Jak je pogodzi?? Nic nie skutkuje!

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
PALATINA

Jak je pogodzi?? Nic nie skutkuje!

Post autor: PALATINA »

Ale wypróbowałam chyba wszystko, co tu radzicie i nic!
Majeczka chce zagryść moich albinosków!
Nie wiem, co mam robić.
Czy to się da zmienić?


Chłopaki mają swoją klatke, ale chciałabym, żeby mimo wszystko panował pokój.
Nie mogę wypuścic Majeczki z klatki, bo od razu biegnie do Bonifacego i Benjamina, żeby ich atakować przez pręty.

Zapoznawałam ich na neutralnym gruncie, ale to nic nie zmienia.
Majeczka jest agresywna w każdej sytuacji, w każdym miejscu.
Nawet w swojej własnej klatce, to oni muszą uciekac, bo inaczej krew się leje.
Majeczka jeży sie, robi się ogromna, fuka strasznie... i atakuje!

Szkoda mi chłopaków, bo oni nawet nie próbują się bronić.
Nawet nie może byc mowy o wspólnym bieganiu po pokoju.

Myszka (koleżanka Majeczki) nie ma nic do chłopaków, nawet trochę sie ich boi. Szczurzyce mojej koleżanki podobnie. Nawet jedna pozwoliła sobie na krótki sex z Bonifacym.

Czy można zmienić tą sytuację?
Proszę poradźcie coś![/b]
Gosia_S

Hej

Post autor: Gosia_S »

To ja - Gosia_S.
Wiesz - nawet wśród zwierząt 'stadnych' - takich jak szczurki mogą być osobniki, które jakoś nie tolerują innych. :killer: Po pierwsze - ile szczurki już mają - tzn. jakie są stare; odkąd przebywają w miarę blisko siebie - tzn przynajmniej w jednym pokoju, czy Majka zawsze taka była? Czy sprawdzałaś, czy nie toleruje także innych samczyków?
Jeszcze się odezwę - proszę, odpowiedz na te pytania - odpowiedzi mogą Ci już dać pewien obraz sytuacji.
Pozdrawiam
PALATINA

Jak je pogodzi?? Nic nie skutkuje!

Post autor: PALATINA »

Dzięki.
Opowiem Ci od początku. Gdzieś już to pisałam, ale...

Była sobie Zuza i Myszka.
Zuza urodziła dzieciaki (Majkę, Paskudkę, Gucię, Amelkę i inne...).
Majka i Amelka zostały u mnie, a inne poszły w świat.
Potem Zuza umarła, po niej Amelka... :(
Zostały w jednej klatce Myszka (2 lata i 4 miesiące!) i Majeczka (1 rok i 7 miesięcy).

Kilka tygodni temu wprowadziła się do mnie koleżanka, a z nią "moje" szczurki (córki Zuzy, siostry Majki) - Paskuda i Gucia.
W moim pokoju Myszka toleruje bez problemu nowe koleżanki (na stałe mieszkają w innym pokoju), ale Majeczka robi się najeżona i usiłuje wystraszyć swoje siostry. Na neutralnym gruncie toleruje je.

Chłopaków przygarnęłam z doświadczeń (Możesz o nich poczytać w "Pogaduchach"- temat: "Czasem można pomóc").
Są u mnie od 21 czerwca (?).
Mają w tej chwili po 4 miesiące.

Kiedy wypuszczam Majkę na spacer, biegnie do klatki chłopaków i chce ich pogryść, jeśli tylko podejdą do prętów.
Myszkę, Paskudę i Gucię mogę nawet wsadzić do klatki Bonifacego i Benjamina i nic się nie dzieje.

Próbowałam zapoznawać Majkę z chłopakami w łazience, bo to teren niczyj, ale ona się na nich rzuca, choć oni nic jej nie robią.

Nie wiem, jak Maja by zareagowała na jeszcze innych samców.
Myślę, że ona czuje się odpowiedzialna za bezpieczeństwo stada i chce przepędzić intruzów. Jest w końcu dużą, potężną samicą...
Tylko dlaczego na obcym terenie też?
Rozumiem, że broni swojego pokoju, ale łazienki czy kanapy w dużym pokoju?
Może swoje siostry pamięta i dlatego w neutralnym miejscu je akceptuje, ale samiec to samiec...
Powinno być łatwiej...a nie jest.
Gosia_S

Chyba pozostaje zaakceptowa? charakterem Majki

Post autor: Gosia_S »

Cóż, z tego, co piszesz wynika, że Majka po prostu przyzwyczaiła się, że ma większe terytorium tylko dla siebie. Jest skłonna tolerować w swoim sąsiedztwie inne 'babki', ale 'facet'... cóż... Po prostu Majka lubi dominować, a czuje, że w związku z 'facetem' to on raczej będzie 'górą', a to jej nie odpowiada (despotyczny charakterek :!: ) Obawiam się, że tego nie można zmienić. Jeżeli więc nie zależy Ci tak bardzo na tym, by Majka miała 'randki' :calus: (nieważne w jakim celu :wink: ), po prostu pilnuj ją, żeby za bardzo nie pocharatała 'chłopaków' - mówi się trudno. Może jednak któregoś dnia 'natura' zwycięży' sama - bez Twojej pomocy :)
PALATINA

Jak je pogodzi?? Nic nie skutkuje!

Post autor: PALATINA »

Też tak myślę, ale miłoby bylo, żeby się nie biły.
Na randki to chyba jest za stara i teraz biedaczka po operacji, to urodą nie grzeszy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”