szczury.org

chciałam sie spytać tych co daja szczurzastym szmatki do klatek i używaja ich wielokrotnie - jak doprowadzacie szmatki do stanu uzywalności ?

ostatnio - płukałam i trzepałam przed wrzuceniem do pralki - ale i tak część trocin i jakaś zagubiona kupa (bleee) miedliła sie w pralce
troche boje sie żeby nie wykończyć takimi śmieciami pralki :?

ja dosypuje troche proszku, ale potem robie jszcze dodatkowe płukanie

a jak to u was wyglada ?

może ktoś z was ma inną technike
tak żeby pralki nie wykończyć :roll:

i z proszkiem czy nie ? a może cos innego?

ja piore z proszkiem na 90 stopni... plynu do plukania wtedy nie dodaje...

wczesniej trzepie...

i wszytko jest ok... pralka zyje i ma sie dobrze

A ja trzepię i piorę w rękach w mydle. W końcu, te szmatki nie są tak ogromne (hamaczek też nie), więc 10 minut i już wiszą na kaloryferze....
A i pralka sie nie zniszczy....

Ja też piorę w pralce, w normalnym żelu do prania, bez użycia płynu do płukania.

Przed wrzuceniem do pralki, mocno wytrzepuje na balkonie i ewentualnie odczepiam paskudztwa. Pralka się nie skarży.

Kiedyś prałam w ręku, ale teraz mi się nie chce.

Ja też piore w ręku.Nie chce mi się uruchamiać całej pralki do kilku szmatek.Nie mam ich w końcu tak dużo.Szczególnie teraz, bo w zimie to niezły przerób miałam.
Piorę w zwykłym mydle w płynie.Przed praniem trzepanko.

Ja tez piorę ręcznie w normalnym plynie do prania ręcznego... mojaj mama zwriowałaby gdyby w pralce pływały kupy :lol:

Wsztstko w rękach. Tak jak Moni w zwykłym mydle w płynie. Płukam dokładnie i wieszam na kaloryferze, a przy dobrej pogodzie na dworze. Jednak u mnie większość szmatek jest jednorazowych (syndrom szwajcarskiego sera )

jeżeli ktoś bardzo boi się chemii, albo uczulenia, polecam zwykłe, szare mydło- do prania ręcznego oczywiście. nie uczula, nie pachnie, dobrze pierze, tylko woda musi być dość ciepła

O wlasnie, ja uzywam szarego mydla i szmatki piore recznie, mam ich troche, ale jakos sobie radze. Przed praniem oczywiscie obowiazkowe trzepanie.

Zwykłe mydło, jakie jest pod ręką, piore w ręku, wczesniej trzepię. Dlatego lepszy jest żwirek drewniany bo sie tak nie czepia szmatek jak trociny.

Ja piorę w płatkach mydlanych w reku...

Ja staram się nie używać środków chemicznych (niektóre zawierają formalinę oraz nie wpływają dodatnio na układ oddechowy)- piorę w rękach- bardzo często- co kilka dni. Sposoby na czyszczenie? Wytrzepywanie, gorąca woda i... woda z solą kuchenną i octem. W zupełności wystarcza i neutralizuje zapach.
0,5 litra wody
2 łyżki stołowe soli kuchennej
1 łyżka stołowa octu
Później wystarczy dobrze wypłukać, wysuszyć i można używać.
A jeśli weźmie mnie lenistwo to... Wyrzucam stare szmatki i zakładam nowe i mama jest zła, że pocięłam kolejne ubrania

ja piore w pralce... recznie mi sie zwyczajnie nie chce... pralka zyje, a ja nie niszcze sobie rak...

ja piore w rekach w szarym mydle albo mydelku dla niemowlat, mozna tez w szamponie dla psa

[quote="Mycha"] woda z solą kuchenną i octem. [/quote]
Nie smierdzi to to po takiej kąpieli w occie??
.................................
Ps.: to mój 666 post :lol: :twisted: