał dawkę leków i witamin, utrzymywałam odpowiednią temperaturę jego ciała (zalecenie weta), dostał także wodę z miodę, wapno i magnez. Po dłuższym czasie wrócił do zdrowia, ale nie w 100%. Wciąż był małoruchliwy (zawsze miał adhd)... Po przeprowadzce mało nie zeszłam na zawał. Jego stan zdrowia z dnia na dzień pogorszył się. Myślałam, że go stracę. Problemy z oddychaniem, strasznie szybko męczy się dlatego mało chodzi...Apetyt u niego raz jest raz nie ma. Obecnie pilnuję go aby jadł, podaję mu na hamaczek, wodę też postawiłam przy hamaku w miseczce (oprócz tego jest boiler). Pojawiła się wydzielina z noska i zapadły się boczki.; (
Zanim mnie zjecie dlaczego nie pójdę do weterynarza, odpowiem -szukam kliniki w okolicach, która specjalizuje się w tego typu gryzoniach. Niestety nie ma jej u mnie w mieście ani nigdzie blisko (mieszkam za granicą, nie posiadam samochodu i ciężko z dojazdami, nawet ogłoszenia zamieściłam, że szukam weta znającego się na szczurach, więc to nie jest tak, że ich leczyć nie chcę -ja ich nie stracić:((( ) dlatego jestem na chwilę obecną totalnie w kropce. Czy ktoś z was orientuje się jakiej choroby są to objawy? Lub co to mniej więcej może być? I jakimi domowymi sposobami zwalczać to -oczywiście dopóki tego weta nie znajdę.