szczury.org

Hej,

Ogromna prosba o rade. Wczoraj zauwazylam, ze szczurek ma biegunke. Jest to jedna z moich nowych dziewczynek, przez 3 tygodnoeie miala zapalenie uszka, w poprzedni piatek dostala ostatnia dawke Conveni (antybiotyk dziala przez tydzien). Wyniki morfologii juz czyste, glowka niestety zostala przekrzywiona.
W tym tygodniu laczylismy ja z reszta szczurkow. Przedwczoraj moje starsze dzewczyny czegos sie nagle wystraszyly i od tej pory sieja straszna panike. Mala chyba nie wie o co chodzi, ale kopiuje.

Dalam jej wczoraj enterolu i widze, ze dzisiaj juz biegunki nie ma. I zatem moje pytanie: czy pedzic do weta mimo to, bo moze to byc wynik choroby/reakcji na antybiotyk? Czy uznac, ze to z nerwow przez ta panike, ktora sieje reszta skoro teraz wyglada juz dobrze?

Biegunka jak najbardziej mogła być ze stresu. Ale moze też być np. po gerberku czy kaszce. Jesli dzisiaj nie ma biegunki to wszystko ok. Jakby sie powtórzyło, albo nie przeszlo po 2ch dniach mimo leków, albo gdyby szczurka była osłabiona -wtedy jak najbardziej trzeba iśc do weta.

Ogromne dzieki za rade:) tak myslalam, ale wolalam sie upewnic, bo dziewczyna jednak miala nielatwe te poczatki zdrowotnie:)
Nie za bardzo wiem skad ta nagla panika w stadzie, wyglada jakby nagle zaczely sie bac pokoju gdzie sa wypuszczane. Mam nadzieje, ze i to niedlugo przejdzie i nie beda sobie przesadnie zdrowiaa i nerwow psuc;)

Moze coś dziwnego tam pachnie ? Albo była umyta częśc pokoju, gdzie łażą i wtedy sa zdezorientowane.

Wydaje mi sie, ze to nie to, bo wlaczylo im sie nagle w polowie wybiegu, a przeszlo 2 dni pozniej. Na szczescie cokolwiek je wystraszylo, chyba juz o tym zapomnialy, bo znow zachowuja sie normalnie:)