Strona 1 z 3

Ma?y sikacz

: pn sie 01, 2005 7:45 pm
autor: sopocianka
...nie chodzi tutaj bynajmniej o kiepskie wino :wink:

Skrawek (maluch od Krwiopijki) ma ok. 1,5 miesiąca, u mnie jest od tygodnia... Jeszcze nie zdążyłam go oswoić. Ktoś pisał, że należy kilka razy dziennie trzymać malucha na sobie i w ten sposób przyzwyczajać. Tak właśnie postępuję, lecz po mniej niż dziesięciu minutach Skrawek sika jak z sikawki. Nie jest to zaznaczanie terenu! Dzisiaj cztery razy na mnie nalał... Co mogę zrobić, aby go od tego odzwyczaić??? Może sam się oduczy w miarę oswajania?

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 4:34 am
autor: Lulu
mi sie wydaje, ze jak juz sie przyzwyczai do nowego miejsca i zrozumie co i jak (np w jaki sposob wrocic do klatki) to przstanie tak siusiac... daj mu troche czasu;)

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 7:12 am
autor: Maksym
Parszywek dalej na mnie sika. Zdaje mi się, iż dlatego bo to samiec ;) Nawet jeśli na łóżku mam rękę i on na nim chasa, skacze przez moją rękę siusiając na nią... Podobno kastracja by pomogła...

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 7:18 am
autor: ESTI
Moja Love też sikała pod siebie, ale ze strachu. Myślę, że przejdzie to z czasem, poprostu musisz mieć robocze ciuchy, jak się z nim bawisz i zapoznajesz. ;)

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 8:31 am
autor: Nisia
Maksym, odróżniaj sikanie od znaczenia.
Sopocianka, wydaje mi się, ze to ze strachu i maluchowi przejdzie, jak się oswoi.

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 2:29 pm
autor: Maksym
Nisia - odróżniam :?

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 2:38 pm
autor: mataforgana
Maksym - aby na pewno? po tym obsikiwaniu cię zostaje dosyć znaczna plama, czy małe kropelki moczu?

sopocianka - daj mu czas, maluch jest pewnie trochę zestresowany nowym miejscem i towarzystwem :)

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 2:44 pm
autor: Ewqa
Ja tak miałam z Luną, na początku zasikiwała wszystko po drodze, i nie było to ze strachu, bo dopiero po jakims czasie. Teraz już wyrosła z tego. Mysle że szczurki poprostu wyrastają z zasikiwania własciciela......................... a zaczynaja go oznaczać ;)

Mały sikacz

: wt sie 02, 2005 4:07 pm
autor: merch
Moim zdaniem to rekcja stresowa, oswoi się z toba i przestanie sikać a zacznie zostawiać kropelki moczu :D. Pozdr M

Mały sikacz

: śr sie 03, 2005 5:57 pm
autor: Farandil
Moje szczury obsikuja wszystko co wystaje ponad ziemie, a jak chodza po mnie to potrafia czasami zostawic smuge szerokosci 2-3 mm od poczatku srodkowego palca, az do lokcia albo i za. Po prostu trzeba sie do tego przyzwyczaic :wink:

Mały sikacz

: śr sie 03, 2005 7:00 pm
autor: sopocianka
[quote="Farandil"]Moje szczury obsikuja wszystko co wystaje ponad ziemie, a jak chodza po mnie to potrafia czasami zostawic smuge szerokosci 2-3 mm od poczatku srodkowego palca, az do lokcia albo i za. Po prostu trzeba sie do tego przyzwyczaic :wink:[/quote]

Mylisz zaznaczanie terenu z siusianiem ze strachu. Pisałam, że on się na mnie tak moczy, że potem nie wypuszcza już z siebie nawet kropelki.

Ostatnio było dobrze, ale dzisiaj znowu zostawił mi na spodniach kałużę... ale cóż, grunt to się nie zniechęcać 8)

Przy okazji pochwalę się swoim drugim pupilem...
Okruszek jest kochany: zaznaczać, zaznacza łóżko, biurko, klawiaturę... wszystko, ale nie mnie! Mnie nie ruszy :czarujacy:

Mały sikacz

: czw sie 04, 2005 4:06 pm
autor: merch
A co do sikania ze stresu to jest to zupełnie bez dyskusyjne podobnie jak robienie kupek, moje całkiem oswojone Szczurki posikały mnie w busiku ale tylko w jedna stronę , jak wracały było juz spoko, a mmój pierwszy szczurek to jak zobaczył weta to wypuściła taką kałuze ze hoho , chociaż do tchórzliwych nie nalezął i zasadniczo nie robił tego na rekach. Taze to na pewno przejdzie , i moze powrócić jak coś sie zdarzy co szczurka zastresuje. Pozdr M

Mały sikacz

: pt sie 05, 2005 4:05 am
autor: PALATINA
Mój ?p.Benjamin chodził ze mna na spacery do parku. Potrafił 2godziny siedzieć na ramieniu i się nie poruszyć, ale kiedy już sie poruszył musiałam natychmiast go stawiać na trawie, bo sikał jak fontanna! :wink:
Kochany był - na mnie rzadko kiedy siusiał - czego nie mogę powiedzieć o innych ogoniastych.

Sopocianka, a może przed trzymaniem na rękach postaw malca w wannie na 2-3 minutki. Z doswiadczenia wiem, że wtedy s? zestresowane (w miarę czasu przywyknie) i załatwiaj? sie, ile sie da - Potem jest spokój! Ja tak robiłam przed spoacerem ze szczurem. Kiedy już się całkiem opróżnił, zabierałam szczura na ramię i spłukiwałam prysznicem cał? masę kupek i siu?ków.

Mały sikacz

: pt sie 05, 2005 4:51 am
autor: merch
Metod askuteczna tylko jakimś sadyzmem trąci ;), zestresować szczura tak zeby zrobił co ma zrobić a potem bedzie spoko, a przecież sopociance chyba chodzi głownie o to ,zeby on sie nie stresowal kontaktem z jej osoba :)? . No chyba ze sie mylę .
Pozdr M

Mały sikacz

: pt sie 05, 2005 5:01 am
autor: PALATINA
Steresować przestanie sie i jednym i drugim.
A jak Ci to sadyzmem trąci, to przeczytaj definicję słowa "sadyzm". :wink:
Metoda bardzo skuteczna i bezbolesna, więc ja osobiście ją lubie, choc nie praktykuję ostatnimi czasy, bo nie mam juz szczurów, które grzecznie siedzą na ramieniu, więc nie zabieram nikogo na spacer do parku (a jesli tak, to mam transporterek i opróżniony szczur mi nie potrzebny).