szczury.org

Moje szczurki ukradły mi, gdy na 20 min wyszłam z pokoju, naboje do pióra.... fioletowy i niebieski... rozgryzły je i całe ubabrały się tuszem... (a jakie były szczęśliwe!...)

Futerko już mają czyste, zostały tylko kolorowe ogonki Czym można usunąć tusz z ogonka szczurka? Tak, by nie uszkodzić skóry? (np. pumeksem ich szorować nie będę!). Próbowałam wodą, wodą z mydłem aloesowym, płynem do mycia naczyń (to była desperacja ), nic nie działa, a szczurki same sobie ogonów nie myją....

sprobuj ogon namoczyc a potem jakims szorstkim recznikiem albo sciereczka potrzyj, niebieski naskurek powinien sie zetrzec

Osobiscie bym odczekala az tusz zejdzie po czasie wraz z luszczacym sie naskorkiem. Moim szczurom przecieram ogony od czasu do czasu zwilzona myjka z froty na ktora dodatkowo daje kilka kropli plynu do higieny intymnej lub plynu 'Lactoline' (dostepny bodajze tylko na rynku skandynawskim...) ktory jest m.in. polecany wlasnie do mycia zwierzat. W Polsce powinno byc tez cos podobnego...

Khem khem.... gdy myłam ogonki, to oczywiste, że je moczyłam. Wpierw próbowałam wodą, potem wodą z mydłem, potem z płynem. I oczywiste, że wycierałam ręcznikiem z grubego włosia. Za każdym razem . To po prostu nie schodzi. Mam na myśli mi jakiś płyn, który byłby mocny i bezpieczny dla skóry. To co proponujecie na razie nie działa, zresztą sama już wypróbowałam -_-.

Ogonki myję szczurkom regularnie co 5 dni. Ale nigdy nie miały tak usyfionych tuszem

Chyba pozostanie mi czekać aż "samo" zejdzie... i tak będę próbować to myć

Spróbuj watki namoczonej w alkoholu. najlepiej izopropanol (np.chusteczki do dezynfekcji skóry LEKO)
Czyściłam tym skórę niemowlaka, więc i szczurkowi nie powinno zaszkodzić.

Ja ogonom szoruje ogony szczoteczką do paznokci z mydłem.
Nie powiem,żeby było rewelacyjnie ale trochę brudu zeszło.
Jakoś wogóle tych ogonów nie mogę doczyścić.

Oo takie husteczki mam wypróbuję... dzięki

Ogonki im wyczyściłam: są czyściutkie, takie wyczoszczone chyba były tylko po urodzeniu: ale trochę tuszu zostało no, nic, czekamy aż naskórek zejdzie

Tak tylko po ciuchutku mówię, że tusz już zszedł . Obyło się bez specjalnych środków, ogonki też po zjedzeniu (zlizaniu z futerka) tuszu się nie zatruły - więc już wyglądają normalnie .

hehe z tego co wiem, to chyba u krwiopij też tak było a ten tusz najprawdopodobniej toksyczny nie jest więc się nie masz czym martwić.
btw - same to zlizały? Oo

Zlizały sobie z futerka. Z ogonków im częściowo sama zmyłam, częściowo kolorki zeszły z naskórkiem. Trochę o nie martwiłam, ale już jest ok