Strona 1 z 1

[GUZ] przerzuty i problemy z poruszaniem sie

: ndz wrz 11, 2005 7:37 am
autor: guess-who
Ostatnio forum nie działało mi poprawnie, dlatego wszystko co związane z nowotworem mojej szczurci znajduje się na innym, ''tutaj''.
Ostatnio guz zaczął się jeszcze bardziej powiększać, a nawet wydaje mi się, że pojawia się kolejny, na drugim boku brzuszka :(.
Zaczęło jej to bardzo utrudniać wszelkie czynności, jednak najbardziej mycie się.
Sprzatam jej co 3 dzień, w klatce ma czyściutko, mimo to mój szczurek, po prostu śmierdzi, że się tak wyrazę.
W okolicach narządów płciowych (czyli w miejscu, gdzie oddaje mocz, bo nie wiem jak to inaczej nazwać), jej białe futerko stało się żółte i posklejane. Jednym słowem, obsikuje się i niestety biedaczka nie potrafi sobie poradzić z myciem (oczywiście jest to jak najbardziej zrozumiałe, guz jest wielki... :( ).
I teraz do czego zmierzam...
Chciałam zapytać, czy może powinnam jej jakoś pomóc. Myć ją? jeśli tak to w jaki sposób, żeby się niepotrzebnie nie stresowała, i czym?
I jeszcze jedno... Ostatnio zaczęła bardzo dużo jeść, naprawdę przeogromne ilośći, zjada wszystko co jej podam. Czy to dobrze? Z miski wyjada wszystko oprocz tych najmniejszych ziarenek, co dzień dostaje też świerze warzywa i owoce, suchy chleb, itp. Czy może należało by przejść na dietę? Bo bardzo przytyła. Chociaż, to jej ostatnie dni, z tego co mówił wet :(, może lepiej, żeby jadła co tylko chce?
Stała się też mało ruchliwa, przez cały dzień ma otwartą klatkę, jednak w ogóle nie chce wychodzić... Czasem tylko, kiedy jestem w pobliżu, przychodzi żeby sobie poleżec u mnie na kolanach... Tylko śpi. Ona chyba powoli umiera :( :cry: ... eh...
Z góry dziękuję za odpowiedzi, na wyżej wymienione pytania...
Zamieszcze później kilka jej zdjęć, robionych ostatnio...
Pozdrawiam.

Jej dwa zdjęcia: pierwsze, i drugie.
Na nich akurat nie widać... zmian. Ale pyszczek mojego szczurka ;).

[GUZ] przerzuty i problemy z poruszaniem sie

: ndz wrz 11, 2005 7:45 am
autor: ESTI
Guz rzeczywiście utrudnia jej już życie, skoro je i pije to nie jest jeszcze tragicznie, ale skoro tylko śpi i nie może już sobie poradzić z higieną, to może warto pomyśleć nad eutanazją.
Myć możesz ją mokrym myjkiem lub zmoczonym kawałkiem ręcznika. Ja tam myłam świnkę z paraliżem tylkich łapek. Możesz również brać ją di umywalki i przemywać ją pod bierzącą ciepłą wodą, ale to nie będzie dla niej przyjemne.
Niech je ile chce, ale musisz wziąć pod uwagę, że będzie tyła bardzo szybko, jeśli nie ma ruchu...jednak prawdopodobnie niewiele czasu jej zostało, więc ja bym jej nie żałowała osobiście.

[GUZ] przerzuty i problemy z poruszaniem sie

: ndz wrz 11, 2005 8:00 am
autor: guess-who
[quote="ESTI"]Niech je ile chce, ale musisz wziąć pod uwagę, że będzie tyła bardzo szybko, jeśli nie ma ruchu...jednak prawdopodobnie niewiele czasu jej zostało, więc ja bym jej nie żałowała osobiście.[/quote]
Ja też oczywiście jej nie żałuję, tylko nie chciałabym, żeby się jej pogorszyło, stąd moje pytanie.

Co do mycia, w takim razie zrobię co tylko będę mogła, skoro tak można. Bałam się, że to może coś podrażnić... Ale skoro tak, dziękuję za odpowiedź.

[GUZ] przerzuty i problemy z poruszaniem sie

: ndz wrz 11, 2005 8:34 am
autor: Aga
Ja radzę poczekac jeszcze z eutanazją. Jeżeli chodzi o mnie to nie zrobiłabym tego dopóki nie zobaczyłabym, że szczurasek cierpi, tzn. że ją boli.
Więc poczekaj jeszcze, obserwuj z dnia na dzień. Bierz ją często na ręce, skoro sama nie wychodzi, bo może nie może już. Niech biedactwo czuje Twoją bliskość aż do końca.

:przytul: mocno waś przytulam.....obie

trzymajcie się

Re: Nowotwór bardzo utrudnia, co powinnam zrobi??

: ndz wrz 11, 2005 9:14 am
autor: WildMoon
[quote="guess-who"]
I jeszcze jedno... Ostatnio zaczęła bardzo dużo jeść, naprawdę przeogromne ilośći, zjada wszystko co jej podam. Czy to dobrze? Z miski wyjada wszystko oprocz tych najmniejszych ziarenek, co dzień dostaje też świerze warzywa i owoce, suchy chleb, itp. Czy może należało by przejść na dietę? Bo bardzo przytyła. Chociaż, to jej ostatnie dni, z tego co mówił wet :(, może lepiej, żeby jadła co tylko chce?[/quote]
Ona musi duzo jesc, a przede wszystkim duzo bialka, duzo weglowodanow, witamin... Bo ten guz wyciencza jej organizm. Guz rosnie, wiec czerpie 'pokarm' na wzrost z jej oragnizmu, ona zas, aby zaspokoic wlasne potrzeby pokarmowe i energetyczne i wyrownac deficyty, musi jesc wiecej, bo guz 'kradnie' jej przede wszystkim bialko i inne wazne substancje. (Chyba sie powtarzam... sorry. :roll:)
Bardzo mi przykro z powodu stanu szczurka. Dawaj jej dobre jedzonko, aby umilic jej zycie... :-(

Niestety, to Ty musisz podjac ostatecznie decyzje o eutanazji. Wiem, ze to bardzo trudna i ciezka decyzja. Obserwuj szczurka, jesli bedziesz miala wrazenie, ze nadszedl juz czas, nie zwlekaj... Zaoszczedzisz jej cierpienia.
Mocno Was tule... :-(

[GUZ] przerzuty i problemy z poruszaniem sie

: ndz wrz 11, 2005 11:39 am
autor: guess-who
Dziękuję Wam.
Co do jedzenia, wzbogace go o więcej witamin, urozmaicę. Bałam się jedynie tego, żeby nie była otyła, bo to chyba nie jest najlepsze?
A jeśli chodzi o eutanazję... chciałabym, żeby taki moment nie nadszedł, kiedy będzie to najlepsze rozwiązanie...
'Naszczęście' jak na razie guz jej jedynie przeszkadza, ale nie boli.
I mam nadzieje, że nie zacznie.
Pozdrawiam serdecznie, ja i moja szczurcia ;).

[GUZ] przerzuty i problemy z poruszaniem sie

: ndz wrz 11, 2005 11:51 am
autor: Lulu
przesylam wam duzo cieplych mysli...

niech szczurka zyje jeszcze dlugo i jak nadejdzie ten czas niech nie cierpi...

trzymajcie sie...