[quote="krwiopijka"]normalny...
przy prawidlowym zgryzie zawsze widac troche zabkow, kiedy pyszczek jest zamkniety...
abaporu, mysle, ze troche za bardzo sie o mala zamartwiasz... u malutkich szczurkow czesto mozna wyczuc kosteczki - bo maja skorke cieniutka... :lol: jesli kukers jest zwawym, ciekawskim szczurkiem, to mysle, ze nie ma po co jej po weterynarzach ciagac... kaszki, serki i inne podobne rzeczy sa bardzo odzywcze i jesli mala je dostaje, to nic dziwnego, ze nie ma ochoty na zwykle ziarenka... w koncu to zadna atrakcja... jesli chcesz, zeby ladnie zjadala sucha karme, nie dawaj jej za duzo innych smakolykow... mala powinna dostawac gotowany makaron, kaszki, jogurty, gerberki i podobne rzeczy do 10 tygodnia zycia mniej wiecej, a potem powinnas stopniowo ograniczac ilosc takich pokarmow... ja moim zwierzom codziennie daje cos tego typu, ale niewiele - tak, zeby nie stracily zainteresowanie sucha mieszanka...
a co do futerka - byc moze kukers zmienia siersc z dzieciecej na dorosla i stad to wrazenie...
[/quote]
krwiopijko!!! przywracasz mi nieco wiary w to, że będzie dobrze... też sie tak zastanawiam, czy moze ten mały leń nie woli jeśc jogurtu z mojego palca bardziej, niż twadych ziarenek z miski. Ale - ostatnio wet przyciąl jej zęby i ma poranione podniebienie -
zęby BYŁY za długie. Dlatego teraz panikuje...
ja tam chętnie ja przestawię na suchocie i miekkie będę dodawała tylko w ramach przysmaku. ale... inaczej nie pije, nie je nic.
Ile moze szczurek nie jeść? moze wezme ja na przeglodzenie, ale... sama nie wiem... jest
bardzo chuda...
a co do zabawy - od kupna (2 tyg temu)
do przedwczoraj w ogóle sie nie bawila, najchętniej siedziala w gnieźcie - nawet nie swobodnie gdzies w klatce., lub na moich plecach (po wyjęciu przemocą z klatki) W nocy buszowala,ale cichutko i chyba mało. W każdym razie - nie budzialam sie... dopiero wczoraj, po przycieciu ząbów, jakoś sie ozywiła (moze jej juz nie raniły...i ulga, i stąd ozywienie) , trochę biegałą. Dzis nie było mnie rano niestety, jestem w domu od ok 16tej i od tej pory Kukers siedzi na moich plecach - tam tez spozyla nieco ...ciapek... niestety :oops: bo nic innego nie ruszyla (rano zostawilam jej tylko suche - myslalam, ze zalapie,ale nic. i byla ewidentnie glodna, jak przyszlam....)
generalnei coraz bardziej mi ufa i chętnie spi na moim karku godzinami. Ale nie jest bardzo żwawa. Nie biega po klatce (dzis byl pierwszy taki dzien, ze widizialam ją na pięterku, potem na dole i znowu na pięterku - biegala za moją ręką, a jak otworzylam klatke, to zbliżyła się chętnie.
zobaczymy,jak będzie wieczorem - zawsze nieco się z nią bawie (tzn. puszczam na łóżko, zachęcam do chodzenia po mnie - ale jak dotąd niezbyt z tego korzystała i zmykała w jakiś kącik, a ostatnio na moje kolana i chowala się w fałdy ubrania.), nim ja zapakuje do klatki po paru godzinach pracy przy kompie z malym futrzakiem na karku. I jak będzie rano. A do weta i tak zajrze... moze ma zakażenie ranek...
a w
jakim wieku ogonki zmieniają "szubę" na dorosłą? Moja ma około 2mcy, o ile pani w sklepie zool nie zalała...
krwiopijko, jeszcze raz dzięki za dozę zdrowego rozsądku. Wiem, nieco histeryzuje i dobrze sobie z tego zdaje sprawe. ale po prostu nie chce czegoś schrzanić. Nie i koniec. Nie wybaczyłabym sobie tego.