Strona 1 z 1

Czy to kwestia charakteru??

: śr mar 02, 2005 4:44 pm
autor: douchee
Zauważyłam, że Mila nie potrafi bawić się tak jak Cola. Jest już u mnie zdaje się 3 tygodnie, pięknie rośnie, ale nie zachowuje się tak jak Cola. Colunia była od początku sama i zupełnie inaczej mnie traktuje, niż Mila, która po prostu doszła po drodze i spędza więcej czasu z Colą niż ze mną. Pisałam już zresztą, że małe ze sobą też się bawią. Cola strasznie traktuje Milę, nie potrafią się niczym podzielić, a Mila wyrywa Coli wszystko co jest do jedzenia (muszę bardzo szybko dawać drugą porcję dla drugiego szczurka, bo są kłótnie). Mila to straszny żarłok - taki mały odkurzacz. Jeśli chodzi o spanie, to rzadko śpią razem, aczkolwiek zdarza się...

Czy to kwestia charakteru??

: śr mar 02, 2005 5:52 pm
autor: Masterton
Podobnie jest z moim maluchem, jest całkiem inny niz reszta ogonków, nie przepada za pieszczotami, taki maleńki samotnik, ale owszem spi razem z chłopakami. A to, że Cola strasznie traktuje Milę to całkiem normalne, szczury nie mają w zywczaju dzielenia się jedzeniem, dlatego sobie nawzajem wyrywają. Trzeba szybko podawać tyle porcji jedzenia ile ogonów :D

Czy to kwestia charakteru??

: śr mar 02, 2005 7:17 pm
autor: lajla
hmmm... najczesciej gdy mamy 2-3 szczurki, one nie maja zadnego wyboru, chodzi mi o to ze musza razem zyc itd, np. w szkole, w klasie nie zawsze wszyscy sie lubia, a poniewaz czesto jest jakis wybor, wybieramy tych ktorzy nam pasuja, cos laczy...

kupujac szczura, on nie ma wyboru, tak samo jak rodzina bierze psa... ten pies nie ma tez wyboru, itd, itp. wiec dwa szczury moga zyc w jednej klatce a niekoniecznie sie lubiec... nie mowie ze tak jest w twoim wypadku, napewno dziewuchy sa jakos ze soba zwiazane, bo w koncu, w pewnym sesie, maja tylko siebie... chodzi mi ze sa z tego samego gatunku... itd. itp... my jestesmy jakimis innymi dziwnymi szczurami, nieszczurami ;)

napewno gdy ktos np. trzyma 615110 samic moze zaobserwowac ze np. jedne przebywaja z soba czesciej niz z innymi... czy cus ;)

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 11:28 am
autor: limba
U mnie dziewczyny mimo ze siostry tez wyrywaja sobie zarcie i tluka sie czasem (oczywiscie bez krwi)no i czasem nastepuje tez separacje...jedna spi w rekawie a druga na hamaczku...czasem ewidentnie widac ze nie maja ochoty na swoje towarzystwo...ale coz to nawet w najlepszej rodzinie sie zdarza :)

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 11:34 am
autor: douchee
Wiecie co?? Kiedy zakładałam ten temat, to chodziło mi bardziej o tak różne podejście szczurów do mnie: Coli, która na początku miała tylko mnie jako towarzysza jest bardziej do mnie niż przywiązana, niż Mila, która siedzi w klatce z innym szczurem i zdecydowanie nie potrzebuje mojeg towarzystwa. Z kolei Cola woli mnie niż drugiego szczura. Wiecie, o co mi chodzi??

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 12:56 pm
autor: lajla
aaah o to chodzi :D
hehe no tak ze szczurkami zawsze tak jest... prawdopodobnie gdybys kupila najpierw mile a potem cole bylo by na odwrot, ale to tez zalezy od szczurka... widzisz Floyd np. do mnie jest bardzo przywiazany, bo jest sam, zdjae sobie sprawe ze sytuacja mogla by wygladac inaczej niz gdbym miala wiecej szczurow...

choc roznie bywa, bo gdy mialam 3 samiczki, wszytskie byly do nas bardzo przywiazane, i z checia spedzaly z nami czas, moze najmiej niunia II bo to byla kulka energi... ale niunia I czy maja z checia z nami przesiadywaly :)

wiec wszytsko zalezy od szczura :wink:

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 5:01 pm
autor: Dona
Douchee, prawdopodobnie dlatego, że Cola kiedy trafiła do Ciebie nie miała żadnego szczurzego towarzystwa i Ty byłaś jedynym członkiem jej stada... A Mila ma do wyboru towarzystwo Coli i Ciebie... No i jednak wybrała Colę; nie da się ukryć że to wciąż ten sam gatunek ;) ja mam identycznie z Pestką i Frytką...

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 6:47 pm
autor: douchee
Niemniej to dowodzi chyba, że szczur niekoniecznie potrzebuje towarzystwa drugiego szczura, skoro są takie problemy z zaakceptowaniem. Cola zawsze wybiera moje towarzystwo, a Mila służy jej, właściwie to nie wiem do czego, ale z klatki co jakiś czas dochodzą mnie skrzeki Mili, która co róż jest dominowana... Czasem śpią razem, a gdy są na wolności, Cola lgnie do mnie, ale ucieka przed Milą. To znaczy, że obeszłaby się jednak bez tego szczurzego towarzystwa.

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 6:51 pm
autor: lajla
zobaczymy jak bedzie za rok ;) jeszcze okaza sie najwiekszymy przyjaciolkami ;)

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 7:26 pm
autor: n-boh
No własnie tak to już z ogonkami bywa, ale podobno kto sie czubi ten sie lubi :D Narazie są jeszcze młode a jak podrosną kto to wie, może dotra do siebie:)

Czy to kwestia charakteru??

: czw mar 03, 2005 8:36 pm
autor: limba
Moje dziewuchy tez sie tak probuja dominowac na zmiane ze czasem az z przestrachem zagladam do klatki taki wrzask odchodzi..... :?