Strona 1 z 3

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 1:44 pm
autor: Ivory
Moja kochana szczurcia ulegla wypadkowi, moj kumpel na niej usiadl jak byla pod kocem w skutek czego ma wychaczony staw kolanowy. Caly czas kuśtykai boli ja lapka.
Nie wiem co mam zrobic, u mnie nie ma weta od takich maluszkow a toBydgoszczy nie pozwola mi rodzice z moja Fionka jechac.Uwazaja ze po co tracic na leczenie jak mozna miec nowego. To jest straszne...
Nie wiem co zrobic, rzeciez sama jej nie pomoge. A nawet gdybym znalazla dobrego weta to i tak jestem splukana...
Ja nie chce jej stracic....
Co mam zrobic?

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 2:36 pm
autor: Mageda
Musisz namówic rodziców żeby pozwolili ci jechać do Bydgoszczyi albo od nich pożyczyć pieniądze, ewentualnie pożyczyć kasę od znajomych i jechać bez zgody rodziców.


Wyjścia nie masz, ona cierpi...

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 8:12 pm
autor: Guest
Ivory zrób wszystko żeby z Ogonkiem było lepiej. Spróbuj rodzicom wytłumaczyć, że zależy Ci na tym szczUrku i nie chcesz żadnego innego i albo Ci pomogą albo zawieziesz go do Bydgoszczy bez ich zgody.

Trzymam kciUki za Was :*

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 10:44 pm
autor: Beeata
"Ja nie chce jej stracic....
Co mam zrobic?" ..............dorosnac .jesli rodzice wyrazili zgode na zwierzaka to tym samym sa na rowni odpowiedzialni za niego. Trzeba myslec o pieniadzach i opiece wterynaryjnej zanim sie wezmie zwierze do domu.Sorry,ale takie posty dzialaja mi na nerwy:-/

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 10:59 pm
autor: nezu
Beeata ty czasami jestes stanowczo za ostra.
Skad Ivory miala wiedziec jak postapia jej rodzice? Czemu po niej jezdzisz? Spojrz najpierw na siebie i powiedz czy jestes taka idealna a dopiero pozniej posadzaj innych
Ivory, moze jednak przejdz sie do ktoregos z wetow w twoim miescie.
Staw szczura jest co prawda mniejszy niz staw psa ale to jednak nie mykoplazmoza, specjalizacja nie jest chyba az taka koniecznoscia. Bylebys trafila na weterynarza ktoremu zalezy na zwierzetach a nie kasie.
Moze sprobuj namowic weta na zaplate w pozniejszym terminie. Mi sie udalo, za wizyte z Mala Mi i leczenie zaplacilam dopiero po miesiacu, kiedy naplynela do mnie jakas gotowka.
Tylko musisz weta przekonac...
A rodzicom uswiadomic co oznacza opieka nad zywym stworzeniem.
Moze pokaz im to forum.

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 11:46 pm
autor: ajlii
Z powodu zmiany przeglądarki nie mam chwilowo dostępu do opcji "ulubione" - a tam miałam zapisany link do internetowej lecznicy dla zwierząt... czy ktoś mógłby poratować linkiem? To zawsze jakaś możliwość uzyskania porady...

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 11:46 pm
autor: krwiopij
coz, generalnie to ja sie musze z Beeata zgodzic... :roll: tutaj macie przyklad, ze nawet najbardziej troskliwy i kochajacy opiekun wcale nie musi byc 'dobrym' opiekunem dla malych szczurkow...

Ivory, przede wszystkim ogranicz malej mozliwosc chodzenia... najlepiej by bylo, gdyby na jakis czas zamieszkala w akwarium czy w czym podobnym... wydaje mi sie, ze lapka powinna sama sie zagoic... urazy mechaniczne zazwyczaj szybko znikaja u szczurkow... powodzenia w kazdym razie... :)

postaraj sie jednak pokombinowac z dostepem do weterynarza... nie wiem, czy lapka wybita ze stawu sama jakos sie nastawi... :roll:

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: sob lut 12, 2005 11:50 pm
autor: nezu
Niestety sama sie nie nastawi, nastawic musi ja ktos. W przeciwnym wypadku malej grozi wieczna meczarnia i koszmarne zwyrodnienia w obrebie tego stawu. Weterynarz badz tez osoba ktora by ta lapke nastawila jest wiec konieczny.
Nie ma wyjscia.. :?

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 2:06 pm
autor: Beeata
masz racje nezu ,bierzmy zwierzaki ile sie da a jak zachoruja to bedziemy sie glupio tlumaczyc ze nie mamy jasy na weterynarza. moze niech autorka watku poprosi kolege zeby 2 raz usiadl na szczurze,to bedzie tanie rozwiazanie:-/

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 4:46 pm
autor: Masterton
Przepraszam co niektóre osoby bardzo, ale dziewczyna prosila o pomoc a nie o pouczanie, zatsanawiam sie czy wy macie na osobnej kupce odlozone pieniadze na leczenia ogonow ? (bo ja mam :wink: )

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 4:50 pm
autor: ajlii
popieram Masterton...

Ivory, pomogło by Ci kilka złotych przesłanych na konto...? Na wizytę ze szczurcią u weterynarza....?

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 6:32 pm
autor: martwa
..tu jest adres vetserwisu:
http://www.vetserwis.pl
..ale pewnie dr. wojtyś (zwykle ona odpowiada, jeżeli chodzi o przypadki małych zwierząt) odpowie, że należy się natychmiast udać do realnego weterynarza, bo to rzeczywiście nie przelewki :(

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 8:38 pm
autor: ajlii
więc niech Ivory opisze dokładnie sytuację - nie tylko uraz szczurka, ale i kłopot z rodzicami...

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 10:50 pm
autor: Ivory
Dziekuje za wszystkie mile posty(za tezniemile rowniez-kazdy ma zly dzien:)
A wiec napisze jak to u mnie wyglada. Mam 20 lat(i zaufajcie mi 'dorastac' nie musze). Jestem -jak to sie mowi- biedną studentką. Od czasu do czasu dorabialam sobie w Avonie ale jakas babka mi zwinela klientow wiec klapa. A moi rodzice? Tatus nie pracuje.Niby z niego przwdziwy katolik o dobrym sercu, a tak naprawde to sie martwi tylko swoja mamą. A moja mama. Jak juz pisalam jest pielegniarka. Nie wiem czy sie orientujecie jak to w naszej sluzbie zdrowia jest. W kazdym razie sporo z pielegniarek nie otrzymalo w tym miesiacu pensji. Nam sie udalo, ale tylko 600. Moj tata choruje. Cukrzyca, nadcisnienie. Leki sa drogie. A juz napisze ze nie ma jednego oka to az ciezko uwierzyc. A nastawienie rodzicow zawsze bylo jedno-'to tylko zwierzak'. I zaufajcie mi-oni są twardzi.
I jak ktos chce mnie jeszcze pognebic to niech sobie daruje-prosze. Niedawno musialam uśpić kociaka ktory byl ze mna 8 lat bo ktos go otrul. Mam juz wystarczajaco duzo przykrosci.
Troche tego duzo, ale chcieliscie;)

[URAZ MECHANICZNY] wypadek

: ndz lut 13, 2005 10:56 pm
autor: Beeata
A ja powtorze...czas dorosnac mimo 20 lat. Sytuacji domowej wspolczuje ale czyz nie byloby dojrzale i rozsadne majac tak a nie inaczej NIE brac zwierzaka do domu? czy wyobraznia nie podpowiada ci ze zwierze=wydatki? No coz....nie osadzam cie ale raczej zachecam do przemyslanych decyzji .