Strona 1 z 2

[GUZ] w okolicach żuchwy

: pn lip 11, 2005 2:26 pm
autor: Mada
Dziś wymacałam u Bezy guza. Jest wielkości pestki czereśni i znajduje się w okolicy rzuchwy pod uchem z lewej strony.
Dziś byłam u weta i umówiłam się na zabieg w czwartek.
Boję się. Beza była zawsze taka zdrowa, nigdy nic się nie działo a teraz - guz.
Przypomina mi się historia z Tusieńką. Ona miała ropnie w tym samym miejscu po obu stronach. Później sie okazało że to bakteria coli. Bakterie dostały się do krwioobiegu i Tusia odeszła chora na sepsę - nie wiem jak to się pisze.

Jestem przerażona. Kreciu źle sie czuje, Beza ma guza. Koszmar.
Nic trzeba być dobrej myśli.

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: pn lip 11, 2005 3:07 pm
autor: ESTI
Ja myślą jestem z Wami. :*

Ten guz jest w nieciekawym miejscu...rzeczywiście trudna sprawa. Czy Wojtyś będzie operowała? Co powiedział wet, jakie są szanse w czasie operacji?

Trzymam za Was kciuki. :przytul:

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: pn lip 11, 2005 5:00 pm
autor: jokada
trzymam mocno kciuki za Beziuńke
i ze Krecia

Obrazek

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: pn lip 11, 2005 11:19 pm
autor: Mada
Tak będzie operowała Wojtyś.
Po doświadczeniach z Tusią chce to wyciąć.
Tusia miała nacinane te guzy bo były to ropnie. Aby nie komplikować sprawy guz lub cokolwiek to jest zostanie wycięte.
Operacja w czwartek.

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: pn lip 11, 2005 11:23 pm
autor: ESTI
O której we czwartek, powiedz...zebym wiedziala i mogla myslec...o Was,

tak ja Ty myślisz o nas...

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: wt lip 12, 2005 7:15 pm
autor: Mada
Beza jedzie na 12. Ale nie wiadomo czy pani doktor będzie miała czas, więc może się przeciągnąć do końca jej dyżuru.
Dzięki.

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: wt lip 12, 2005 7:37 pm
autor: krwiopij
trzymam kciuki... :thumbleft: mala ma zapewniona najlepsza opieke, guzek nie wyglada groznie, wiec wszystko musi ladnie sie udac... :)

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: czw lip 14, 2005 10:46 am
autor: Mada
Już po. Beza dobrze się czuje choć ciągle jest zakręcona.
Niestety guz źle wygląda, dałam go do badania. Ok. 25.07 mogą być wyniki.
Jakie będą opisze wam pewnie dopiero po powrocie z urlopu czyli ok. 12.08 no chyba że dorwę gdzieś internet.

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: czw lip 14, 2005 10:50 am
autor: ESTI
Cieszę się, że wszystko się udało. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre. :*

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: czw lip 14, 2005 11:11 am
autor: Abigael_Freythr
bądź dobrej myśli. u mnie w domu jest takie powiedzenie:
"nie ma się co przejmać, lepiej się obejmać"
więc przytul Bezę, on nas też i myśl pozytywnie, wibracje, fluidy i te wszystkie inne :D
czekamy na dalsze wieści
pa

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: czw lip 14, 2005 1:17 pm
autor: krwiopij
[quote="Mada"]Niestety guz źle wygląda, dałam go do badania. Ok. 25.07 mogą być wyniki. [/quote]
nie martw sie na zapas, Mada... na pocieszenie powiem ci, ze pierwszy guz nadinki tez nie wygladal dobrze - byl duzy i mial nacieki... a okazalo sie, ze byl zupelnie niegrozny... :)

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: czw lip 14, 2005 3:52 pm
autor: Mada
Ten guz był połączony podobno tylko jednym naczyniem z resztą organizmu. Nie wiem do czego przyrównać jego wygląd, hmm kawałek mięsa indyka o okrągłym, regularnym kształcie. Dr Wojtyś poradziła by go zbadać. Teraz przyjdzie poczekać 2 tygodnie.

Beza ciągle zakręcona. Bidulka.
Dzięki za słowa otuchy. :)

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: czw lip 14, 2005 5:17 pm
autor: ESTI
Jeśli tylko jednym włóknem to dobrze wróży...mam nadzieję...

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: ndz lip 17, 2005 7:45 am
autor: Mada
To chyba jakiś koszmar! Beza ma najprawdopodobniej zapalenie płuc. Kaszle mi maluch. Kurcze, czemu dziś jest niedziela?
Narazie zwalczamy napady kaszlu inhalacją - trochę działa, antybiotyk też dostała, ale ja potrzebuję weta !!

[GUZ] w okolicach rzuchwy

: ndz lip 17, 2005 9:00 am
autor: ESTI
Mada, a może zadzwoń do Wojtysiowej na koma? Albo maila wyślij, ona ma jakąś znajomą, którą polecała jak jej nie będzie, bo się będzie urlopować. Może ona przyjmuje...albo Lewandowska, też jest fajna, może ona jest dostępna.