szczury.org

Jestem trochę załamana. W sumie powinnam się była spodziewać że jak decyduję się na gryzonia to może mnie gryźć. Mam Ritę od półtora tygodnia, w tym czasie gryzła mnie wielokrotnie w tym dwa razy dość dotkliwie. Już myślałam że udało mi się ją w miarę oswoić, a tu dzisiaj takie głębokie ugryzienie. Ja wiem że ona jeszcze się mnie boi, ale już tyle czasu minęło, że powinna wiedzieć, że z mojej strony nic jej nie zagraża. I kiedy już sądziłam, że nastąpił przełom, ona napowrót gryzie. Czy miał ktoś z Was kiedykolwiek taką sytuację? Dodam że szczurek ma ok dwóch miesięcy i wzięłam ją ze sklepu zoologicznego.

ja nie miałam takiej sytacji, ale też mam szczurka ze sklepu zoologicznego a mianowicie Pucka który ma około 4 miesięcy i jest bardzo płochliwy mimo tego ze jest u mnie w domu od około 2 miesiecy. Musisz zastosowac metodę na plecy, a z tym ugryzieniem to nie wiem za bardzo co zrobić jak cie już ugryzie, bo metoda na ple cy mogłaby jeszcze bardziej szczurka rozwścieczyć co by było kolejnym powodem chapnięcia w Twego palucha. Wydaje mi sie również ze jednak półtora tygodnia to nie jest wcale to tak duzo, ppoczekaj jeszcze z 5 dni, moze się uspokoi, ważne ze już trochę nabrała do Ciebie zaufania. Powinna robić to żadziej jak Ci zacznie mocniej ufać. Ale przede wszytskim naprawd ę bardzo ale to bardzo dużo czasu poświęcaj szczurkowi o tak demonicznym charatkerku. Nos ją na rękach, na ramieniu, niech się integruje z Tobą, baw się z nia dużo, nahgradzaj ją za posłuszeństwo smakolykami niczym przy tresurze psa. POWODZENIA!!!!!!!!! jak cos to pisz do mnie na gg

witaj ja mam szczura kory ma 3 miesiace i musisz pamietac ze on sie boji bo oest w nowy miejscu pewnie gryzie cie połuz reke do klatki a ma reke łyzke i do lyzki wlej jogurt i prowadz tk łyzke aby ogonek sam wyszedł i wez go na kolana. mów doniego 8i opamietaj nic na siłe jesli nie chce to nie . Pamietaj nie dawaj mu jedzenia z reki ylo z łyżki bo bedzie myslal ze jestes tylko dostarczycielem pozywienia. a jesli masz jakis inne pytania to służe pomica na gadu gadu albo na forum.

o braniu na plecy narazie nie ma mowy. Ja z klatki ją w rękawicy wyciągam, bo się nie daje. Jedzenia nie daję jej z ręki tylko albo kładę albo z widelca. Próbowałam z dżemem na łyżeczce, ale spryciula w łapki sobie nabierała i cofała się w róg klatki żeby tam skonsumować. Mam takie wrażenie że jak jest bardzo przestraszona to popiskuje ale daje się pogłaskać, natomiast po jakimś czasie nabiera animuszu i wyciąga zęby do głaszczącej ręki. Przeczytałam wszystkie posty o oswajaniu i czuję się jeszcze bardziej bezradna. Jak myślicie to dobry pomysł aby spróbować ją przegłodzić, aby musiała wyjść z klatki i zacząć jeść poza nią np. na moich kolanach?

mozesz spróbować ale pamiętaj, zebyś miała wyczucie

Ja całą swoją wiedzę przelałam tu, problem wydaje mi się bardzo podobny:

http://szczury.org/viewtopic.php?t=5784

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia !

Może warto spróbować trenig zaufania, zajrzyj TUTAJ, pamiętaj również, że szczuras jest u Ciebie dopiero półtora tygodnia...długa droga przed Wami, ale będzie dobrze - zobaczysz.

Ja myślę, żę jeśli szczurek popiskuje to znaczy, że się boi, więc moim zdaniem nie powinno się go przewracać na plecki, bo to nic nie da [może tyle, że będzie się jeszcze bardziej bał :? ]. Wywalanie na plecki służy zdominowaniu szczura, nie oswojeniu.
Powodzenia i nie martw się, bo szczurcia jest u Ciebie krótko

Dzięki wszystkim za rady, także Falce, która przedstawiła problem ze szczurkiem o takim samym imieniu. Chyba pójdę jej śladem i spróbuję oswajania w wannie. Jak narazie zauważyłam że najintensywniej gryzie w palce, chyba nie lubi głaskania, a wyciąganie ręki uważa za atak. Tak więc będę musiała ją oswajać metodą bez-głaskaniową. Najchętniej puściłabym ją wolno po mieszkaniu, tylko mam kota, któremu nie wiadomo co może strzelić do głowy, póki co jest spokojny ale nie wiadomo jak się zachowa przy bliskim spotkaniu.

puszczanie wolno nieoswojonego szczurka to nie jest dobry pomysł- boi się, ucieknie, schowa się, a jak będziesz wyciągać (bo przecież sam nie przyjdzie) to dodatkowo się zestresuje...
druga sprawa, że jeśli masz w domu kota to szczurek może się go bać- nie miał z nim styczności w sklepie, w którym mieszkał...
może gryzie cię bo czuje kota?
spróbuj może odizolować zwierzaki, a zanim dotkniesz ogonka dokładnie umyj ręce, żeby był na nich tylko twój zapach?
moze gadam głupoty, ale nie zaszkodzi sprawdzić

WYDAJE SIĘ ŻE TO KOT SIĘ BARDZIEJ BOI SZCZURKA NIŻ SZCZUREK KOTKA. NIE MAM SPECJALNIE WARUNKÓW ABY ODIZOLOWAĆ ZWIERZAKI, ALE JAK PUSZCZAŁAM RITĘ NA KOCYK TO KOTEK SIĘ TYM SPECJALNIE NIE INTERESOWAŁ.

Proszę o nie używanie Caps Locka podczas pisania całego postu, oznacza on w języku forumowym 'krzyk' i źle się czyta/edit [ESTI] mod

Iset się bardzo boi kociego zapachu, ale to nie jest regułą, jeśli zapach jest cały czas obecny w domu to szczurek raczej nie będzie się bał.

Dopóki szczurek jest malutki to wanna powinna poskutkować , ubierz coś luźnego, najlepiej noszonego wcześniej żeby szczurek zagrzebał się w ciuchach i skojarzył Twój zapach z bezpieczeństwem. Powodzenia!

Muszę się pochwalić, że po zastosowaniu się do waszych rad naprawdę widać postępy. Co prawda Rita się jeszcze boi, stawia opór przy wychodzeniu z klatki, a po wyjęciu z niej od razu się załatwia, to po kilku dniach wyjmowania jej na kolana, zaczyna spacerować zarówno po mnie jak i po moim chłopaku. No i przestała gryźć. Ale trafił mi się wyjątkowo bojaźliwy egzemplarz. Mam nadzieję, że kiedyś przestanie się bać.

cierpliwości a bedzie dobrze

Oby tak dalej, życzę powodzenia w dalszym oswjaniu.