szczury.org

od razu pisze ze szukałam w innych postach ale nie znalazłam niczego konkretnego.
Otóż zauważyłam że na ogonku mojej Wioli cos jest jakby oblepione podrapałam jej to i wydaje mi się ze to jest złuszczona skóra czyli martwy naskórek . jest to taka cieniutka warstewka w takim właśnie kolorze jak złuszczony naskórek. Poradzcie co zrobić czy to normalne????? czy jej to zdrapać czy zostawić ?? co robić??
dodam że nic nie wskazuje na to zeby szczurcia się z tym źle czuła zachowuje sie normalnie. pozdrawiam

P.S. a może to żwirek jej sie jakoś lepi?? używam żwirku zbrylającego BENEK bezzapachowy

Spróbuj smarowac ogonek maścia z wit A...

Też tak miała moja jak używałyśmy benka, poprostu się przykleja

kiten a jakiego żwirku używasz teraz mieszkamy w tej samej wsi dlatego sie ciebie pytam

W tej chwili używam trocin kupionych na zaspie, bo ładnie pachną drewnem a nie chemią, i są maksymalnie niepylące + sianko upieczone, ale jak się skończą to przerzucam się na Cat's dream chyba bo mam wrażenie że 1 opakowanie to jedna wmiana ścółki

Od kiedy masz szczurka? Jesli to Twoj pierwszy szczuras, i jest w wieku ok 2 - 3 m-ce, to najprawdopodoniej nic jej nie jest. Po prostu dorasta. U wiekszosci szczurkow skora na ogonie zluszcza sie w postaci zoltawych luseczek. Niektore czysciochy same je sobie sciagaja, ale wiekszosc ignoruje

Jesli bardzo Ci zalezy ( np przyjezdza szczurofobna babcia) to mozna obmyc delikatnie ogon np. szczoteczka do zebow i mydlem. Elegancko odchodzi. Ogryzki na ogol nie lubia takich zabiegow, wiec ja robie to wyjatkowo rzadko.