Strona 1 z 1
Mr. Happy zwany Szcz??ciarzem... [']
: pt paź 07, 2005 6:32 am
autor: Ayumi
Moj dziki maluszek przegrał, ja też i czuję się okropnie... nie wiem co zrobiłam źle, jak byłam u niego ostatni raz w nocy to jeszcze brykał sobie po klatce, ale teraz, rano leży sztywny, rozciągnięty... nie wiem co się mogło stać...mam przypuszczenia, że może to się stało przez to, że moja mama o ok 6.00, może 5.30 otworzyła okno, a wtedy jest bardzo zimno... może to dlatego, nie wiedziałam o oknie, dopiero jak weszłam o 7.30 żeby zobaczyć co robi, to zobaczyłam, że nie żyje... Tak bardzo mi smutno... Dlaczego on musiał umrzeć akurat u mnie? Teraz będę mieć wyrzuty sumienia do końca życia, że coś zrobiłam źle...
Dla Szczęściarza [']['][']
Mam nadzieję, że teraz jest mu lepiej za tęczowym mostem, w Krainie Wielkich Dropsów...
[ Dodano: Pią 07 Paź, 2005 ]
To napewno moja wina...
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 7:14 am
autor: sopocianka
Bardzo mi przykro.
Nie obwiniaj się, to naprawdę nie była Twoja wina!
Trzymaj się!
[']
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 11:18 am
autor: falka
[']
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 11:40 am
autor: Chesti
Ehhh bardzo mi przykro, zwlaszcza ze sledzilam watek maluszka :| Nie obwiniaj sie... ty przeciez chcialas go uratowac.
['] ['] [']

Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 12:17 pm
autor: limba
Boshe dlaczego :sad2:
['][']['] ..może stres go zabił...albo jakies choróbsko..
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 12:21 pm
autor: nezu
stres albo temperatura...:-(
Duze zmiany temperatur to dla tak chudziutkiego maluszka duze ryzyko....
Zegnaj okruszku...

[']
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 3:09 pm
autor: kitten
przykro mi...
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 4:29 pm
autor: Ayumi
chyba jednak to nie było to okno... mama mówi, że otworzyła okno dopiero 40 min przed moim wejściem do pokoju, a przez taki czas nie zrobiłby się zupełnie sztywny... coś się musiało stać po moim ostatnim wyjściu od niego...
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 4:41 pm
autor: ESTI
Ayumi, to pewnie bylo cos co nosil w sobie, albo silny stre...jednak nie ma teraz sensu szukac winnego i sie obwiniac...jeszcze raz...strasznie mi przykro...:sad2:
[']
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 5:01 pm
autor: ALiNeCzKa15
[*]
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 5:18 pm
autor: soho
pzykro mi starsznie [']
Mr. Happy zwany Szczęściarzem... [']
: pt paź 07, 2005 7:09 pm
autor: Lulu
bardzo bardzo mi przykro
[']